Pobierz materiał i Publikuj za darmo
Ceny artykułów konsumpcyjnych w kraju posiadającym największe na świecie rezerwy ropy naftowej, których eksploatacja jest podstawą całej jego mało zdywersyfikowanej gospodarki, wzrastają o 3 do 4 proc. dziennie. Co miesiąc inflacja sięga 200 proc., co sprawia, że ludność żyje w nieustającym napięciu.
Dla porównania w ciągu 18 miesięcy - w latach 1984-85 - waluta Boliwii, przeżywającej wówczas okres hiperinflacji, straciła na wartości 23 454 proc., a Nikaragui w ciągu 58 miesięcy hiperinflacji szalejącej tam od 1986 do 1991 roku - 13 109 proc.
Tymczasem w Wenezueli w ciągu ostatnich 12 miesięcy inflacja wyniosła już 980 000 procent.
Eksperci wenezuelskiego biura analiz gospodarczych Ecoanalitica - zastanawiając się, dlaczego w kraju nie doszło jeszcze w tej sytuacji do wybuchu wewnętrznego konfliktu - formułują wniosek, że to "zasługa" utrzymujących się wysokich cen baryłki ropy naftowej. Pozwalały one rządowi na nieograniczony import żywności i innych artykułów konsumpcyjnych.
Obecnie jednak sytuacja rządu prezydenta Maduro ulega pogorszeniu, ponieważ koniunktura na światowym rynku ropy naftowej nie jest już tak dobra dla wenezuelskiego rządu, a proces inflacyjny redukuje możliwości dalszego zwiększania importu artykułów konsumpcyjnych, co jeszcze bardziej napędza inflację. (PAP)
ik/ kar/
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
Data publikacji | 12.11.2018, 14:57 |
Źródło informacji | EFE |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |