Sawicki: polskie jabłka trafią na wietnamski rynek

Jak poinformował szef resortu rolnictwa, w piątek polskie i wietnamskie służby fitosanitarne podpisały w Warszawie dokumenty, które otwierają wietnamski rynek dla polskich jabłek.

Sawicki zwrócił uwagę, że rosyjskie embargo na produkty żywnościowe trwa nadal, ale Polska stara się o nowe rynki zbytu.

Obecny na konferencji ambasador Wietnamu Pham Kien Thiet wyraził nadzieję, że polskie jabłka znajdą się szybko na jego rodzimym rynku. Ocenił, że w dalszej konsekwencji będzie to oznaczać, że trafią też na inne rynki azjatyckie. Sawicki podziękował ambasadorowi za to, że Wietnam był jednym z nielicznych państw świata, które nie wstrzymały importu polskiej wieprzowiny.

Prezes Stowarzyszenia Polskich Dystrybutorów Owoców i Warzyw Waldemar Żółcik zwrócił uwagę, że Wietnam jest jednym z pierwszych krajów azjatyckich, którego przedstawiciele odwiedzili polskie sady. Jak mówił, w Europie poza Polską tylko Francja może eksportować jabłka do Wietnamu. "Dlatego traktujemy to w kategorii wyróżnienia" - podkreślił w rozmowie z dziennikarzami.

"Staraliśmy się zaprezentować możliwie wiele odmian jabłek. Cieszy nas bardzo fakt, że nie było takiej odmiany, która nie smakowałaby gościom z Wietnamu" - tłumaczył.

Żółcik szacuje, że na rynek wietnamski może trafiać maksymalnie 100 tys. ton jabłek. "Mamy potencjał, aby na ten rynek tyle jabłek sprzedać" - zaznaczył.

Jak mówił, tegoroczna susza dała się we znaki sadownikom. Jego zdaniem w tym roku będzie mniej tych owoców o 20 proc. wobec 2014 roku. "Będzie to ok. 3 mln ton" - ocenił.(PAP)

dol/