Pobierz materiał i Publikuj za darmo
Polska Wytwórnia Papierów Wartościowych to jeden z symboli Powstania Warszawskiego. Jej gmach został opanowany przez powstańców 2 sierpnia 1944 roku, a potem cztery tygodnie bohatersko broniony. W 80. rocznicę tamtych wydarzeń odbyły się uroczystości, w których wzięli udział kombatanci, przedstawiciele władz państwowych, reprezentanci samorządu, partnerzy oraz pracownicy Wytwórni. Tegoroczne obchody zostały zorganizowane pod hasłem „W jak wolność”.
„Musimy pamiętać, że cieszymy się wolnością dzięki temu, że ci, którzy tu walczyli, doprowadzili nas do tego punktu. O wolność należy dbać” - podkreślił Marcin Wojdat, prezes PWPW.
Podczas obchodów zostały odczytane listy Władysława Kosiniaka-Kamysza, ministra obrony narodowej oraz Tomasza Siemoniaka, ministra spraw wewnętrznych i administracji, Koordynatora Służb Specjalnych.
„Oddajemy hołd tym, którzy toczyli bój kierowani poczuciem obowiązku, podziwiamy ich waleczność” - pisał minister obrony narodowej. „Przeszłość to powód do dumy z bohaterstwa przeszłych pokoleń i okazja do zadumania się nad okrucieństwem wojny” - dodał w swoim liście minister Tomasz Siemoniak.
Wojenna historia PWPW rozpoczęła się na długo przed wybuchem Powstania Warszawskiego. Już wiosną 1940 r., na polecenie generała „Grota” Roweckiego, major Mieczysław Chyżyński, ps. Pełka, powołał w Wytwórni grupę konspiracyjną pod nazwą PWB/17 (skrót od Podziemnej Wytwórni Banknotów). Dowodzona przez ppor. Czesława Lecha, ps. Biały, organizacja sabotowała działalność niemieckiego zarządu wytwórni, produkowała banknoty oraz dokumenty na potrzeby Armii Krajowej. 2 sierpnia 1944 r. członkowie grupy atakiem od wewnątrz całkowicie zaskoczyli stacjonujących w PWPW żołnierzy niemieckich i umożliwili skuteczniejsze działania oddziałom atakującym z zewnątrz.
Bój o przechodzącą z rąk do rąk Wytwórnię był okrutny. Nawet korespondent wojenny wydawanego przez Niemców polskojęzycznego „Nowego Kuriera Warszawskiego” pisał, że w powstańczej twierdzy (jak nazywano PWPW), w labiryncie piwnic i korytarzy toczono potworny bój, jakiego żołnierz niemiecki nie widział od czasów walk w Stalingradzie.
PWPW stała się najbardziej na północ wysuniętym przyczółkiem zajętej przez powstańców Starówki, nieustannie ostrzeliwanym i bombardowanym przez Niemców.
Oblężenie gmachu przez Niemców trwało blisko miesiąc - reduta upadła kilka dni przed kapitulacją Starego Miasta - 28 sierpnia 1944 r. Szacuje się, że w czasie walk o PWPW poległo ok. 100 powstańców, a w kulminacyjnym momencie walk jej murów broniło ok. 600 żołnierzy.
W trakcie samego powstania PWPW pełniła również szereg innych, istotnych funkcji: schronu dla ludności cywilnej, wytwórni butelek zapalających, magazynu żywności oraz szpitala, którego pacjenci i personel, na czele z dr Hanną Petrynowską, ps. Rana, po upadku reduty zostali bestialsko zamordowani przez okupantów.
W czasie uroczystości upamiętniającej wydarzenia z sierpnia 1944 r. minutą ciszy uczczono zmarłego przed miesiącem Janusza Pilchowskiego, uczestnika walk o Wytwórnię, który przez wiele lat przyjeżdżał z Wielkiej Brytanii, by brać udział w rocznicowych uroczystościach w PWPW.
Podczas tegorocznego jubileuszu walk o PWPW miała również miejsce premiera krótkometrażowego filmu dokumentalnego „Powstanie Warszawskie - Pragnienie Wolności”, wyprodukowanego przez Polską Wytwórnię Papierów Wartościowych”. Aktorka Karolina Gorczyca przedstawia w nim przebieg walk o Redutę PWPW, a kpt. Juliusz Kulesza, ps. Julek, dzieli się swoimi wspomnieniami z tamtych dni. Całość uzupełnia materiał zdjęciowy i archiwalne nagrania oraz ujęcia z inscenizacji walk o gmach Wytwórni.
Po projekcji filmu głos zabrał kpt. Juliusz Kulesza, ps. „Julek”, który od drugiego dnia Powstania Warszawskiego wraz z oddziałem Podziemnej Wytwórni Banknotów AK (PWB/17/S) brał udział w walkach o Redutę PWPW. Jest ostatnim żyjącym jej obrońcą.
„Chcę przekazać, że takie wydarzenia jak Powstanie wydobywają z ludzi najlepsze cechy, ludzie starają się wspiąć jak najwyżej, być najlepsi” - mówił Juliusz Kulesza. „Jestem szczęśliwy, że jeszcze raz uczestniczę w obchodach rocznicy zdobycia Wytwórni. I choć jestem w trudnej sytuacji psychicznej, gdyż z obrońców zostałem sam - ostatni Mohikanin, to zuchwale powiem - do zobaczenia za rok” - zakończył Juliusz Kulesza.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji | 02.08.2024, 14:58 |
Źródło informacji | PAP MediaRoom |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |
Newsletter
Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.
ZAPISZ SIĘPozostałe z kategorii
-
„Played, Worn & Torn Auction” od Julien's powraca do miasta muzyki z legendarną aukcją 20-21 listopada 2024 r.
- 19.11.2024, 15:10
- Kategoria: Biznes i finanse
- Źródło: PR Newswire
-
Image
Saudyjska Komisja Filmowa uroczyście zamyka drugą edycję Konferencji Krytyki Filmowej
- 15.11.2024, 09:08
- Kategoria: Ludzie i kultura
- Źródło: Business Wire
-
Image
Te nietypowe znaleziska z lumpeksów zaskoczyły wszystkich
Branża tekstylna stoi w obliczu poważnych wyzwań środowiskowych. Szacuje się, że co roku produkuje się 100 miliardów sztuk odzieży, z czego ogromna część nigdy nie trafia do konsumentów lub jest noszona tylko kilka razy [1]. W ten sposób 92 miliony ton ubrań trafia każdego roku na wysypiska, tworząc toksyczne hałdy na pustyniach czy terenach wiejskich, przyczyniając się do rozwoju zjawiska zwanego „fast fashion”. To ilość, która mogłaby wypełnić… 1,5 miliona ciężarówek.- 14.11.2024, 08:00
- Kategoria: Ludzie i kultura
- Źródło: Semcore Sp. z o.o.