Newsletter

Przeprowadzka, która pomaga wrócić do siebie

27.08.2025, 16:07aktualizacja: 27.08.2025, 16:25

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Otodom (1)
Otodom (1)
Dla wielu ludzi dom jest azylem i fundamentem stabilności. Co jednak dzieje się, gdy ten fundament drży w posadach, a jego mury przesiąkają bólem straty? Czy zmiana adresu może być czymś więcej niż tylko logistycznym wyzwaniem? Raport Otodom z cyklu Szczęśliwy dom „Sens(y) zmian mieszkaniowych" rzuca światło na niezwykłą grupę „Poszukiwaczy odrodzenia” - 6% osób przeprowadzających się, dla których nowy adres staje się symbolicznym pierwszym krokiem w procesie uzdrawiania po życiowych trzęsieniach ziemi, takich jak rozstanie czy śmierć bliskiej osoby.

Powodów przeprowadzki może być wiele. Jak pokazuje raport z cyklu Szczęśliwy dom „Sens(y) zmian mieszkaniowych”, za decyzją o zmianie miejsca zamieszkania często stoją różnie definiowany komfort, chęć rozpoczęcia nowego etapu w życiu lub konieczność zmierzenia się z osobistymi trudnościami. To mogą być zarówno wyzwania finansowe, napięte relacje, potrzeba opieki nad bliskimi, jak i doświadczenie straty takiej jak rozstanie czy śmierć. Dla osób dotkniętych tym ostatnim, przeprowadzka bywa czymś więcej niż tylko zmianą adresu i staje się częścią głębokiej życiowej transformacji.

Gdy stary adres staje się źródłem bólu

Dla wielu z nas dom to symbol stabilizacji i emocjonalnej równowagi. Ale kiedy życie niespodziewanie się komplikuje i pojawia się strata, rozstanie czy żałoba, miejsce, które dotąd dawało poczucie bezpieczeństwa, może stać się źródłem trudnych wspomnień. W takich momentach decyzja o przeprowadzce staje się nie tylko kwestią logistyczną, ale też głęboko emocjonalną próbą odzyskania kontroli nad własnym życiem.

Jak pokazuje raport Otodom, osoby kierujące się potrzebą głębokiej zmiany po trudnych życiowych doświadczeniach to tzw. „poszukiwacze odrodzenia”. Choć stanowią jedynie 6% wszystkich przeprowadzających się, ich historie pokazują, jak silnie emocje mogą wpływać na decyzję o zmianie miejsca zamieszkania. Co trzeci z nich ma ponad 46 lat, co wyraźnie dowodzi, że potrzeba nowego początku może pojawić się na każdym etapie życia.

Dla tej grupy przeprowadzka to coś więcej niż zmiana adresu - to symboliczne domknięcie pewnego rozdziału, a często również uwolnienie się od trudnych relacji ze współdomownikami. To nie ucieczka, lecz świadoma próba odzyskania sprawczości i stworzenia sobie warunków do życia na własnych zasadach. Charakterystyczne jest to, że tylko nieliczni z nich, bo zaledwie 36%, decydują się zabrać ze sobą pamiątki z poprzedniego etapu życia.

W ich decyzjach emocje odgrywają kluczową rolę, a kwestie praktyczne, takie jak standard nieruchomości czy infrastruktura, schodzą na dalszy plan. Liczy się przede wszystkim poczucie spokoju, niezależność i symboliczne oczyszczenie przestrzeni. Jednocześnie istotnym czynnikiem stają się koszty utrzymania, szczególnie gdy nowe życie zaczyna się w pojedynkę.

Historia, która zaczyna się po stracie

By zrozumieć, czym naprawdę jest przeprowadzka po stracie, warto wsłuchać się w historie osób, które ten proces mają za sobą. Właśnie z taką intencją Otodom, we współpracy z Instytutem Reportażu, zrealizował cykl opowieści opartych na prawdziwych doświadczeniach, by przybliżyć, jak głęboka i wielowymiarowa potrafi być zmiana miejsca zamieszkania. Jedną z takich historii, opisaną przez Izabelę O’Sullivan w ramach raportu „Szczęśliwy dom. Sensy zmian mieszkaniowych”, jest opowieść Anny z Nowego Dworu Mazowieckiego.

Dom Anny był kiedyś spełnieniem marzeń - przestrzenią miłości, sztuki i codziennego ciepła, które dzieliła z mężem Jackiem. Nawet po jego wypadku pozostał ich wspólnym azylem. Wszystko zmieniło się po jego śmierci. Duży, pusty dom stał się ciężarem fizycznym, emocjonalnym, symbolicznym. Pojawiły się problemy ze zdrowiem, uzależnienie od pomocy innych i coraz silniejsze poczucie samotności.

Decyzja o sprzedaży nie była łatwa, ale konieczna. Dzięki wsparciu bliskich i empatycznej agentki nieruchomości, Annie udało się znaleźć nie tylko nowe mieszkanie dostosowane do jej potrzeb, ale też ludzi, którzy stali się jej nowym punktem oparcia. Zyskała samodzielność, spokój i, jak mówi, poczucie, że „Jacek nadal się mną opiekuje”.

To opowieść o odwadze i redefinicji codzienności. Dzięki cyklowi reportaży Otodom te ciche, ale poruszające doświadczenia mogą wybrzmieć i pomóc zrozumieć, czym naprawdę bywa przeprowadzka i jak wielką ma moc.

[Zapoznaj się z pełną historią Anny]

Przeprowadzka jako akt odrodzenia

Historia Anny to poruszający przykład osobistej przemiany, ale też mikrokosmos szerszego zjawiska opisanego w raporcie „Szczęśliwy dom. Sensy zmian mieszkaniowych”. Dla wielu osób, które doświadczyły straty (rozstania, żałoby, życiowego zwrotu) decyzja o zmianie miejsca zamieszkania nie jest jedynie logistyką. To moment graniczny. Choć początkowo wiąże się z bólem, lękiem i poczuciem niepewności, z czasem staje się aktem symbolicznego uzdrowienia i próbą odzyskania równowagi.

Właśnie dlatego aż 63% tzw. „poszukiwaczy odrodzenia”, czyli osób przeprowadzających się po trudnych wydarzeniach, deklaruje, że towarzyszyła im nadzieja. To najwyższy wynik wśród wszystkich badanych grup i wyraźny sygnał, że zmiana adresu może otwierać nowy rozdział, a nie jedynie zamykać poprzedni. Choć pierwsze chwile w nowym miejscu bywają trudne, z czasem rośnie poziom satysfakcji, a średnia ocena lokum wzrasta z 6,7 do 7,5 punktu. 70% z nich deklaruje, że czuje się w nowym mieszkaniu „jak w domu”, a 67% uważa przeprowadzkę za dobrą decyzję. Nawet jeśli ich ogólny poziom szczęścia życiowego jest nieco niższy niż w innych grupach (średnio o 0,7 punktu), to nie euforia, lecz obecność spokoju i poczucia wpływu są tu najważniejsze.

Dla tej grupy nie liczy się rozmiar ani prestiż. Ich nowe mieszkania są przeciętnie mniejsze o 13 mkw., jakby fizycznie odzwierciedlały brak, z którym się mierzą. A jednak to właśnie skromniejsza, funkcjonalna przestrzeń, z dostępem do światła i miejscem „dla siebie”, daje poczucie bezpieczeństwa i sprawczości.

„Poszukiwacze odrodzenia” to w dużej mierze osoby samotne - rozwiedzione lub owdowiałe. Aż dwie trzecie z nich mieszka samotnie, a 77% samodzielnie podejmuje decyzję o przeprowadzce. To niemal dwukrotnie więcej niż w innych segmentach. To cichy dowód ich siły. Podejmują trudne decyzje samodzielnie, często po latach dzielenia przestrzeni z kimś innym. W nowym miejscu szukają raczej spokoju niż spektakularnych zmian. Rzadziej niż inni wybierają domy jednorodzinne i częściej decydują się na mniejsze, łatwiejsze w utrzymaniu mieszkania. To pragmatyczny wybór, ale i świadomy, oparty na tym, co naprawdę jest im potrzebne.

Mimo że częściej funkcjonują w pojedynkę, nie są wyizolowani. 30% z nich tworzy nowe związki lub zamieszkuje z partnerami, a 14% znajduje codzienne wsparcie w dorosłych dzieciach. Angażują się też, choć zazwyczaj na mniejszą skalę, w mikrospołeczności sąsiedzkie. Nawet jeśli rzadko uczestniczą w życiu lokalnym, to te drobne, codzienne relacje budują nowe poczucie zakorzenienia. Co ciekawe, 41% z nich wraca w znane okolice, a 21% nawet do dawnego domu. To nie sprzeczność, lecz potrzeba odnalezienia punktów odniesienia w nowej, emocjonalnie niepewnej rzeczywistości. Bo czasem, by pójść do przodu, trzeba najpierw postawić stopę na dobrze znanym gruncie.

„Poszukiwacze odrodzenia” i ich historie pokazują, że dom to nie tylko miejsce na mapie, ale przestrzeń, w której rozgrywają się najważniejsze momenty naszego życia. Przeprowadzka, nawet ta wynikająca z bólu, może być początkiem czegoś nowego. Nie zawsze spektakularnego, ale często głęboko znaczącego. Czasem to właśnie zmiana miejsca zamieszkania pozwala wrócić na nowo do siebie.

Więcej szczegółów dotyczących motywacji do zmiany miejsca zamieszkania w najnowszym raporcie Otodom „Szczęśliwy dom. Sens(y) zmian mieszkaniowych”.

Źródło informacji: Otodom

 

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji 27.08.2025, 16:07
Źródło informacji Otodom
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Pozostałe z kategorii

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ