Pobierz materiał i Publikuj za darmo
- MS informuje:
Ministerstwo Sprawiedliwości jest gotowe na wejście w życie nowych rozwiązań prawnych, które zwiększają ochronę ofiar przestępstw i umożliwiają precyzyjne monitorowanie groźnych sprawców. Działający pod nadzorem Ministerstwa Sprawiedliwości System Dozoru Elektronicznego (SDE) został wyposażony w urządzenia, dzięki którym stał się jednym z najnowocześniejszych takich systemów na świecie.
- Mamy znakomite narzędzie, które nie tylko pozwoli na skuteczną ochronę ofiar przestępstw, ale też jest ok. 10 razy tańsze niż odbywanie przez skazanych kary w zakładzie zamkniętym. A np. niepłacący alimentów dzięki temu systemowi mogą zarabiać, czyli takie rozwiązanie przyczynia się do spłacania zobowiązań – mówił Minister Sprawiedliwości Zbigniew Ziobro, podczas konferencji prasowej, jaka odbyła się12 czerwca br.
W konferencji wzięli też udział Patryk Jaki, Wiceminister Sprawiedliwości, który zajmował się pracami legislacyjnymi dotyczącymi SDE. – W 2015 roku przystąpiliśmy do odbudowy systemu, który – gdy Minister Ziobro zostawał Prokuratorem Generalnym – był w zapaści – stwierdził. Podkreślał też wyjątkową skuteczność takich rozwiązań – niewielki odsetek powrotu na drogę przestępczą przez noszących te urządzenia.
Z dziennikarzami spotkał się też gen. Paweł Nasiłowski, dyrektor Biura Dozoru Elektronicznego Centralnego Zarządu Służby Więziennej, którego Minister Ziobro nazwał „ojcem” nowego systemu. Generał zaprezentował działanie nowoczesnych urządzeń.
Przygotowane przez Ministerstwo Sprawiedliwości zmiany ustawowe, a także towarzyszące im inwestycje w sprzęt, sprawiają, że polski System Dozoru Elektronicznego osiągnął najwyższy poziom technologiczny. W postępowaniu przetargowym zabezpieczyło ponad 7 tys. urządzeń monitorujących. Pozwolą one na dokładną kontrolę nad groźnymi przestępcami oraz zapewnią skuteczną ochronę np. ofiar gwałtów. Dostawcą sprzętu jest krajowe konsorcjum, co przyczynia się do wspierania polskiej innowacyjnej produkcji.
Bezpieczeństwo pokrzywdzonych
Dzięki SDE będzie można m.in. precyzyjnie monitorować, czy sprawca gwałtu zbliża się do osoby chronionej. Zgwałcona osoba nie będzie już się bać, że gwałciciel po wyjściu z więzienia znów znajdzie się w jej otoczeniu i będzie ją prześladować. Nowa regulacja przygotowywana przez resort sprawiedliwości przewiduje, że sąd – na wniosek ofiary gwałtu – będzie musiał zastosować wobec skazanego dodatkowy środek karny w postaci zakazu zbliżania się do pokrzywdzonego. Zakaz zbliżania się będzie kontrolowany właśnie w Systemie Dozoru Elektronicznego.
Wprowadzający nowe rozwiązanie projekt ustawy, przygotowany w Ministerstwie Sprawiedliwości, został przyjęty przez rząd i uchwalony przez Sejm 12 kwietnia 2018 r. oraz podpisany przez Prezydenta 25 maja 2018 r. Ustawa ukazała się w Dzienniku Ustaw pod poz. 1010, weszła w życie 1 czerwca 2018 r.
Jak to działa
Sąd może orzec zakaz zbliżania się do osoby (najczęściej granicą jest 200 metrów).Osoba chroniona otrzymuje lokalizator, który może nosić jak telefon. Urządzenie wysyła sygnał do Centrali Monitorowania SDE, dzięki czemu na monitorze widać dokładnie miejsce pobytu chronionej osoby. Lokalizator pełni również rolę komunikatora – można przez niego ostrzec o zbliżającym się zagrożeniu. Urządzenie ma również przycisk do wezwania natychmiastowej pomocy. W nowej wersji urządzenie jest mniejsze, bardziej funkcjonalne oraz – co istotne – wyposażone w funkcję obsługi dwóch stref bezpieczeństwa (np. 200 metrów od sprawcy i granicy posesji).
Sprawca przestępstwa ma założoną na nogę bransoletę z nadajnikiem GPS, przypominającą kształtem duży zegarek. Każda próba ingerencji w urządzenie monitorujące jest sygnalizowana do Centrali Monitorowania SDE. Tak samo dzieje się w przypadku rozładowania baterii nadajnika. Urządzenie wysyła sygnał z miejsca pobytu kontrolowanej osoby.
Operator w Centrali Monitorowania SDE za pomocą systemu na monitorze obserwuje przez 24 godziny na dobę, gdzie znajduje się osoba chroniona, a gdzie sprawca. Gdy operator otrzyma z systemu monitorującego komunikat, że np. odległość między nimi jest mniejsza, niż wyznaczona przez sąd, natychmiast alarmuje osobę chronioną. Wydaje polecenie sprawcy, by zmienił kierunek przemieszczania się. Gdy ten nie reaguje, operator wzywa policję lub znajdujący się w pobliżu patrol SDE. Nowe urządzenia umożliwiają lokalizację z dokładnością do kilku metrów.
Kontrolowanie groźnych sprawców
Bardzo ważna jest też inna zmiana. Groźni sprawcy, poza bransoletą na nodze, będą wyposażani w mobilny rejestrator, za pomocą którego będą im wydawane polecenia. To nowość wprowadzona przez przygotowaną w Ministerstwie Sprawiedliwości nowelizację ustawy o Służbie Więziennej i ustawy – Kodeks karny wykonawczy. 25 maja 2018 r. została ona podpisana przez Prezydenta RP Andrzeja Dudę, a 1 czerwca 2018 r. weszła w życie. Skazany, w przypadku którego zastosowano taki rodzaj dozoru, musi nieprzerwanie nosić rejestrator mobilny, odbierać połączenia i udzielać wyjaśnień na żądanie operatora SDE.
Dodatkowe urządzenie ułatwi kontrolę nad skazanymi z zakazem zbliżania się do określonych osób. Pozwoli też skuteczniej monitorować najgroźniejszych przestępców, którzy po odbyciu długoletniej kary więzienia wychodzą na wolność, ale nadal stanowią potencjalne zagrożenie. Takich osób, które nie kwalifikują się do leczenia w zamkniętym ośrodku, ale dla społecznego bezpieczeństwa wymagają całodobowej kontroli, jest obecnie ponad 40.
Ta sama ustawa przekazuje Służbie Więziennej obowiązek technicznej obsługi SDE. Chodzi np. o zakładanie i zdejmowanie nadajnika, instalowanie rejestratorów stacjonarnych w domu skazanego, kontrolowanie właściwego działania urządzeń i szybkie usuwanie usterek. Do tej pory zajmowała się tym prywatna firma, wyłoniona w przetargu. Pracownicy takiej firmy nie mają statusu funkcjonariusza, więc w razie potrzeby nie mogli np. podejmować interwencji wobec skazanego. W przypadku problemów wzywali policję.
Teraz całość zadań związanych z SDE przejmuje Służba Więzienna. To rozwiązanie korzystne dla bezpieczeństwa obywateli. Prywatna firma może odstąpić od umowy albo upaść. W przypadku państwowej służby nie ma takiego zagrożenia.
Szybka i tania kara dla skazanych
System Dozoru Elektronicznego zapewnia nie tylko ochronę ofiar przestępstw i monitorowanie sprawców. To też szybka i tania kara dla skazanych.
Miesięczny pobyt skazanego w zakładzie karnym kosztuje około 3100 zł miesięcznie, a jego utrzymanie w warunkach dozoru elektronicznego – nawet 10 razy mniej. Dlatego Ministerstwo Sprawiedliwości wróciło do sprawdzonych zasad, zgodnie z którymi skazani za mniej groźne przestępstwa mogą odbywać kary poza więzieniami.
Taka forma kary umożliwia skazanym pracę albo kontynuowanie nauki, a także zachowanie więzi rodzinnych. Lepiej służy resocjalizacji.
Wcześniej więzienia były pełne, a skazani czekali na wykonanie kary nawet pięć lat. Mimo to rząd PO-PSL zawęził dozór elektroniczny prawie wyłącznie do stosowania kar ograniczenia wolności.
Przywrócenie dozoru elektronicznego wobec skazanych na pozbawienie wolności przynosi szybki efekt. Po zmianach wprowadzonych przez Ministra Sprawiedliwości Zbigniewa Ziobro, realizowanych przez wiceministra Patryka Jakiego, liczba osób objętych Systemem Dozoru Elektronicznego zwiększyła się już o 3100. Dozór elektroniczny stosowany jest m.in. wobec osób skazanych za niepłacenie alimentów. Dzięki temu mogą pracować i spłacać zobowiązania, a służby mają możliwość ich stałej kontroli.
Obecnie karę w SDE odbywa 5100 osób, przy zaledwie 54 operatorach systemu w Centrali Monitorowania. Łącznie dozorem elektronicznym od początku jego istnienia objęto ponad 73 tys. skazanych, a efektywność i skuteczność w wykonywaniu kary wynosi ok. 93 proc, co jest jednym z najwyższych wskaźników w Europie.
UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi odpowiedzialność za jego treść – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe.(PAP)
kom/ tnt/
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
Data publikacji | 12.06.2018, 13:50 |
Źródło informacji | MS |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |