Pobierz materiał i Publikuj za darmo
Problem jednego wierzyciela a postępowanie upadłościowe
Członkowie zarządu spółki z o.o., spółki akcyjnej oraz prostej spółki akcyjnej odpowiadają solidarnie całym swoim majątkiem za zaległości podatkowe spółki, gdy egzekucja z majątku spółki okazała się bezskuteczna (art. 116 Ordynacji podatkowej). Członkowie zarządu mogą zostać zwolnieni z odpowiedzialności m.in. w przypadku, gdy we właściwym czasie zgłoszą wniosek o ogłoszenie upadłości lub wykażą, że nie ponoszą winy za niezłożenie w terminie takiego wniosku.
Jednak art. 1 ust. 1 pkt 1 Prawa upadłościowego stanowi, że ustawa ta reguluje zasady wspólnego dochodzenia roszczeń wierzycieli od niewypłacalnych dłużników będących przedsiębiorcami. Zastosowana przez ustawodawcę forma „wspólnego dochodzenia roszczeń” oznacza, że by móc skutecznie wszcząć postępowanie upadłościowe przedsiębiorcy, jego wierzycieli musi być więcej niż jeden. Potwierdzają to sądy.
W wyroku z 21 kwietnia 2021 r., sygn. akt III FSK 3105/21, Naczelny Sąd Administracyjny wskazał, że wszczęcie postępowania upadłościowego jest możliwe tylko wówczas, gdy istnieje co najmniej dwóch wierzycieli dłużnika. Sąd powołał się na uchwałę Sądu Najwyższego z 27 maja 1993 r. (III CZP 61/93), która podkreśla, że postępowanie upadłościowe służy wspólnemu dochodzeniu roszczeń przez wierzycieli, a nie realizacji interesu pojedynczego wierzyciela.
Wojewódzki Sąd Administracyjny w Opolu 7 października 2020 r. orzekł, że obowiązek złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości nie powstaje w przypadku, gdy dłużnik posiada tylko jednego wierzyciela. Sąd podkreślił, że postępowanie upadłościowe ma na celu równomierne zaspokojenie wszystkich wierzycieli, a nie służy egzekucji roszczeń pojedynczego wierzyciela (sygn. akt I SA/Op 136/20). WSA w Bydgoszczy zaznaczył, że właściwy czas na złożenie wniosku o ogłoszenie upadłości to moment, w którym złożenie wniosku zapewnia wszystkim wierzycielom możliwość uzyskania równomiernego, choćby częściowego, zaspokojenia z majątku spółki. W sytuacji, gdy dłużnik ma tylko jednego wierzyciela, brak jest podstaw do prowadzenia postępowania upadłościowego (wyrok z 25 sierpnia 2020 r., sygn. akt I SA/Bd 259/20).
Wszystkie przywołane orzeczenia podkreślają, że postępowanie upadłościowe jest procedurą mającą na celu zaspokojenie roszczeń wielu wierzycieli, a nie instrumentem do dochodzenia należności przez pojedynczego wierzyciela.
Nierówne szanse członków zarządu
Taki stan prawny w Polsce sprawia, że w praktyce, gdy jedna spółka ma kilku wierzycieli, członek jej zarządu może uwolnić się od odpowiedzialności za jej zobowiązania podatkowe, składając w odpowiednim czasie wniosek o ogłoszenie upadłości. Jednak członkowie zarządu innej spółki, działającej w tej samej branży, w tych samych rozmiarach, nie mogą skorzystać z takiej szansy, tylko dlatego że spółka ma jednego wierzyciela.
WSA we Wrocławiu uznał ten stan za dyskryminujący. Stwierdził, że w polskim obrocie prawnym funkcjonują nierówne zasady odpowiedzialności członków zarządu za zobowiązania spółki. W styczniu 2024 r. wystąpił do Trybunału Sprawiedliwości UE z pytaniem prejudycjalnym o potwierdzenie tej dyskryminacji (postanowienie z 31 stycznia 2024 r., sygn. akt I SA/Wr 966/22).
Były prezes zarządu spółki z o.o. pociągnięty do odpowiedzialności
Wniosek do TSUE został złożony przez WSA na kanwie sprawy członka zarządu, który po bezskutecznym odwołaniu do organu wyższej instancji, zaskarżył do sądu decyzję fiskusa o jego solidarnej odpowiedzialności za zobowiązania spółki, podnosząc, m.in., że nawet gdyby chciał dopełnić ciążącego na nim obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości z powodu niewypłacalności, to choć formalnie było to możliwe, to i tak nie wywołałoby to skutków prawnych, bo spółka miała tylko jednego wierzyciela - Skarb Państwa.
TSUE odrzuca argument nierównego traktowania
W wydanym 30 kwietnia 2025 r. wyroku Trybunał Sprawiedliwości UE nie uznał za dyskryminujące istnienie w polskim prawie różnych możliwości obrony dla członków zarządu spółek mających jednego lub wielu wierzycieli. Wręcz przeciwnie, do dyskryminacji mogłoby dochodzić, gdyby jedni zarządzający spółką w obliczu pogorszenia jej sytuacji finansowej zaspokajaliby w sposób równy i proporcjonalny wierzycieli zarówno prywatnych, jak i publicznych, podczas gdy inni w takiej samej sytuacji zaspokajaliby wszystkich z wyjątkiem Skarbu Państwa. Trybunał podkreślił, że takie rozwiązanie zachęcałoby członków zarządu do manipulowania strukturą wierzycieli w taki sposób, aby spółka miała zobowiązania tylko wobec jednego wierzyciela.
TSUE orzekł, że prawo unijne nie sprzeciwia się regulacjom państwa członkowskiego, które przewidują mechanizm uwolnienia się od ww. odpowiedzialności poprzez wykazanie niezawinionego niezłożenia wniosku „o ile ów członek lub były członek, w celu wykazania braku winy, może skutecznie powołać się na to, że dochował wszelkiej staranności wymaganej przy prowadzeniu spraw danej spółki, przy czym wspomniany członek lub były członek nie może w tym celu ograniczyć się do podniesienia, że w chwili stwierdzenia trwałej niewypłacalności jedynym wierzycielem tej spółki był Skarb Państwa”. Dodał jednak, iż: „Okoliczności, że osoba inna niż osoba zobowiązana do zapłaty podatku działała w dobrej wierze, dochowując wszelkiej staranności przezornego podmiotu gospodarczego, że przedsięwzięła ona wszelkie racjonalne środki, jakie pozostawały w jej mocy, oraz że jej udział w nadużyciu lub oszustwie jest wykluczony, stanowią czynniki, które należy uwzględnić w celu ustalenia możliwości zobowiązania jej do solidarnego rozliczenia należnego VAT” (sprawa C-278/24, P.K. przeciwko dyrektorowi Izby Administracji Skarbowej we Wrocławiu).
Praktyczne konsekwencje wyroku TSUE dla członków zarządu
Unikanie strategii opartej wyłącznie na liczbie wierzycieli. Trybunał wyraźnie odrzucił argument, że sam fakt posiadania przez spółkę tylko jednego wierzyciela (Skarbu Państwa) powinien automatycznie zwalniać z odpowiedzialności.
Trybunał wskazał, że gdyby automatycznie zwalniać członków zarządu z odpowiedzialności tylko z powodu istnienia jednego wierzyciela, mogłoby to „zachęcić członków zarządu spółki (...) do doprowadzenia do tego, by spółka ta miała zobowiązania tylko wobec jednego wierzyciela, a mianowicie Skarbu Państwa”. Takie działanie mogłoby prowadzić do nadużyć, ponieważ spółka zamiast zachować środki na spłatę VAT, wykorzystywałaby je na inne cele. TSUE uznał, że taki rezultat byłby „wyraźnie sprzeczny z celem polegającym na zapewnieniu prawidłowego poboru VAT” (pkt 90 wyroku).
Wykazanie braku winy za niezłożenie wniosku. Członek zarządu musi mieć realne prawo wykazać możliwość takiej obrony, musi być rzeczywista, a nie tylko teoretyczna, że niezłożenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło bez jego winy. Może to obejmować dowody na to, że:
- w okresie pełnienia funkcji sytuacja finansowa spółki nie wymagała złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości,
- podejmował inne działania naprawcze,
- dołożył należytej staranności w monitorowaniu sytuacji finansowej spółki.
Co istotne dla spółek z jednym wierzycielem, Trybunał - interpretując polskie prawo podatkowe - stwierdza, że „wydaje się wynikać” z art. 116 § 1 pkt 1 Ordynacji podatkowej, iż samo złożenie wniosku, a nie wynik postępowania wszczętego poprzez złożenie tego wniosku, może stanowić istotny argument przemawiający za dochowaniem należytej staranności przez członka zarządu (pkt 85).
Takie stanowisko TSUE wpisuje się w linię orzeczniczą polskich sądów wyrażoną w wyrokach WSA w Gdańsku z dnia 16 października 2024 r., sygn. I SA/Gd 200/24 („Przyjęcie, że członek zarządu zwolniony jest z obowiązku złożenia wniosku o ogłoszenie upadłości w sytuacji, gdy spółka zalega z płatnościami wyłącznie w odniesieniu do jednego wierzyciela, stawiałoby w uprzywilejowanej pozycji tych członków zarządu, których spółki miałyby tylko jednego wierzyciela”) oraz przede wszystkim Naczelnego Sądu Administracyjnego z dnia 4 kwietnia 2023 r., sygn. III FSK 1807/21 („Przesłanka egzoneracyjna wymieniona w art. 116 § 1 pkt 1 lit. a o.p. odnosi się bowiem wyłącznie do zgłoszenia wniosku, a nie do skutku tego wniosku, jakim jest ogłoszenie upadłości. Wniosek należy złożyć wówczas, gdy zaistnieją przesłanki niewypłacalności dłużnika”).
Trybunał podkreślił, że domniemanie odpowiedzialności członka zarządu za zobowiązania spółki musi być wzruszalne w praktyce, a nie tylko teoretycznie. TSUE wskazał, że obalenie tego domniemania przez członka zarządu nie może być „praktycznie niemożliwe lub nadmiernie utrudnione” (pkt 71). Oznacza to, że polskie organy podatkowe nie mogą tak interpretować przepisów, aby uniemożliwić lub nadmiernie utrudnić członkom zarządu przedstawienie dowodów na swoją obronę.
TSUE dodał kluczowy wymóg, że członek zarządu spółki z zobowiązaniem VAT „powinien mieć możliwość powołania się na wszelkie okoliczności mogące wykazać, że niezłożenie we właściwym czasie wniosku o ogłoszenie upadłości nie wynika z jego winy”. TSUE kategorycznie zastrzegł, że możliwość wykazania braku winy „nie może być czysto teoretyczna”. W praktyce oznacza to nakaz rzeczywistego rozpatrzenia przez organy wszystkich przedłożonych okoliczności egzoneracyjnych, bez automatycznego ich odrzucania. Organ podatkowy nie może przerzucać całego ciężaru dowodowego na członka zarządu. Zgodnie z zasadą prawdy obiektywnej, organ ma obowiązek zebrania i wyczerpującego rozpatrzenia całego materiału dowodowego dotyczącego okoliczności egzoneracyjnych.
Trybunał Sprawiedliwości UE, choć nie precyzuje szczegółowych kroków badania przez sądy krajowe, pozostawia jasne wskazówki w kwestii ścieżki postępowania. W pierwszej kolejności sąd powinien ustalić strukturę wierzycieli spółki i kluczowo - jeśli spółka ma jednego wierzyciela - zbadać, czy stan ten powstał w sposób naturalny, czy był wynikiem celowych manipulacji. Wskaźnikami takich manipulacji mogą być selektywne spłacanie określonych kategorii wierzycieli lub koncentrowanie długów na jednym wierzycielu w okresie pogarszania się sytuacji finansowej. Jeśli stan wierzyciela jednego powstał naturalnie, sąd nie może poprzestać na samym stwierdzeniu tego faktu, lecz musi zbadać inne przejawy należytej staranności członka zarządu. To oznacza analizę tego, czy członek zarządu: regularnie monitorował sytuację finansową spółki, podejmował działania zapobiegawcze (np. negocjacje z organami podatkowymi, ograniczenie kosztów), miał obiektywne przyczyny uniemożliwiające spłatę zobowiązań oraz jak zachowywał się w kluczowych momentach pogorszenia sytuacji finansowej. TSUE podkreśla, że członek zarządu musi mieć realną, a nie tylko teoretyczną możliwość udowodnienia braku winy poprzez przedstawienie konkretnych działań i dokumentów potwierdzających należytą staranność - samo powołanie się na fakt istnienia jednego wierzyciela nie wystarcza. Wydaje się, że jeśli te przesłanki zostaną spełnione, to członek zarządu nie będzie ponosić odpowiedzialności, chociaż nie złożył wniosku o upadłość, który w wypadku istnienia jednego wierzyciela byłby i tak skazany na niepowodzenie. W tym bowiem wypadku uznać należy, że niezgłoszenie wniosku o ogłoszenie upadłości nastąpiło bez jego winy.
Podsumowując, wyrok TSUE nakłada na polskie organy podatkowe obowiązek rzetelnego badania winy członka zarządu, przy jednoczesnym zapewnieniu mu rzeczywistej - a nie tylko teoretycznej - możliwości obrony. Trybunał jasno wskazał, że domniemanie odpowiedzialności musi być wzruszalne w praktyce, a ocena okoliczności egzoneracyjnych nie może być powierzchowna czy automatyczna.
Autor: Robert Nogacki, radca prawny, partner zarządzający, Kancelaria Prawna Skarbiec, specjalizuje się w doradztwie prawnym, podatkowym oraz strategicznym dla przedsiębiorców i obsłudze korporacyjnej spółek.
Źródło informacji: Kancelaria Prawna Skarbiec
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
Data publikacji | 15.05.2025, 15:00 |
Źródło informacji | Kancelaria Prawna Skarbiec |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |