Newsletter

Polityka i społeczeństwo

Biuro Komisji Sejmowych: Przesłuchanie Zbigniewa Ziobry (komunikat)

30.09.2025, 12:23aktualizacja: 30.09.2025, 12:24

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

- Biuro Komisji Sejmowych informuje:

„W dniu 29 września 2025 r. miało miejsce posiedzenie sejmowej komisji śledczej ds. Pegasusa. Na posiedzenie doprowadzony został były Minister Sprawiedliwości za czasów rządów Prawa i Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro.

Ziobro od początku posiedzenia kwestionował konstytucyjność komisji śledczej. Po słownych utarczkach z przewodniczącą komisji, złożył przyrzeczenie i wygłosił oświadczenie w ramach swobodnej wypowiedzi. Przyznał, że według jego wiedzy system Pegasus był stosowany wobec Sławomira Nowaka oraz Romana Giertycha. Ponadto potwierdził, że to on stał za nabycie systemu umożliwiającego inwigilację.

- Ja byłem inicjatorem zakupu Pegasusa. Zgłaszali się do mnie prokuratorzy. Dowiadywałem się wtedy, że przestępcy związani z VAT-em, z międzynarodową przestępczością przerzucili się na komunikatory internetowe, a państwo polskie nie ma narzędzie do ich wykrywania - mówił Ziobro.

To Ziobro miał zaproponować Mariuszowi Kamińskiemu sfinansowania zakupu Pegasusa z Funduszu Sprawiedliwości.

- Wiceminister Woś nadzorował Fundusz Sprawiedliwości. Celem FS było przeciwdziałania przestępczości. Zwróciłem się do ministra Wosia, aby podjął analizy, działania, aby zakup Pegasusa sfinansować z tego funduszu - powiedział Ziobro.

Po przerwie zarządzonej na prośbę świadka, kolejną rundę pytań rozpoczął wiceprzewodniczący komisji śledczej – poseł Tomasz Trela. Wiceprzewodniczący pytał Ziobrę o kwestie związane bezpośrednio związane z procesem decyzyjnym dot. zakupu Pegasusa.

Tomasz Trela zapytał, czy resort sprawiedliwości celowo wprowadził ministerstwo finansów w błąd w sprawie 25 mln zł na Fundusz Sprawiedliwości w celu zakupu oprogramowania Pegasus. - Nie znam tej dokumentacji i bezpośrednio się tym nie zajmowałem. Jak tłumaczył jednak pan minister Michał Woś, w stanowisku dla ministerstwa finansów była odpowiednia podstawa do dysponowania tymi środkami - podkreślał.

Według Ziobry, zakup Pegasusa był dobrą decyzją, a za wszelkie kwestie związane z przekazaniem środków z Funduszu Sprawiedliwości opowiadał jego podwładny Michał Woś. Ziobro zeznał, że to Woś podjął decyzję o przekazaniu środków. Ziobro widowisko obarczył swojego zastępcę odpowiedzialnością za zakup Pegasusa. W ten sposób umył ręce w kwestii wątpliwego finansowania oprogramowania inwigilującego obywateli.

- Jestem bardzo rad, że Michał Woś podjął taką decyzję. (...) Darzyłem go uzasadnionym zaufaniem, które czas zweryfikował pozytywnie - powiedział Zbigniew Ziobro. - Nie wnikałem w szczegóły działania tego oprogramowania, bo się na tym nie znam. Po uzyskaniu wiedzy z różnych źródeł, że jest brak w posiadaniu takich narzędzi walki z najgroźniejszą przestępczością, podjąłem starania, żeby polskie organy nie były w tyle za przestępstwami - dodał były minister sprawiedliwości.

Sejmowy śledczy chciał również dowiedzieć się, kto przyszedł do Ziobry z konkretnym wnioskiem o wydatkowanie 25 mln zł z Funduszu Sprawiedliwości: - Wydaje mi się, że nikt nie przyszedł, sprawą zajmował się pan minister Michał Woś - odparł Zbigniew Ziobro.

Były Minister Sprawiedliwości wskazał, że Bogdan Święczkowski, informował go, że system jest bezpieczny - Jestem przekonany, że jego opinia była trafna. Siłą rzeczy miał nieporównywalnie większą wiedzę ode mnie - podkreślił. - ABW nigdy nie przystąpiłaby do tego systemu, gdyby nie uznała, że jest bezpieczny - stwierdził.

Ziobro nie krył satysfakcji z zakupu oprogramowania szpiegującego, mimo że ten głównie służył do inwigilacji przeciwników politycznych ówczesnej władzy, w tym posłów opozycji i niepokornych przedstawicieli wymiaru sprawiedliwości: - Jestem przekonany, że ten system działał zgodnie z prawem i jestem rad, że przyłożyłem rękę do jego zakupu – stwierdził Zbigniew Ziobro.

Potwierdził również, że operacją zakupu Pegasusa zajmował się minister koordynator służb specjalnych Mariusz Kamiński: - Zakup konkretnego systemu to była kwestia ministra Kamińskiego - podkreślił. - Byłem inicjatorem przekazania środków na zakup Pegasusa z ministerstwa sprawiedliwości - dodał.

Świadek był pytany również o pismo byłego szefa CBA Ernesta Bejdy w sprawie środków na zakup Pegasusa i o to, że przekazał je Michałowi Wosiowi. - Konkretne procedowanie zostawiłem człowiekowi, któremu ufałem. (...) Pan minister Michał Woś nie tyle nadzorował, ale realizował tę sprawę – podkreślił Ziobro.

Dalej stwierdził, że o zakupie oprogramowania mógł rozmawiać z Jarosławem Kaczyńskim, kiedy ten pełnił funkcję wicepremiera i szefa komitetu ds. bezpieczeństwa. Wcześniej z nim o tym nie rozmawiałem - powiedział Zbigniew Ziobro.

Zbigniew Ziobro został zapytany przez Tomasza Trelę o to, skąd wzięła się kwota 25 mln zł. - Szczegółów rozmowy nie pamiętam, z dużym prawdopodobieństwem mogę założyć, że mogły być rozmowy z ministrem Kamińskim w tej sprawie. To nie ja mogłem deklarować taką kwotę, sądzę, że to wynikało z realnej oceny służb - powiedział były Minister Sprawiedliwości.

Z kolei poseł Patryk Jaskulski zapytał Ziobrę, czy ktoś informował go, że zakup Pegasusa może być niezgody z prawem. Świadek wyjaśnił, że nikt go nie informował o ewentualnej niezgodności zakupu z prawem, ponieważ zakup był zgodny z przepisami. Wskazał również, że kryterium występowania z wnioskiem o zgodę na inwigilację nie było informowanie go o takim fakcie.

Co istotne, były Minister Sprawiedliwości, przyznał, że rozmawiał ze swoimi zastępcami na temat różnych śledztw i w trakcie rozmów był on informowany o przypadkach zastosowania systemu Pegasus.

Ziobro pytany był również przez sejmowych śledczych o przypadki inwigilacji dot. Jacka Karnowskiego, Beaty Morawiec, Krzysztofa Brejzy i Ewy Wrzosek.

- Nie znałem sprawy pana Karnowskiego, nie mogę się do niej odnieść. (...). Co do sędzi Morawiec akurat tę sprawę znam. Pojawiła się ona w związku z korupcją na dużą skalę w Krakowskim Sądzie Apelacyjnym - powiedział Zbigniew Ziobro. - Jedna świadek, księgowa sądu, złożyła obszerne zeznania, że pani sędzia Morawiec brała udział w "załatwieniu" rozstrzygnięcia sprawy znanego biznesmena. (...) Doszło do spotkania pani sędzi, wyraziła żal, że do spotkania doszło dopiero teraz, bo na wcześniejszym etapie można byłoby tę sprawę załatwić - podkreślił. - Przesłuchaliśmy dyrektora Sądu Apelacyjnego w Krakowie, który potwierdził ten przebieg i złożył tożsame relacje procesowe - dodał.

Odnośnie sprawy Ewy Wrzosek, Ziobro powiedział, że zebrane dowody świadczą jednoznacznie, że Wrzosek dopuściła się przestępstw wykradania danych z prokuratury na rzecz jednego kandydata w wyborach, ale zakończyła się niepowodzeniem na etapie sądu, a nie prokuratury.

W zakresie postępowania, jakie prowadzone było w sprawie Brejzów (dot. tzw. afery fakturowej w inowrocławskim ratuszu), Ziobro powiedział, że na pewnym etapie był informowany o jego postępach: - Nie uzyskałem tej informacji od razu. W nieodległym czasie, wtedy kiedy te czynności były prowadzone. Była informacja ze znacznym opóźnieniem w stosunku do faktów. I nie mam najmniejszych wątpliwości, że zarzuty, które prokuratura zdecydowała się postawić ojcu pana Brejzy, panu byłemu prezydentowi Inowrocławia jak również zarzuty, które prokuratura usiłowała niestety nieskutecznie z uwagi na immunitet poselski, czy senatorski, że... wniosek był w pełni uzasadniony. Domagał się również, upublicznienia wniosku o uchylenie immunitetu Krzysztofowi Brejzie i dowodów, które zostały w nim zaprezentowane, zapominając, że postępowanie w sprawie afery w inowrocławskim ratuszu zostało umorzone.

Komisja pytała Ziobrę o szczegóły wycieku materiałów pozyskanych za pomocą Pegasusa do rządowych mediów. - W takich śledztwach bierze się pod uwagę różne warianty i czasami najbardziej zaskakujące, że taki wyciek również mógł nastąpić ze strony osób, które miały dostęp do treści zawartych w telefonie - stwierdził polityk PiS.

Warto zaznaczyć, że w żadnej ze spraw dot. ww. osób nie zostały sporządzone akty oskarżenia.

Według Ziobry za ujawnieniem korzystania z Pegasusa, stały rosyjskie służby. Tak usłyszałem od jednego z zastępców, chodziło o to, żeby je zdekonspirować - powiedział Zbigniew Ziobro.

Na koniec Ziobro zapewniał, że każdy odpowiedzialny sędzia ma wystarczający zasób informacji, aby zweryfikować informacje wskazane we wniosku o zastosowanie środków operacyjnych.

Przesłuchanie Zbigniewa Ziobry zakończyło się po 8 godzinach”.

UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi odpowiedzialność za jego treść – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe. (PAP)

kom/ mbed/

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
Data publikacji 30.09.2025, 12:23
Źródło informacji BKS
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ