Pobierz materiał i Publikuj za darmo
Fabuła „Giulio Cesare”, według libretta autorstwa Nicola Francesco Hayma (1678-1729), rozgrywa się w starożytnym Egipcie i oparta jest na historycznych wydarzeniach. Włodzimierz Nurkowski (reżyser i autor inscenizacji) przeniósł akcję opery w świat Universum Marvela i popkultury. I tak - balet podczas uwertury wykonuje układ (autorką choreografii do spektaklu jest Violetta Suska) nawiązujący do filmu „Matrix” i walk wojowników ninja, a finał to pastisz występu Lady Gagi podczas otwarcia tegorocznych Igrzysk Olimpijskich w Paryżu.
Scenografia Anny Sekuły (także autorki punkowych i queerowych kostiumów solistów, tancerzy i chórzystów Zespołu Wokalnego Warszawskiej Opery Kameralnej pod kierownictwem prof. Krzysztofa Kusiel-Moroza) stworzyła przestrzeń pełnego intryg, występków i zbrodni pałacu władców Egiptu, który jest de facto szklaną piramidą z Luwru. Przez jej przezroczyste tafle widać ulegający destrukcji świat królestwa Ptolemeuszy, które wkrótce zostanie podbite przez Rzymian pod wodzą Juliusza Cezara.
Włodzimierz Nurkowski pytany o klucz do jego inscenizacji odpowiedział, że chciał znaleźć współczesny odpowiednik dla XVIII-wiecznej konwencji opery, w której „wszystko było sztuczne, w sposób ostentacyjny - nienaturalne, wyolbrzymione, a czas zatrzymywał się na nieskończenie długie czasokresy”.
„Uznałem, że współczesnym odpowiednikiem jest imaginacyjny czas massmediów kultury masowej, zwłaszcza filmu. Wszyscy w tym jesteśmy zanurzeni. Ktoś, kto się spodziewa, że będzie oglądał zrealizowanego w pastelowych barwach Händla, będzie zgrzytał zębami. Bohaterowie mojej inscenizacji nie są stricte postaciami historycznymi, mogą kojarzyć się z postaciami z popkultury: Juliusz Cezar i Ptolemeusz to jak Batman kontra Joker, Egipt to może Gotham City, a może nowojorski lub warszawski Manhattan?” - powiedział reżyser.
Dodał, że libretto jako podstawa dla stworzenia scenariusza spektaklu, napisane jest „wręcz znakomicie”.
„Są w nim wspaniałe sytuacje. Intryga i struktura dramaturgiczna są bardzo ciekawe, a postacie - świetnie narysowane. Motorem akcji są trzy odwieczne ludzkie żądze: walka o władzę, seks i pragnienie zemsty. Chęć odwetu jest czymś, co ludzkości towarzyszy od zawsze, a jest niedocenionym motorem działania” - zauważył Nurkowski.
Reżyser jednocześnie podkreślił, że „Giulio Cesare” jest operą utrzymaną w konwencji, której rygory spełnia w sposób doskonały, a nawet je przekracza.
„I to przekroczenie poza wymiar konwencji jest naznaczone stygmatem geniuszu Händla. >> Giulio Cesare << to nieprawdopodobne nagromadzenie wielkiej muzyki. Jest wielkim wyzwaniem dla reżysera: w jaki sposób >>wziąć się za bary<< z takim arcydziełem? Postawiłem śpiewakom zadania, jakie zwykle stawiam wykonawcom w teatrze - mają być prawdziwi, mają grać jak w dobrym filmie. Operujemy tutaj skrajnościami - od komizmu, wręcz groteski, do mocnych, brutalnych emocji” - wyjaśniał Włodzimierz Nurkowski.
Maestro Adam Banaszak, kierownik muzyczny Orkiestry Musicae Antiquae Collegium Varsoviense (MACV) sprawujący kierownictwo muzyczne przestawienia i dyrygujący premierowym spektaklem, podkreśla, że każde wystawienie „Giulio Cesare” jest świętem dla teatru, który się tego podejmuje, ale wiąże się z ogromnym poczuciem odpowiedzialności za końcowy efekt.
„Z ogromną pokorą podchodzę do tej partytury, która jest swego rodzaju ikoną muzyki barokowej. Mamy do czynienia z pełnokrwistym arcydziełem, w którym wirtuozeria wokalna równoważy się z genialną inwencją melodyczną, harmoniczną i kontrapunktyczną Händla” - wskazał maestro Banaszak.
Dyrygent zaznaczył, że soliści, chór i muzycy orkiestry muszą być „szalenie precyzyjni ze względu na pewną zasadę konstrukcyjną typową dla muzyki tego czasu”.
„Rządzi bowiem wszystkim sekcja basso continuo. Pewna polaryzacja muzyki na continuo i melodię jest, w wypadku utworów z początku XVIII wieku, czymś oczywistym. Tej wirtuozerii wokalnej może trochę bliżej jednak do wirtuozerii instrumentalnej niż do tego, co rozumielibyśmy jako wirtuozerię wokalną w jej późnodziewiętnastowiecznym rozumieniu. Nasza precyzja w tempach w artykulacji jest naszym strategicznym >>języczkiem u wagi<<” - ocenił Adam Banaszak.
Dyrygent wskazał, że kluczowym wyzwaniem dla osoby odpowiedzialnej za kierownictwo muzyczne spektaklu jest kwestia obsady.
„Podczas prawykonania >>Giulio Cesare<< występowało aż trzech kastratów. Dziś, zgodnie z trwającą więcej niż pół wieku tradycją oraz pewną praktyką wykonawczą, zastępuje się ich głosami kontratenorowymi. Mamy więc tutaj swego rodzaju >>festiwal kontratenorów<< - podczas każdego wieczoru usłyszymy aż czterech: w partii Juliusza Cezara [podczas premiery Yuriy Mynenko - PAP], Sesto [Ray Chenez - PAP], Ptolemeusza [Nicholas Tamagna - PAP] i Nireno [Artur Plinta - PAP]. Ale to również znaczące partia wokalna Kornelii [Joanna Motulewicz - PAP] oraz wirtuozowska Kleopatry [Dorota Szczepańska - PAP], która jest marzeniem wielu sopranów koloraturowych - >>najeżona<< trudnościami technicznymi, ale też wielkimi >>przyjemnościami<<, które przygotował Händel” - opowiadał maestro.
Ponadto podczas premiery wystąpili Artur Janda jako Achilla oraz Łukasz Górczyński jako Curio.
Tytułową partię w spektaklu Warszawskiej Opery Kameralnej wykonuje również kontratenor Jan Jakub Monowid, na zmianę z Yuriyem Mynenko (ten ostatni śpiewał podczas premierowego spektaklu).
Jan Jakub Monowid podkreślił, że partia Juliusza Cezara jest jedną z największych i najsłynniejszych partii wokalnych (obok partii Rinalda z opery „Rinaldo” także skomponowanej przez Händla), którą może wykonać kontratenor.
„Kilka arii Juliusza Cezara znanych jest z tego, że są niebotycznie szybkie i tak powinny zostać zaśpiewane. Oprócz tego ta partia jest dosyć niska, co nie wszystkim kontratenorom odpowiada. Jest też bardzo duża, co wymaga dobrej techniki wokalnej i świadomości tego, w jaki sposób rozłożyć siły. Wizja reżysera, aby śpiewacy kreowali postaci, które zachowują się gwałtownie, w niektórych ariach stawia przed nami podwójne wymagania: wokalne i aktorskie. Dzięki temu widz otrzymuje nie tylko przyjemność dla słuchu, ale i dla oczu” - tłumaczył Jan Jakub Monowid.
Dr hab. Alicja Węgorzewska-Whiskerd, dyrektor Warszawskiej Opery Kameralnej, podkreśliła, że premiera „Giulio Cesare” to punkt kulminacyjny trwającego w WOK od 2 września XII Festiwalu Oper Barokowych, w którym uczestniczy blisko dwustu artystów z kraju i zagranicy. Zainaugurował go koncert amerykańskiej gwiazdy operowej sceny - sopranistki Joyce DiDonato, a zakończy 24 listopada spektakl „Castor et Pollux” w reż. Dedy Cristiny Colonny.
W ramach festiwalu usłyszymy i zobaczymy koncerty takich artystów jak Max Emanuel Cencic, Lisa Rombach i Pandolfi Consort, koncertowe wykonanie „Orfeusza” C. Monteverdiego oraz wznowienie oper: „Dydona i Eneasz” oraz „Judyta Triumfująca” na deskach przy al. Solidarności 76b w Warszawie.
„Podczas każdego Festiwalu prezentowane są dzieła, które dla realizatorów są prawdziwym wyzwaniem artystycznym. W poprzednich jego edycjach były to m.in. premiery oper >>Castor et Pollux<< Jean-Philippe’a Rameau oraz >>Armida<< Jean-Baptiste’a Lully’ego. >>Giulio Cesare<< jest z pewnością takim wyzwaniem. Choćby obsada, która wymaga czterech kontratenorów. Znalezienie tylu wykonawców na wysokim poziomie, którzy śpiewają tym głosem, jest wyzwaniem dla dyrektora opery” - powiedziała dyr. Alicja Węgorzewska-Whiskerd.
Premiera „Giulio Cesare” w Londynie 20 lutego 1724 r. odniosła wielki sukces. Opera wystawiana była następnie w Paryżu, Hamburgu i Brunszwiku. Jednak w wieku XIX popadła w zapomnienie. Wiek XX to ponowne odkrycie dzieła Händla dla światowych sen operowych. Od przedstawienia w Getyndze w 1922 r. pozostaje w „żelaznym repertuarze” na całym świecie. Polska premiera „Giulio Cesare” miała miejsce w 1936 r. w Poznaniu.
Georg Friedrich Händel (1685-1759) skomponował m.in. 49 oper, 29 oratoriów, ponad 120 kantat, concerti grossi, sonat, hymnów, suit.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji | 11.10.2024, 16:23 |
Źródło informacji | PAP MediaRoom |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |
Newsletter
Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.
ZAPISZ SIĘPozostałe z kategorii
-
Image
Ningbo: internetowa dyskusja ujawnia charakter miasta
Od 14 grudnia trwa ożywiona dyskusja online na temat tożsamości kulturowej Ningbo i jego globalnych powiązań. Znane postacie kulturalne, takie jak pisarz i prezenter Xu Zhiyuan oraz akademik Liu Qing, podzieliły się swoimi spostrzeżeniami na temat dziedzictwa i wpływu tego miasta.- 23.12.2024, 09:19
- Kategoria: Ludzie i kultura
- Źródło: Ningbo International Communication Center
-
Image
Figurki Blokees z kolekcji objętych ochroną własności intelektualnej zachwycają fanów podczas 2024 Singapore Comic Con
- 10.12.2024, 08:42
- Kategoria: Biznes i finanse
- Źródło: PR Newswire