Newsletter

Polityka i społeczeństwo

Europejska Tarcza Demokracji zadziała tylko wtedy, gdy będzie realnym narzędziem ochrony przed cyfrowymi zagrożeniami

09.12.2025, 09:04aktualizacja: 09.12.2025, 10:31

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Fot. PAP/C. Piwowarski (1)
Fot. PAP/C. Piwowarski (1)
Europejska Tarcza Demokracji powstała jako odpowiedź na zagrożenia związane z cyfryzacją, dezinformacją i napięciami geopolitycznymi. Zadziała jednak tylko wtedy, gdy stanie się realnym narzędziem, a nie wyłącznie deklaracją – podkreślali eksperci podczas debaty w polskim biurze Parlamentu Europejskiego. Wskazali, że kluczowe są współpraca, skuteczne egzekwowanie prawa wobec platform internetowych oraz odbudowa zaufania do instytucji UE.

Katarzyna Smyk, dyrektorka przedstawicielstwa Komisji Europejskiej w Polsce, otwierając debatę pt. „Czy Europejska Tarcza Demokracji nas ochroni?”, przypomniała, że Europejczycy są od lat poddawani systematycznej, agresywnej dezinformacji, czemu sprzyja rewolucja cyfrowa, podważająca rolę mediów jako głównego źródła informacji. "Ma to swoje konsekwencje w spadku zaufania do procesów demokracji i Unii Europejskiej, jako wspólnoty, która opiera się na wartościach demokratycznych” - wskazała.

Jak podkreślił mec. Michał Wawrykiewicz poseł do Parlamentu Europejskiego, lista zagrożeń dla demokracji w Europie jest bardzo długa, a najmocniejszym jej punktem jest zaplanowana, konsekwentna, intencjonalna i manipulatywna narracja, przekazywana głównie poprzez social media, ale także poprzez polityków partii populistycznych.

„Słyszę tę narrację niemal codziennie w parlamencie europejskim. Mówię o narracji opartej wyłącznie na kłamstwie, powtarzanym wielokrotnie i intencjonalnie” - powiedział.

Europoseł wskazał, że intencją jest np. wprowadzanie w błąd dużych części społeczeństw i próbie wpłynięcia na wolne wybory poprzez wprowadzanie do przestrzeni publicznej manipulatywnej narracji, próbującej zdewaluować Unię Europejską.

„Jest jeszcze działanie manipulatywne poprzez nielegalne finansowanie kampanii, zwiększające szanse antyunijnych kandydatów i partii, które chcą zdestabilizować Unię Europejską od środka” - dodał.

Jak podkreślił, to jest główne zagrożenie dla wspólnej Europy, czyli najwspanialszego, opartego na równości i demokracji projektu, jaki w ogóle powstał w historii Europy. „Projektu, który przede wszystkim zapewnił 80 lat pokoju w Europie na terenie państw Unii Europejskiej” - zauważył Wawrykiewicz.

Dodał, że zjednoczona Europa jest problemem dla rządów państw niedemokratycznych.

„Zagrożenie z ich strony jest realizowane nie tylko poprzez manipulatywną narrację, ale także poprzez cyberataki oraz działania o charakterze stricte dywersyjnym, w tym ataki na infrastrukturę krytyczną w państwach zarówno leżących na flance wschodniej Unii Europejskiej, ale także w państwach zachodnich” - wymienił.

Według europosła, z tym wszystkim Europa będzie się mierzyć w najbliższych latach ze zdwojoną siłą. Dlatego na poziomie Wspólnoty powstają legislacje, które mają zapobiec tym zagrożeniom, dezinformacji, cyberatakom w przestrzeni publicznej.

„To jest przede wszystkim DSA, czyli Digital Services Act, to jest AI Act i inne legislacje, które już powstały w Parlamencie Europejskim i w Radzie Unii Europejskiej. To jest wreszcie Europejska Tarcza Demokracji, czyli cała strategia, którą stworzyła Komisja Europejska, ale także specjalna Komisja Europejska Tarcza Demokracji w Parlamencie Europejskim, której jestem członkiem” - wyjaśnił mecenas Wawrykiewicz.

Dodał, że w najbliższym okresie budżetowym będzie też nowy program Agora EU, z ogromnym budżetem sięgającym 9 mld euro. „Chodzi o to, żeby społeczeństwo obywatelskie mogło się włączyć do działań fact-checkingowych, edukacyjnych i odkłamywania tej manipulatywnej narracji, która jest szerzona w sposób zamierzony przez państwa autorytarne na terenie Unii Europejskiej” - wskazał europoseł.

Simona Constantin, członkini gabinetu Michaela McGratha, europejskiego Komisarza ds. Sprawiedliwości zwróciła uwagę, że Europejska Tarcza Demokracji to elastyczne ramy działań UE, stworzone w odpowiedzi na rosnące zagrożenia dla demokracji, zwłaszcza wynikające z przemian cyfrowych, dezinformacji oraz zmian geopolitycznych.

„Inicjatywa koncentruje się na trzech głównych obszarach tj.: ochronie przestrzeni informacyjnej, wzmocnieniu mediów i ochronie wyborów oraz na zaangażowaniu obywateli” - wymieniła.

Jak podkreśliła urzędniczka, UE chce skuteczniej walczyć z dezinformacją, ale także zmniejszyć dominację zmanipulowanych treści generowanych przez platformy społecznościowe. „Kluczowe jest wzmocnienie roli niezależnych mediów oraz zapewnienie im stabilności ekonomicznej m.in. poprzez przegląd dyrektywy o audiowizualnych usługach medialnych i działania wspierające pluralizm” - wyjaśniła.

Dodała, że chodzi o poprawę widoczności jakościowych treści, uczciwość na rynku reklamowym oraz ochronę mediów, zwłaszcza lokalnych przed nadużyciami.

Simona Constntin zwróciła również uwagę na wyniki badań pokazujących spadek zaufania do instytucji publicznych. Ten spadek widoczny jest zwłaszcza wśród młodych. „Tarcza ma wspierać lokalne formy demokracji, zwiększać uczestnictwo społeczne i budować odporność społeczeństw na nowe wyzwania i zagrożenia dla procesów demokratycznych, a finalnie praw i wolności jednostki” - podkreśliła.

Według Katarzyny Szymielewicz, prezeski Fundacji Panoptykon, Europejska Tarcza Demokracji w tym kształcie nie obroni demokracji, bo brakuje skutecznego egzekwowania prawa wobec dużych platform cyfrowych.

Jak zauważyła, Parlament Europejski osłabił kluczowe elementy projektu, w tym zapisy dotyczące egzekwowania ustawy o usługach cyfrowych (DSA), zaś Komisja Europejska działa zbyt wolno, nie korzystając z dostępnych narzędzi, takich jak mechanizm reagowania kryzysowego w DSA.

Dodała, że zarządzający platformami internetowymi ignorują też dobrowolne kodeksy, jak Kodeks Dezinformacji, a niektóre wręcz się z nich wycofują. „Algorytmy platform nadal wzmacniają clickbaitowe, polaryzujące i dezinformujące treści, co czyni walkę z dezinformacją nieskuteczną, nawet przy dużych nakładach na fact-checking” - powiedziała ekspertka.

Zaapelowała o zdecydowane działania, w tym realne egzekwowanie prawa oraz wykorzystanie istniejących narzędzi.

Wskazała też na pozytywne elementy, jak wzmocnienie współpracy urzędników z badaczami i mediami, szczególnie poprzez dostęp do danych. „Musimy jednak działać szybko, nie czekać na nowe budżety, bo stracimy szansę na skuteczną reakcję. Dziś wystarczy choćby udostępnić dane danych o najpopularniejszych postach, co pozwoliłoby ocenić realny wpływ algorytmów na szerzenie toksycznych treści. Bo od co najmniej roku wiemy, że nawet 60 proc. postów w mediach społecznościowych nie publikują ludzie tylko zaprogramowane boty” - podkreśliła szefowa Fundacji Panoptykon.

Zdaniem Piotra Trudnowskiego z Klubu Jagiellońskiego dziś głównym problemem i zagrożeniem dla demokracji Zachodu jest utrata równowagi ustrojowe i tworzenie się oligarchii urzędniczej.

W jego ocenie demokracje liberalne od kilku dekad oddalają się od demokratycznej legitymizacji, przesuwając władzę ku podmiotom niepochodzącym z wyboru takich jak: sądy i trybunały czy niektóre instytucje międzynarodowe.

„Establishment polityczny często wybiera liberalizm przeciwko demokracji, co prowadzi do frustracji społecznej i wzrostu ruchów określanych jako populistyczne. Z drugiej strony krytyka populizmu ze strony elit wynika z faktu, że inaczej głosujące grupy społeczne zaczynają odzyskiwać wpływ na politykę” - powiedział.

Trudnowski podał przykład unieważnienia wyborów prezydenckich w Rumunii, gdzie w jego ocenie nastąpiła ingerencja wewnętrzna i zewnętrzna.

„Tam ingerencja w proces wyborczy zaczęła się od działań mainstreamowej partii, która chciała osłabić konkurenta, wykorzystując TikToka, zaś antyeuropejskie siły mogły wejść później, ale nie były źródłem problemu” - wskazał ekspert Klubu Jagiellońskiego.

Dodał, że nie wierzy w skuteczność wielu narzędzi przewidzianych w Europejskiej Tarczy Demokracji, a wybory w Rumunii są tego potwierdzeniem, ponieważ powstały narracje dezinformacyjne sugerujące, iż tarcza może służyć do kwestionowania wyników wyborów.

„Choć nie są one prawdziwe, popularność takich narracji wynika z istniejącego społecznego poczucia, że instytucje europejskie ingerują w demokrację w sposób nieprzejrzysty” - powiedział Trudnowski.

Dodał, że konieczne jest odbudowanie zaufania społecznego do instytucji unijnych i samej Unii Europejskiej, jako wspólnoty suwerennych państw.

Według Katarzyny Smyk zagrożeń dla demokracji i bezpieczeństwa Unii Europejskiej będzie przybywać i państwa wspólnie będą się z nimi musiały mierzyć. Dodała, że istotnym elementem Europejskiej Tarczy Demokracji jest Europejskie Centrum Odporności Demokratycznej, które będzie zbierać doświadczenia od państw członkowskich i w porozumieniu z nimi promować rozwiązania skutecznej obrony przed dezinformacją, która jest głównym zagrożeniem dla demokracji.

Żródło informacji: PAP MediaRoom

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
embeduj wideo
POBIERZ WIDEO
Wideo do bezpłatnego wykorzystania w całości (bez prawa do edycji lub wykorzystania fragmentów)
Data publikacji 09.12.2025, 09:04
Źródło informacji PAP MediaRoom
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ