Newsletter

Samorządowcy z UE: Komitet Regionów powinien odgrywać w Unii większą rolę

12.07.2019, 11:09aktualizacja: 12.07.2019, 11:09

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Komitet Regionów
Komitet Regionów
Komitet Regionów powinien odgrywać w Unii Europejskiej większą rolę; mógłby być „senatem UE” – ocenili uczestnicy debaty w 25-lecie tej instytucji.

Debata „Jaką rolę odgrywają regiony w kształtowaniu przyszłości Europy?” odbyła się w Domu Regionów w Brukseli z okazji 25. rocznicy Europejskiego Komitetu Regionów. Gospodarzami wydarzenia były cztery europejskie regiony: Wielkopolska, francuska Nowa Akwitania, włoska Emilia-Romania oraz niemiecka Hesja.

Uczestniczący w debacie przewodniczący Europejskiego Komitetu Regionów Belg Karl-Heinz Lambertz podkreślił, że jeżeli Europa chce być silna, musi współpracować. „Chodzi o to, by troszczyć się o dobrobyt wszystkich. Jeżeli rzeczywiście będziemy chcieli być przedstawicielami wszystkich, którzy w Europie mieszkają, wtedy Europa będzie miała szanse, żeby w XXI wieku odgrywać ważną rolę. Nie chodzi tylko o przekonanie +głów+, ale i +żołądków+ i +serc+” – podkreślił.

Jego zdaniem, trzeba walczyć o Europę, przekonując do niej ludzi w terenie, uwzględniając ich troski i problemy na poziomie europejskim. „Jeżeli mówimy o przyszłości, to powinniśmy się zająć pomocniczością (…) Chcemy, by Komitet Regionów był swoistym senatem Unii Europejskiej, niektórym się to nie podoba, ale my uważamy, że tak powinno być” - oświadczył.

Zwrócił uwagę, że 23 proc. ważnych głosów, które padły w eurowyborach, to głosy oddane na eurosceptyków. Skrytykował przy tym obciążenia biurokratyczne w UE, ale także m.in. upolitycznienie problemu uchodźców.

„Europa nie jest kontynentem, na którym najpoważniejszym problemem są uchodźcy. Jednak w Europie tak nagłaśniamy ten temat, tak nim gramy, że stał się to temat najważniejszy w każdym kraju, (…) ta perspektywa jest zaburzona” – powiedział.

Szef Komitetu Regionów odniósł się również do przyszłości polityki spójności, którą nazwał krwiobiegiem UE. „Bez polityki spójności UE nie będzie tą Unią, której byśmy sobie życzyli, musimy dbać o to, by ta polityka odgrywała ważną rolę, żeby była dostępna dla wszystkich regionów, żeby pozwalała zasypywać różnice” – zaznaczył.

Jak powiedział, spotyka się z opiniami, że polityka spójności to „stara polityka”, co jego zdaniem jest „kompletnym nieporozumieniem”. "Polityka spójności to jest metoda, to nie jest treść sama w sobie, to metoda, która sprawia, że różne samorządy współpracują ze sobą. Radzenie sobie ze zmianami klimatu, ucyfrowienie - to wszystko to jest polityka spójność” – podkreślił.

W ocenie marszałka województwa wielkopolskiego i szefa polskiej delegacji w Komitecie Regionów Marka Woźniaka, teza Lambertza, aby Komitet Regionów był senatem UE jest trafiona, ponieważ nie można by go wtedy omijać w prosicie legislacyjnym.

„Komitet Regionów jest instytucją, która cały czas intensywnie pracuje nad swoją pozycją wśród instytucji unijnych. Myślę, że ta praca od roku 1994 jest bardzo konsekwentna. Z dużym uporem staramy się, jako członkowie Komitetu Regionów, wywalczyć sobie właściwe miejsce w dyskusji o Europie i w europejskim cyklu podejmowania decyzji” – zaznaczył Woźniak.

Marszałek zauważył, że konieczność przebicia się z głosem samorządów do świadomości decydentów nie jest tylko specyfiką instytucji Unii Europejskiej lecz również władz krajowych. „Nigdy relacja miedzy rządem i samorządami nie jest łatwa, zawsze jest pełna rywalizacji, pełna napięć i walki o przestrzeń, w której podejmujemy decyzje” – powiedział.

Woźniak odniósł się też do pytania, które padło z sali - od osoby przedstawiającej się jako wieloletni pracownik Komisji Europejskiej z Niemiec - dotyczącego sensu istnienia polityki spójności. „Czy nie lepiej te pieniądze zainwestować bez pośrednictwa Brukseli?” – zapytał mężczyzna.

W odpowiedzi Woźniak podkreślił, że fundusze unijne maja charakter stymulujący, są bardzo konkretnie sprofilowane i mają wywołać określony skutek w przestrzeni europejskiej, często powszechny.

„Pewnie gdybyśmy mieli wyłącznie własne pieniądze, to ten cel, który chce zrealizować Komisja Europejska, czy Parlament Europejski, byłby gdzieś w kolejności na trzecim miejscu, a ponieważ mamy pieniądze w pewnym sensie przypisane do tego celu – to on się staje priorytetem” – wyjaśnił.

Wiceprezydent regionu Nowa Akwitania i członkini Komitetu Regionów Isabelle Boudineau zauważyła, że choć polityka spójności zmieni się w przyszłym wieloletnim budżecie UE, główne priorytety zostaną utrzymane. Zdaniem Boudineau, bardzo ważne jest, aby Komitet Regionów zyskał na widoczności w procedurze legislacyjnej UE i żeby był głosem poziomu terytorialnego. „My możemy lepiej uwypuklić to, co jest potrzebne obywatelom” – przekonywała.

Jak zauważył z kolei sekretarz stanu do spraw europejskich niemieckiego Kraju Związkowego Hesja i członek Komitetu Regionów Mark Weinmeister, atutem rządów centralnych jest to, że skupiają uwagę mediów. Natomiast prasa nie są w równym stopniu zainteresowana, by objaśniać obywatelowi, jak funkcjonuje Europa.

„W Europie stawia się wiele ważnych pytań, z którymi musimy dotrzeć do obywateli. Natomiast 49 proc. z nich nie poszło do wyborów, co oznacza, że dla takiej części ludzi Europa nie była wystarczająco ważnym projektem” – powiedział Weinmeister.

Do tego stwierdzenia odniósł się marszałek woj. wielkopolskiego, który powiedział, że władze Wielkopolski jeżdżą podpisywać najciekawsze umowy o dofinansowanie do miejsc, gdzie będzie realizowany projekt, organizując przy tym konferencje prasowe. Ma to zaradzić problemowi luki informacyjnej. „Na miejscu pokazujemy, że te pieniądze płyną i zmieniają rzeczywistość” – podkreślił Woźniak.

Z Brukseli: Mateusz Kicka

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji 12.07.2019, 11:09
Źródło informacji Serwis Samorządowy PAP
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ

Pozostałe z kategorii