Newsletter

Na Jowisza! Musierowicz uzupełnia Jeżycjadę!

24.04.2020, 13:47aktualizacja: 24.04.2020, 13:47

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Egmont/„Na Jowisza! Uzupełniam Jeżycjadę” (1)
Egmont/„Na Jowisza! Uzupełniam Jeżycjadę” (1)
Portrety bohaterów Jeżycjady, których Małgorzata Musierowicz nigdy wcześniej nie narysowała i nie namalowała, opowieść o tym, jak pięcioletnia Małgosia nauczyła czteroletniego Stasia alfabetu, zdjęcia detali jeżyckich kamienic, rodzinne legendy i historie o prawdziwych wydarzeniach, które trafiły do poznańskiej sagi – najnowsza książka Małgorzaty Musierowicz napisana wspólnie z córką Emilią Kiereś zatytułowana „Na Jowisza! Uzupełniam Jeżycjadę” ukaże się 6 maja nakładem wydawnictwa Egmont. To połączenie słownika, albumu, artbooka i spacerownika pełne jest skarbów bezcennych dla miłośników Jeżycjady.

„Na Jowisza!” ma na pierwszy rzut oka formę słownika wyjaśniającego od A (jak „album fotograficzny”) do Ż (jak „żółty zeszyt”) przeróżne powiązania między prawdziwym życiem, a literackim światem poznańskiej sagi. Ale już sama konstrukcja haseł odbiega od encyklopedycznych standardów i podporządkowana jest charakterystycznemu dla całej Jeżycjady życzliwemu poczuciu humoru. Mamy więc wśród haseł osobowych klasykę – „Stefanię Majewską”, ciut mniej klasycznego „Rudzika” i już zupełnie odbiegających od reguł konstruowania słownikowych haseł – „Tatę Kłamczuchy” czy „Dziewczynkę ze szklanymi guziczkami”. Nie ma znaczenia, czy są to postaci literackie czy autentyczne – wszyscy są równie prawdziwi i czują się w tej niezwykłej publikacji jak „piniondz w umywalce” – wpadają i pasują, choćby nie umieli pływać.

„Na Jowisza!” bije też wszystkie części Jeżycjady na głowę liczbą i drobiazgowością opisywanych miejsc. Są w tym tomie również liczne zdjęcia autorstwa Emilii Kiereś, z których można konstruować całe gry miejskie lub spacery z zagadkami.

Książka ta jest pełna różnorodnej grafiki i zdjęć. Są w niej niepublikowane dotąd fotografie z rodzinnych albumów, są rysunki i malunki Małgorzaty Musierowicz, domowe zapiski, dokumenty, zdjęcia Poznania i innych opisywanych miejsc.

„Na Jowisza!” to, jak każdy tom Jeżycjady, opowieść z happy endem, ale też z otwartym zakończeniem. W żółtym zeszycie pozostały wciąż strony do zapisania. I każdy z czytelników otrzyma wraz z książką dwie z nich, które sam może zapełnić.

Więcej informacji: https://tiny.pl/7x2wx

KONTAKT:

e-mail: bloger@egmont.pl

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji 24.04.2020, 13:47
Źródło informacji Egmont Polska
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ