Newsletter

Polityka i społeczeństwo

Raport TLP: praktyki stosowane przez zleceniodawców coraz częściej przypominają ekonomiczny dyktat

17.06.2025, 16:34aktualizacja: 17.06.2025, 16:41

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

TLP (1)
TLP (1)
Większość przewoźników w Polsce nie negocjuje kontraktów – tylko je podpisuje, nawet jeśli zawierają skrajnie niesprawiedliwe, a nawet nielegalne zapisy - wynika z ankiety opublikowanej przez Związek Pracodawców Transport i Logistyka Polska (TLP).

Podczas konferencji prasowej „Przewoźnik na łasce kontrahenta - szokujący raport TLP o przemocy kontraktowej w transporcie” Związek Pracodawców Transport i Logistyka Polska przedstawił wyniki ankiety o polskiej branży transportowej. W badaniu udział wzięły firmy z całej Polski, realizujące przewozy krajowe i międzynarodowe.

„Wyniki pokazują brutalną prawdę: polska branża transportowa coraz częściej funkcjonuje w warunkach gospodarczej przemocy, gdzie przewoźnik - zamiast być partnerem - staje się stroną podporządkowaną, bez realnego wpływu na warunki współpracy. To nie jest już nierównowaga - to systemowe nadużycie, które niszczy fundamenty rynku i bezpieczeństwo całego łańcucha dostaw” - komentuje Maciej Wroński, prezes TLP.

95 proc. ankietowanych wskazuje, że treść umów lub zleceń przewozowych zawiera zapisy jawnie niekorzystne lub krzywdzące dla przewoźnika. Mowa m.in. o nierównym rozłożeniu obowiązków, odpowiedzialności czy kar, a także o pomijaniu interesu przewoźnika w całym procesie współpracy.

88 proc. firm deklaruje, że nie ma realnego wpływu na treść kontraktu. Dokumenty są jednostronne, przesyłane przez zleceniodawców i traktowane jako „niepodlegające negocjacji”. To oznacza, że przewoźnik nie ma szansy zadbać o własne bezpieczeństwo biznesowe - musi podpisać, by „nie stracić zlecenia”.

„Trzy czwarte ankietowanych przewoźników wskazuje, że przewoźnicy i ich kierowcy są obciążani dodatkowymi obowiązkami, wykraczającymi poza usługę transportu: załadunkiem, rozładunkiem czy obsługą należącego do kontrahenta wózka widłowego” - mówi Beata Gorczyca, dyrektor ds. komunikacji TLP.

Ponad 56 proc. firm potwierdza w ankiecie, że w umowach występują kary umowne nakładane za każde opóźnienie, nawet jeśli wynika ono z winy klienta, warunków na drodze, przestoju w załadunku czy sytuacji losowej np. awarii, wypadku czy kontroli granicznej.

To oznacza, według autorów raportu, że przewoźnik może być ukarany nawet wtedy, gdy zrobił wszystko zgodnie z umową i przepisami.

„Ponad 60 proc. firm spotkało się z zapisami o karach umownych przekraczających wartość zlecenia. A to znaczy, że przewoźnik może nie tylko nie otrzymać wynagrodzenia za wykonaną usługę, ale także zostanie zmuszony do dołożenia do tej usługi - zapłaty dodatkowej kwoty na rzecz swojego kontrahenta” - tłumaczy Maciej Wroński. „W skrajnych przypadkach jedna nieprzewidziana sytuacja może zniszczyć małą firmę, zwłaszcza przy niewielkich marżach i rosnących kosztach” - dodaje.

Jak wynika z ankiet TLP prawie połowa przewoźników ma do czynienia z sytuacją, w której nadawca, załadowca lub odbiorca, nie ponoszą odpowiedzialności za błędy i zaniedbania, które wywołały szkody po stronie przewoźnika. Kontrahenci przewoźników nie ponoszą także odpowiedzialności za naruszenia zasad i warunków przewozu drogowego, do których doszło z ich winy. W efekcie cała odpowiedzialność za transport, dokumentację, czas, skutki opóźnień oraz za ewentualne naruszenia spada na jedną stronę - przewoźnika. Na pytanie o przyczyny tej patologii przewoźnicy nie mają wątpliwości: 59 proc. wskazuje zleceniodawców, którzy wykorzystują swoją przewagę rynkową i presję czasu, 38 proc. twierdzi, że odpowiedzialność leży po obu stronach, ale wynika to z braku realnej alternatywy, 2 proc. respondentów sądzi, że winni są sami przewoźnicy - ci, którzy godzą się na wszystko „byle jechać”.

Zarówno TLP, jak i eksperci branżowi ostrzegają, że obecna sytuacja prowadzi do głębokich naruszeń prawa oraz degeneracji całej branży transportowej. Według prezesa TLP branża transportowa działa w warunkach chronicznej nierównowagi kontraktowej. Zjawiska patologiczne są normą, a nie są wyjątkiem. Niekorzystne zapisy umowne mogą wpływać nie tylko na finanse, ale na bezpieczeństwo, rentowność i stabilność rynku. Brak reakcji ustawodawcy i branżowej mobilizacji może oznaczać, że ta sytuacja będzie się jeszcze pogarszać.

„Nie mamy już do czynienia z >>twardym biznesem<<. To czysta przemoc gospodarcza, która dotyka setek tysięcy kierowców i przedsiębiorców. Branża, opinia publiczna i władze państwowe nie mogą już dłużej milczeć i udawać, że nic się nie dzieje. Czas na przeciwdziałanie tej patologii” - apeluje Maciej Wroński.

Link do raportu TLP: https://tlp.org.pl/wp-content/uploads/2025/06/raport-warunki-zawierania-umow-i-zlecen-przewozowych-w-transporcie-drogowym.pdf 

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji 17.06.2025, 16:34
Źródło informacji PAP MediaRoom
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ