Newsletter

Z frankiem do sądu – ludzie procesują się z bankami w całej Europie

17.02.2022, 14:12aktualizacja: 17.02.2022, 14:22

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Kancelaria LWB
Kancelaria LWB
Nie tylko Polacy ruszyli do sądów w sprawie nieuczciwych kredytów frankowych. Podobnie było we Francji, Hiszpanii czy na Węgrzech. Również i tam za pokrzywdzonymi musiał się ostatecznie ująć Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej.

Kredyty we franku szwajcarskim modne były kilkanaście lat temu w całej Europie. Niskie raty, uchodząca za stabilną waluta, przyciągały pożyczkobiorców od zachodu po wschód naszego kontynentu. Bankom te kredyty się bardzo opłacały, sprzedawały je więc na przysłowiowe pęczki.

Jednak w latach 2008-2015 kurs franka wzrósł znacząco, co sprawiło, że ludzie zaczęli mieć problemy ze spłatą kredytów frankowych, a ich zadłużenie w bankach wzrosło na tyle, że w wielu przypadkach zaczęło przewyższać wartość nieruchomości będących zabezpieczeniem kredytu.   

„Kredyty frankowe były problemem nie tylko w Polsce, ale również w innych państwach, na przykład we Francji, na Węgrzech, w Rumunii czy Hiszpanii. Dowiadujemy się o tym z orzecznictwa Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej. Tamtejsze sądy nie zawsze były przychylne i nie zawsze rozumiały kwestie nieuczciwych postanowień umownych, czy też kwestii niepoinformowania konsumenta o ryzyku kursowym” – mówi mecenas Anna Lengiewicz, założycielka kancelarii LWB, współpracującej z replan.pl w sprawach frankowiczów.

Procesy w sprawie frankowiczów z innych krajów pokazują w jaki sposób Trybunał Sprawiedliwości UE rozumie zapisy dyrektyw unijnych dotyczących ochrony konsumentów przed nieuczciwymi postanowieniami umownymi.

„Bardzo ciekawe orzeczenia zapadły we Francji. Ustalono tam, że terminy przedawnienia, które są zawarte w prawie, nie mają zastosowania w przypadku nieuczciwego warunku zawartego w umowie kredytowej. Można z tym iść do sądu w momencie, kiedy się dowiedzieliśmy, że nasza umowa zawiera nieuczciwe warunki” – mówi mecenas Lengiewicz.

Jest to o tyle ważne, że w każdym prawie możliwość odwołania się do sądu jest limitowana czasem.

„Ale właśnie tutaj, ze względu na nierówność stron umów frankowych zostało to zmienione. Z jednej strony mamy bowiem ogromny bank, który dysponuje wiedzą i kapitałem, a z drugiej zwykłego konsumenta. Taki człowiek może się dowiedzieć z orzeczenia w sprawie swojego kolegi, czy artykułu w prasie, że jego umowa zawiera nieuczciwe postanowienia, i zamiast cierpieć po ciuchu może w dowolnym momencie skierować sprawę do sądu” – tłumaczy prawniczka.   

Kolejną kwestią, którą zajął się sąd europejski, była sprawa odpowiedniego poinformowania o ryzykach związanych z kredytem we franku szwajcarskim.  

„W przypadku ryzyka kursowego związanego z walutą, do której kredyt jest denominowany, konsument powinien otrzymać informację jasną i przejrzystą z punktu widzenia językowego, ale ta informacja powinna mu umożliwić zrozumienie ekonomicznych konsekwencji decyzji o zawarciu takiej umowy. I chodzi nie tylko o ryzyko przy podpisywaniu dokumentów, ale również przez cały czas jej obowiązywania” – mówi mecenas Lengiewicz.

Dobrym przykładem jest tu orzeczenie w sprawie węgierskiej.

„Sąd uznał, że podpisanie kartki papieru z tekstem >>Jestem świadomy, że istnieje ryzyko kursowe<< jest absolutnie niewystarczające. Konsument powinien wiedzieć, w jaki sposób różnice w wartości waluty będą miały wpływ na jego sytuację ekonomiczną, zobowiązania majątkowe w przyszłości” – tłumaczy mecenas Lengiewicz.

Podobne wyroki zapadły także w przypadku hiszpańskich konsumentów. Teraz wiadomo, że bank musi wykazać, że odpowiednio poinformował konsumenta o konsekwencjach zawarcia umowy we franku.  

Wyroki w sprawie kredytów frankowych z całej Europy dają więc nadzieję na wygranie spraw w sądzie także i polskim konsumentom. Co zatem należy zrobić? Po pierwsze skontaktować się z prawnikiem, który sprawdzi, czy nasza umowa rzeczywiście zawiera niedozwolone postanowienia.

„W drugim kroku skomunikowałabym się z bankiem, prosząc go o rezygnację z nieuczciwego warunku lub zwrot nadpłaconych pieniędzy. Trzecią możliwością jest pójście do sądu. I tutaj doradzam profesjonalną obsługę po to, by pozew właściwie sformułować i oprzeć na właściwych przesłankach prawnych” – podsumowuje mecenas Lengiewicz.

Tekst powstał w ramach cyklu „Kłopoty z kredytami frankowymi i jak je rozwiązać”.  

Jeśli chcecie Państwo opowiedzieć o swoich problemach z kredytem frankowym, wyślijcie szczegóły na adres: biuro.brasowe@replan.pl

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
embeduj wideo
POBIERZ WIDEO
Wideo do bezpłatnego wykorzystania w całości (bez prawa do edycji lub wykorzystania fragmentów)
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji 17.02.2022, 14:12
Źródło informacji PAP MediaRoom
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ