Newsletter

Eksperci: polski biometan ma wielki potencjał rozwoju i zastosowań, ale początkujący rynek potrzebuje wsparcia

03.12.2025, 14:09aktualizacja: 03.12.2025, 14:20

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Fot. PAP/M. Kmieciński (1)
Fot. PAP/M. Kmieciński (1)
Polska ma jeden z największych w Europie potencjałów do zrównoważonej produkcji biometanu, który szacowany jest na 4 mld m sześc., z opcją na 8 mld m sześc. rocznie, tymczasem w kraju działa tylko jedna biometanownia, a wykorzystanie tego gazu jest symboliczne - wskazali eksperci podczas debaty zorganizowanej przez DISE Energy. Ich zdaniem bez stabilnych regulacji i wsparcia operacyjnego ze strony państwa potencjał produkcyjny biometanu może zostać zmarnowany - ze stratą dla bezpieczeństwa energetycznego kraju i skutecznej gospodarki emisjami wielu sektorów gospodarki, a w szczególności polskiego rolnictwa.

Dr inż. Agata Romanowska z Dolnośląskiego Instytutu Studiów Energetycznych (DISE Energy), otwierając spotkanie, podsumowała prowadzony w DISE Energy projekt „Uruchomienie potencjału polskiego biometanu”. Wynika z niego, że z jednej strony jest w kraju ogromny potencjał do produkcji odnawialnego gazu, ale z drugiej tylko symboliczne wykorzystuje się to, co już wyprodukowano w jedynej działającej w Polsce biometanowni.

„Choć Polska dysponuje jednym z największych w Europie potencjałów do produkcji biometanu, szacowanym na 3-4 mld m sześc., a nawet 8 mld m sześc. rocznie, sektor wciąż praktycznie nie istnieje. W kraju działa dziś zaledwie jedna biometanownia, a setki projektów utknęły na etapie analiz i pozwoleń” - wskazała ekspertka.

Wykorzystanie biometanu mogłoby mieć kluczowe znaczenie pod względem uniezależniania się od ryzyk geopolitycznych, związanych z importem gazu, rozpraszania źródeł odnawialnej energii - w przeciwieństwie do innych OZE - niezależnych od pogody i łatwych w magazynowaniu i transporcie, a także dekarbonizacji wielu sektorów polskiej gospodarki. W miarę zazieleniania krajowego miksu energetycznego oraz rozwoju technologii w energetyce, rozwiązania będą coraz bardziej dostępne. Ważne, by już na początku rozwoju rynku biometanu wiedzieć, gdzie jego zastosowanie będzie najrozsądniejsze.

Dodała, że z analizy sytuacji wynika, że odpowiadają za to: niestabilna polityka energetyczna kraju, bariery administracyjne, brak dialogu i edukacji energetycznej na poziomie społecznym i instytucjonalnym, a także brak stabilnych narzędzi finansowych oraz rozwiązań dla inwestorów - zwłaszcza w dostępie do sieci gazowej.

Dr inż. Romanowska zwróciła się do praktyków rynku biometanowego, żeby, bazując na swoim doświadczeniu, podali możliwe przyczyny tego impasu i wskazali możliwości jego pokonania.

Według Sylwii Koch-Kopyszko z Kancelarii Doradztwa Energetycznego, prezesa Stowarzyszenia Zielony Gaz dla Klimatu, główną przeszkodą w rozwoju rynku biometanu w Polsce są bariery administracyjne, niewydolność systemu i brak rynku zbytu, który mógłby zapewnić inwestycjom stabilność finansową.

„Ogromnym problemem jest opór społeczny, wynikający z braku edukacji, której zabrakło ze strony administracji państwowej. Do tej pory rozwój biogazu był oddolny, a nie systemowy, z państwowym wsparciem” - wskazała prezes Koch-Kopyszko. Jej zdaniem to wielki błąd.

Aleksander Zawisza, ekspert Instytutu Polityki Energetycznej, zwrócił uwagę, że hamulcem dla rozwoju rynku biogazowego jest dystrybucja, która od lat sygnalizuje, że przyłączanie biometanowni jest dla niej „nieopłacalne” - mimo że system przesyłowy jest otwarty na biometan, a stawka za wprowadzenie gazu do sieci przesyłowej wynosi zero.

„Nie brzmi to logicznie, ale dystrybucja od sześciu lat utrzymuje, że biometan jej się nie opłaca, choć to właśnie ona ma z niego największe korzyści” - powiedział ekspert, wyliczając roczne oszczędności rzędu 320 tys. zł na samych rezerwach mocy.

W ocenie Aleksandra Zawiszy pieniądze, które dziś trafiają na dotacje dla pojedynczych biometanowni, mogłyby rozwiązać strukturalne problemy sieci na wiele lat.

Jak przypomniała dr inż. Agata Romanowska, rynek biomentanu w Polsce cierpi na brak popytu, który upatruje, m.in. w dekarbonizacji przemysłu, który obecnie jest konsumentem niemal połowy gazu ziemnego w Polsce. Zwróciła się do Kamila Laskowskiego, lidera Projektu Przemysłowego w Fundacji Instrat, o ocenę potencjału wykorzystania biometanu w procesie dekarbonizacji gospodarki.

Według eksperta Fundacji Instrat Polska mogłaby stać się miejscem budowy huty „zielonej stali”, zasilanej właśnie biometanem. Wskazał, że produkcja 2 mln ton stali metodą niskoemisyjną wymagałaby jednak ok. 500 mln m sześc. biometanu rocznie, czyli jednej szóstej całego krajowego potencjału.

„Biometan może być paliwem dla pieców szybowych, umożliwiając produkcję stali bez emisji CO2. Jednak dziś brakuje podaży, która pozwoliłaby to realnie zaplanować” - powiedział Laskowski.

Dodał, że biometan jako czyste i stabilne źródło energii oraz surowiec do produkcji mógłby być wykorzystywany również przez przemysł nawozowy, który dziś cierpi pod naporem tanich produktów z Rosji i Białorusi.

Według Jacka Nowakowskiego, wiceprezesa zarządu Polskiej Platformy LNG i bioLNG, kolejnym doskonałym miejscem wykorzystania biomenatu jest ciężki transport. Wyjaśnił, że transport już dziś zgłasza wyraźne zapotrzebowanie na biometan, szczególnie w formie bioLNG.

„W Polsce jeździ 3,5 tys. ciężarówek na bioLNG, ale niemal wszystkie tankują paliwo w Niemczech. U nas bioLNG jest dużo droższe niż LNG, w Niemczech - odwrotnie. Dzieje się tak, bo mają tam spójny system zachęt i kar” - podkreślał ekspert rynku LNG. Dodał, że nie dziwi go, że polskie ciężarówki jeżdżą tankować za Odrę.

Zdaniem Nowakowskiego w Polsce brakuje mechanizmów, które pozwoliłyby sprzedawać bioLNG w cenach konkurencyjnych wobec paliw kopalnych. „To zaś blokuje inwestycje i rozwój infrastruktury do tankowania biometanu” - ocenił.

Na kolejną kwestię ograniczającą rozwój biometanu w Polsce zwrócił uwagę dr Marcin Sienkiewicz, menager ds. rynków gazu Towarowej Giełdy Energii, wskazując na brak przejrzystych mechanizmów ustalania ceny biometanu. A to, jego zdaniem, jest problematyczne dla inwestorów starających się np. o kredyt w banku.

Sienkiewicz poinformował, że Towarowa Giełda Energii już pracuje nad stworzeniem pierwszego w Europie rynku giełdowego biometanu.

„Handel będzie odbywać się w formule aukcji kupna i sprzedaży, z uwzględnieniem parametru zrównoważoności każdej partii gazu. Biometan nie jest bowiem jednorodnym produktem. Każda partia ma inną wartość emisyjną, dlatego chcemy stworzyć platformę, która to uwzględni i pozwoli wyznaczyć realną cenę rynkową” - mówił ekspert.

Jak podkreślił, zorganizowany rynek giełdowy biometanu ucywilizuje sytuację i da impuls do rozwoju zrównoważonej produkcji.

W opinii Sylwii Koch-Kopyszko bez działań państwa rynek nie ruszy, bo biometan potrzebuje impulsu regulacyjnego, który stworzy popyt i zapewni stabilność dla inwestorów. Aleksander Zawisza dodał, że kolejne strategie nie wystarczą, że potrzebne są konkretne zmiany ustawowe, w tym ustawy biometanowej.

Według Jacka Nowakowskiego biometan powinien być uwzględniony na poziomie unijnym w systemach kwotowych i klimatycznych na równi z OZE. Kamil Laskowski dodał, że państwo musi pomóc w budowie rynku zbytu, bo mamy technologie, projekty, substraty i inwestorów.

„Brakuje tylko jednego - gwarancji, że ktoś ten biometan kupi” - zaznaczył.

Dr Agata Romanowska, podsumowując dyskusję, podkreśliła, że rok 2026 może być przełomowy dla polskiego rynku biometanu, jeżeli tylko zapadną decyzje o uruchomieniu jego potencjału. „Po wielu rozmowach z administracją, instytucjami, przedstawicielami samorządów, rolnictwa i przemysłu, wiemy, gdzie dokładnie należy jeszcze kierować dalsze starania. Potrzeby są niemal identyczne jak w innych krajach europejskich, które z tymi barierami sobie skutecznie poradziły”. Rekomendacje i dobre praktyki można znaleźć w ogólnodostępnej publikacji DISE Energy „Uruchomienie potencjału polskiego biometanu”.

Źródło informacji: PAP MediaRoom

 

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
Data publikacji 03.12.2025, 14:09
Źródło informacji PAP MediaRoom
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Pozostałe z kategorii

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ