Newsletter

Polityka i społeczeństwo

Think Tank PE: od momentu inwazji Rosji na Ukrainę ceny pszenicy wzrosły o 70 proc.

20.04.2022, 16:47aktualizacja: 20.04.2022, 16:50

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

© European Union - EP/APimages
© European Union - EP/APimages
Od momentu inwazji Rosji na Ukrainę ceny pszenicy wzrosły o 70 proc. Natomiast ceny żywności w UE są o 5,6 proc. wyższe niż w lutym ub.r. - informuje Think Tank Parlamentu Europejskiego. Powołując się na dane Światowego Programu Żywnościowego, eksperci ostrzegają, że wojna może wywołać światowy kryzys żywnościowy.

W raporcie pt. "Wojna Rosji z Ukrainą: Implikacje dla polityki żywnościowej UE" podkreślono, że wpływ rosyjskiej agresji na Ukrainę na handel produktami rolno-spożywczymi między tymi krajami był natychmiastowy. "Ukraina dostarcza zazwyczaj prawie połowę zbóż (52 proc. importu kukurydzy do UE) oraz olejów roślinnych/olejów rzepakowych (odpowiednio 23 proc. i 72 proc. importu UE) oraz jedną czwartą importu mięsa drobiowego. Rosja zaś jest głównym światowym eksporterem nawozów, olejów roślinnych, pszenicy i jęczmienia. Na oba kraje przypada łącznie ponad 30 proc. światowego eksportu pszenicy i prawie 30 proc. eksportu jęczmienia. Rosja jest również głównym eksporterem białej ryby (40 proc. produkcji światowej) i dostarcza 16 proc. alaskańskiego mintaja, wykorzystywanego w przemyśle przetwórstwa rybnego. Od momentu rosyjskiej inwazji ceny pszenicy wzrosły o 70 proc. Natomiast ceny żywności w UE są o 5,6 proc. wyższe niż w lutym ubiegłego roku" - podano.

Dodano, że pod względem zależności od importu z Rosji i Ukrainy między krajami unijnymi występują duże różnice. "Udział Rosji w imporcie pszenicy do Finlandii wynosi ponad 80 proc., podczas gdy w przypadku Grecji jest to zaledwie 20 proc. W przypadku nawozów Finlandia i Estonia importują ponad 70 proc. nawozów z Rosji, podczas gdy Holandia i Szwecja importują mniej niż 15 proc." - wyjaśniono.

Autorzy analizy przytoczyli stanowisko organizacji FoodDrinkEurope zrzeszającej europejskich producentów żywności, zgodnie z którym "zapasy niektórych kluczowych surowców są już na wyczerpaniu, a ceny gwałtownie rosną". "Alternatywnym rozwiązaniem jest zmiana listy składników na opakowaniu, jednak czas oczekiwania na nowe opakowania wynosi kilka miesięcy. Zmiana i testowanie nowej receptury zajmuje zazwyczaj rok, teraz trzeba to zrobić w ciągu kilku tygodni. Ponadto zmiana formuły produktu i dostosowanie do nich etykiet zwiększą koszty, które prawdopodobnie zostaną przerzucone na konsumentów" - zwróciła uwagę organizacja, apelując jednocześnie o "tymczasową elastyczność w zakresie etykietowania żywności i kontroli urzędowych w całej UE".  

Tymczasem - czytamy - zrzeszająca branżę olejarską organizacja FEDIOL "ostrzega, że podaż oleju słonecznikowego w UE jest krytyczna". "Europejski i światowy przemysł spożywczy rywalizuje o dostawy i będzie trudne, jeśli nie niemożliwe, zastąpienie w krótkim czasie około 200 tys. ton miesięcznie, które normalnie są importowane do UE z Ukrainy. Olej słonecznikowy, który był przeznaczony do produkcji biodiesla, jest obecnie kierowany z powrotem na rynek spożywczy" - napisano.

Według ekspertów, w przemyśle cukierniczym zaczyna brakować lecytyny słonecznikowej. "Branża restauracyjna i gastronomiczna często bazuje na  oleju słonecznikowym, który jest używany do gotowania i smażenia posiłków. Niepewność co do dostaw oleju słonecznikowego powoduje również wzrost cen jego zamienników, takich jak olej rzepakowy, palmowy i sojowy" - wskazano.

Powołując się na dane Światowego Programu Żywnościowego, autorzy raportu ostrzegają, że "wojna może wywołać niezwykle poważny, światowy kryzys żywnościowy". "Zarówno Rosja, jak i Ukraina już zawiesiły eksport lub wprowadziły licencje eksportowe na swoje kluczowe towary rolne (zboża, kukurydzę, olej słonecznikowy, a także drób i jaja), aby chronić własne bezpieczeństwo żywnościowe. Zamknięcie ukraińskich portów nad Morzem Czarnym może pogorszyć sytuację, przed czym ostrzega Organizacja Narodów Zjednoczonych ds. Wyżywienia i Rolnictwa" - podsumowali. (PAP)

dap/

Źródło informacji: EuroPAP News

 
 

Materiał powstał w ramach projektu EuroPAP News, realizowanego przez Polską Agencję Prasową przy wsparciu finansowym Unii Europejskiej za pośrednictwem dotacji Parlamentu Europejskiego

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji 20.04.2022, 16:47
Źródło informacji EuroPAP News
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ