FPP: rolą przedsiębiorstw i państwa jest stworzenie bezpiecznego zaplecza dla gospodarki

IV Kongres „Dialog o gospodarce” Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) odbył się pod hasłem „Razem kształtujemy bezpieczną przyszłość!”. „Tworzymy warunki dla polskich firm, żeby mogły działać na rzecz zapewnienia bezpieczeństwa gospodarki i państwa” - mówił o roli państwa i przedsiębiorców Marek Kowalski, przewodniczący FPP.

Federacja Przedsiębiorców Polskich po raz czwarty zorganizowała Kongres Dialog o Gospodarce - ogólnopolskie forum łączące liderów biznesu, ekspertów, decydentów, przedstawicieli nauki i opinii publicznej. Tegoroczna edycja odbyła się pod hasłem „Razem kształtujemy bezpieczną przyszłość!”, a w centrum rozmów znalazły się obszary: bezpieczeństwo żywnościowe, energetyczne oraz zdrowotne.

„Wojna tocząca się za wschodnią granicą pokazała, jak kluczowa jest odporność państwa - militarna i gospodarcza. Zmiany klimatyczne i problemy z produkcją żywności grożą destabilizacją rynku. Wysokie ceny energii osłabiają konkurencyjność przedsiębiorców w Polsce, a transformacja energetyczna postępuje powoli. Równocześnie niewydolny system ochrony zdrowia wymaga pilnych i systemowych reform, by realnie chronić zdrowie Polaków” - wyliczał Marek Kowalski, przewodniczący Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Tomasz Pietryga, redaktor naczelny Dziennika Gazety Prawnej, w rozmowie z przewodniczącym FPP poruszył temat warunków, jakie muszą być spełnione, by państwo i biznes były odporne i stabilne, zapewniając bezpieczeństwo obywatelom. Zdaniem Marka Kowalskiego o bezpieczeństwie możemy mówić, gdy mamy zdrową gospodarkę odporną na wstrząsy, z rezerwami pozwalającymi działać w czasie nadzwyczajnym. Do tego dochodzi zapewnienie bezpieczeństwa militarnego, energetycznego, żywnościowego oraz stabilnego sytemu ochrony zdrowia. Według przewodniczącego FPP rolą przedsiębiorstw i państwa jest stworzenie bezpiecznego zaplecza gospodarce.

„Niepokoi mnie pospolite ruszenie: że jak coś się dzieje, to wszyscy biegniemy w tamtą stronę. Rozwiązujemy problemy bez przygotowania. Tymczasem powinniśmy tworzyć strategię rozwoju i być przygotowani na różnorodne sytuacje kryzysowe” - stwierdził Marek Kowalski.

IV Kongres „Dialog o gospodarce” koncentrował się na trzech obszarach bezpieczeństwa kraju i obywateli. Jednym z nich była energia. Kwestie energetyczne stały się kluczowe z punktu widzenia funkcjonowania państwa. W wymiarze gospodarczym zapewnienie nieprzerwanych dostaw odpowiednich wolumenów energii w konkurencyjnej cenie jest podstawą rozwoju wszystkich sektorów gospodarki - przede wszystkim elektryfikującego się przemysłu.

„Koncentrujemy się na inwestycjach mających zapewnić stabilność systemu energetycznego. Krajowy plan na rzecz energii i klimatu do 2030 r. zakłada zwiększenie mocy fotowoltaiki, energii z wiatru, jądrowej i modernizacje sieci przesyłowych. Przeznaczymy na to bilion złotych do 2030 r., a do 2040 podwoimy ją. Przedsiębiorcy będą mieli co robić przy kontraktach energetycznych” - zapowiedział Konrad Wojnarowski, wiceminister energii.

Sławomir Staszak, członek zarządu ds. energetyki i transformacji energetycznej ORLEN także zapowiadał duże wydatki.

„System energetyczny musi być zdywersyfikowany i bezpieczny, czyli rozproszony. Zainwestujemy w gazownie, biogazownie, modułowe reaktory atomowe. Do 2035 r. wydamy 180 mld złotych na dekarbonizację naszych systemów energetycznych” - wymieniał członek zarządu ORLEN.

Marek Sawicki, poseł na Sejm RP przekonywał, że biogaz może być polskim, wiodącym OZE.

„Mamy pieniądze na atom, na offshore, ale nie ma ich na biogazownie i biometanownie. A takie rozproszone instalacje mogą zapewnić nawet 20 proc. zapotrzebowania na energię” - mówił Marek Sawicki.

Kolejnym obszarem dyskusji podczas kongresu „Dialog o gospodarce” była ochrona zdrowia. Według ekspertów FPP polski system ochrony zdrowia wymaga dziś zarówno pilnych interwencji, jak i przemyślanej strategii długoterminowej.

Łukasz Kozłowski, główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich zwrócił uwagę, że bez dostępności usług lekarskich nie możemy mówić o bezpieczeństwie zdrowotnym. Tymczasem kolejki do specjalistów, zabiegów ambulatoryjnych i zabiegów szpitalnych wydłużają się.

FPP monitoruje system ochrony zdrowia regularnie. Według wyników jesteśmy na ścieżce, która wymaga korekty, żeby bezpieczeństwo zdrowotne mogło rosnąć. Według FPP planem na najbliższy czas powinno być wygenerowanie stabilnych przychodów sektora zdrowia i przewidywalne koszty.

„Przychody możemy zwiększyć konsolidując ubezpieczenia chorobowe i zdrowotne. Inny obszar prac to kwestia składki zdrowotnej. Podniesienie jej o pół punktu do 9,5 proc. przy płacy minimalnej - to 20 zł miesięcznie więcej. Ważne, żeby nie łatać dziur na bieżąco, a postępować według przemyślanego planu” - przekonywał główny ekonomista Federacji Przedsiębiorców Polskich.

Według ekspertów niezbędne może okazać się powiązanie wskaźników finansowych i jakościowych.

„Nieuniknione wydaje się lepsze płacenie za wyższą jakość obsługi pacjenta” - zauważył Miłosz Anczakowski, zastępca prezesa NFZ ds. służb mundurowych.

W opinii zastępcy prezesa NFZ polityka lekowa to ważny element bezpieczeństwa państwa.

„Potrzebne jest porozumienie ponad podziałami, żeby kwestie zdrowotne były traktowane jednakowo poważnie przez wszystkie opcje polityczne” - apelował Miłosz Anczakowski.

Przedsiębiorcy podczas kongresu FPP dyskutowali także o bezpieczeństwie żywnościowym. Polska, jako istotny gracz na europejskim rynku rolno-spożywczym, stoi przed szeregiem wyzwań, ale i szans, które mogą wpłynąć na długofalową stabilność sektora.

„UE martwi się bardziej klimatem niż bezpieczeństwem żywnościowym. Polityka nie odpowiada na wyzwania, nie chronimy odpowiednio rynku wewnętrznego przed umowami np. z Mercosur i Ukrainą” - stwierdził Krzysztof Hetman, europoseł, wiceprzewodniczący Komisji rolnictwa i rozwoju wsi.

Marzena Trajer, dyrektor Biura Analiz i Strategii, Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa przybliżyła główne wskaźniki produkcji polskiej żywności. W 2024 r. eksport wyniósł 54 mld euro, przy nadwyżce eksportu 19 mld euro. W 2025 bilans wzrasta. Sukces polskiej żywności na rynkach europejskich - według Józefa Wiśniewskiego, prezesa zarządu Wipasz - wynika z naturalnej, pozbawionej chemii hodowli, a także z inwestowania przez polskich producentów w nowoczesne rolnictwo.

Adam Nowak, wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi zwrócił uwagę, że wraz ze zwiększaniem się konkurencyjności niezbędne będzie wprowadzenie systemu kontroli jakości produktów.

„Musimy konkurować jakością, bo walka ceną z Ukrainą i Ameryką Płd. będzie trudna” - zauważył wiceminister rolnictwa i rozwoju wsi.

Marta Tomaszewska-Pielacha, dyrektor ds. żywności i żywienia z Polskiej Federacji Producentów Żywności Związek Pracodawców przekonywała, że jesteśmy bezpieczni w sferze żywnościowej. Mamy wyspecjalizowane inspekcje kontroli nadzorujące zachowanie wysokich norm jakości i bezpieczeństwa produkcji.

„Kluczowe jest, żeby dobrze działający system nie został rozszczelniony. Ważna jest stabilność prawna, należy unikać aktualizowania przepisów aktualizowanych szybko” - podsumowała Marta Tomaszewska-Pielacha.

Źródło informacji: PAP MediaRoom