Pobierz materiał i Publikuj za darmo
Wzrost notowań surowca wiąże się ze spadkiem produkcji w USA.
"Chociaż nadal rosną rezerwy, rynek ma jednak nadzieję, że wkrótce zobaczymy redukcję wydobycia w USA, która może się okazać większa niż prognozowano" - powiedział AFP ekspert rynku naftowego z TD Securities Bart Melek.
Światowa produkcja surowca - mimo jego znacznej nadpodaży - nadal rosła przez wiele ostatnich miesięcy, co wpływało na spadki cen; walcząc o udział w rynku OPEC utrzymywał wydobycie na wysokim poziomie, toteż pod koniec ubiegłego roku cena ropy spadła do najniższego poziomu od kryzysu finansowego.
Na poniedziałkowe wzrosty notowań wpłynęła też zapewne wypowiedź ministra energetyki Zjednoczonych Emiratów Arabskich Suhaila ibn Muhammada al-Mazrui, który powiedział: "Obecna cena (baryłki) zaczyna zmuszać cały świat do zamrożenia produkcji i sądzę, że to zamrożenie wchodzi w życie w chwili, kiedy to mówię".
W lutym Arabia Saudyjska i Rosja zaproponowały zamrożenie wydobycia ropy na poziomie ze stycznia.
Na nadpodaż surowca, a zatem i cenę ropy wpłynie też jednak strategia Iraku i Iranu, które mają zamiar zwiększyć produkcję, by powetować sobie straty wynikłe z konfliktów (Irak) lub kosztownych sankcji (Iran). (PAP)
fit/ mc/
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
Data publikacji | 08.03.2016, 08:40 |
Źródło informacji | AFP, Reuters |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |