Newsletter

Niemcy/ Obszerne relacje w mediach o wystawie o powstaniu warszawskim

30.07.2014, 09:46aktualizacja: 30.07.2014, 09:46

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Największe niemieckie gazety poświęcają dużo miejsca otwarciu wystawy o powstaniu warszawskim, informując przy okazji obszernie o tym wydarzeniu i niemieckiej okupacji. Przyznają, że zryw w sierpniu 1944 jest mniej znany niż powstanie w getcie w 1943 r.

"Frankfurter Allgemeine Zeitung" (FAZ) informuje na stronie tytułowej o wizycie prezydenta Bronisława Komorowskiego i otwarciu wystawy, opatrując relację zdjęciem, przedstawiającym obu prezydentów podczas zwiedzania ekspozycji. Autor wybija na czołówkę słowa Joachima Gaucka, że przyjaźń pomiędzy Niemcami a Polakami "graniczy z cudem".

W komentarzu Reinhard Veser zaznacza, że powstanie warszawskie stanowiło "krwawe apogeum" zbrodni popełnionych przez Niemców na Polakach. "To, co miało miejsce w stolicy Polski tamtego lata, nie było pojedynczym wydarzeniem, lecz strasznym aktem końcowym ustalonej w Berlinie polityki, której celem miało być wymazanie z mapy nie tylko Warszawy i państwa polskiego, lecz całego narodu polskiego" - czytamy w zamieszczonym na pierwszej stronie komentarzu. "Kto o tym wie, ten traktuje rzeczywiście jak cud dobre niemiecko-polskie relacje" - kontynuuje komentator, zastrzegając, że "ten cud nie spadł z nieba".

"To wynik wielkich wysiłków po obu stronach" - zauważa autor komentarza. Wskazuje na wielkie zasługi dla porozumienia ludzi, którzy sami przeżyli powstanie. Za słuszne "FAZ" uznał nawiązanie obu prezydentów do związków między powstaniem warszawskim a powstaniem Solidarności. "Jej walka przeciwko komunizmowi była wkładem, którego nie można przecenić, do ponownego zjednoczenia Niemiec" - czytamy.

Komentator przypomina, że w czasie, gdy niemieckie wojsko mordowało powstańców i cywili, oddziały radzieckie stały bezczynnie po drugiej stronie Wisły. "Stalin przyglądał się, jak ludzie Hitlera likwidowali w jego interesie tych Polaków, którzy byliby w stanie sprzeciwić się mającej nastąpić radzieckiej okupacji" - zaznacza niemiecki dziennikarz. Za zrozumiałą uznaje autor w związku z tym nieufność Polaków w sytuacjach, gdy Niemcy wykazują szczególne zrozumienie dla rosyjskich polityków.

W osobnym całostronnicowym reportażu warszawski korespondent "FAZ" Konrad Schuller opowiada o losach Heleny Wołłowicz, ciotki prezydenta Komorowskiego, która w powstaniu uratowała ojca braci Kaczyńskich, Rajmunda.

"Die Welt" zwraca uwagę na słowa Gaucka, że zakończoną sukcesem rewolucję w Polsce w 1989 roku łączy z powstaniem warszawskim "bezwarunkowa wola wolności". Autor podkreśla, że wystawa w Ośrodku Dokumentacji Topografia Terroru prezentuje "polskie spojrzenie" na wydarzenia wojenne. Polskim cierpieniom w uścisku Stalina poświęcono tyle samo miejsca co niemieckiemu terrorowi w latach 1939 - 1944 - zauważa "Die Welt". Wydanie internetowe gazety zawiera dodatkowo obszerny materiał o historii powstania warszawskiego.

"Sueddeutsche Zeitung" zwraca uwagę na słowo "heroizm", padające - zdaniem autorki relacji - często w przemówieniu Komorowskiego. Dziennikarka krytykuje, że na wystawie nie można dowiedzieć się, co było "bohaterską odwagą, a co samobójczym przedsięwzięciem". Podkreśla, że autorem wystawy jest Muzeum Powstania Warszawskiego - "placówka o narodowym profilu", która chce międzynarodowej publiczności opowiedzieć o tym, co jest "fundamentalne dla polskiej tożsamości", o micie polskiego narodu bohaterskiego.

"SZ" przyznaje, że powstanie warszawskie mylone jest w Niemczech często z powstaniem w warszawskim getcie 1943, a z podręczników szkolnych trudno dowiedzieć się, ile osób zginęło w walkach. Opisuje straty polskie i zauważa: "Tej wystawie nie zaszkodziłoby, gdyby - oprócz oczywistych krzywd - uwzględniła też mniej oczywiste krzywdy - trudne relacje warszawiaków z Żydami, którym co prawda pomagała Żegota, dla których jednak w społeczeństwie niemal nikt nie ruszył palcem". Jeszcze ważniejsze byłoby pytanie, o którym od dawna dyskutuje się w Polsce: "Czy to powstanie miało w ogóle sens"?

"SZ" informuje, że wystawę kończy projekcja filmu ("Miasto ruin"), ukazującego skalę zniszczeń po powstaniu. "Trudno sobie wyobrazić, że z tego morza ruin mogło powstać od nowa miasto" - konkluduje "Suedeutsche Zeitung".

O otwarciu wystawy piszą też obie berlińskie gazety "Tagesspiegel" i "Berliner Zeitung". "Tagesspiegel" przytacza słowa Komorowskiego, że "historii nie można zmienić, lecz można z nią żyć lepiej lub gorzej". Obaj prezydencji "udzielili lekcji", jak może wyglądać to "lepiej" - pisze komentator. "Berliner Zeitung" podkreśla, że Gauck wykorzystał otwarcie wystawy do przypomnienia, jak ważna była nie tylko dla Polaków walka o wolność.

Wizyta Komorowskiego w Berlinie omawiana była też w głównych serwisach informacyjnych obu publicznych stacji telewizyjnych ARD i ZDF. Autorzy materiałów zwracali uwagę na brak wiedzy Niemców o powstaniu warszawskim i myleniu go z wcześniejszym o ponad rok powstaniu w getcie warszawskim.

Z Berlina Jacek Lepiarz (PAP)

lep/ ro/ ura/

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
Data publikacji 30.07.2014, 09:46
Źródło informacji PAP
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ