Pobierz materiał i Publikuj za darmo
Wielu kupiło swoje mieszkania czy dom na kredyt. W tym kontekście pojawiają się dwie kwestie: po pierwsze co stanie się z kredytami?; po drugie: jak reagują waluty? Temat ten nie interesuje, co prawda, wszystkich kredytobiorców, ale pamiętając jak kryzys w 2008 odbił się na portfelach posiadaczy hipotek walutowych, obawy są bardzo racjonalne.
Obniżone stopy procentowe to mniejsze raty kredytów
W przypadku samych kredytów perspektywy nie są złe. Trudna sytuacja w gospodarce powoduje przeważnie w pewnej perspektywie spadek inflacji. Na razie go nie widzimy, bo w panice kupujemy co się da. Spowolnienie wzrostu gospodarczego powinno jednak ograniczać ilość pieniądza, a to z kolei wzrost cen. W rezultacie można się spodziewać, że kolejne banki centralne pójdą drogą Rezerwy Federalnej w USA czy Banku Anglii w Wielkiej Brytanii i obniżą stopy procentowe. To z kolei powinno przełożyć się na spadek rat kredytów. Składają się one bowiem z części odsetkowej i kapitałowej. Część odsetkowa, przez niższe oprocentowanie, powinna spaść. Nie od razu oczywiście, bo oprocentowanie aktualizowane jest w cyklach kilkumiesięcznych.
Kursy walut ciążą kredytobiorcom
W przypadku kredytów walutowych zmianę kursu waluty odczujemy jednak od razu, nie po kilku miesiącach. Nie wiadomo jak zachowają się kursy walut, ale patrząc na historyczne wydarzenia oraz ostatnie dni, spodziewanie się osłabienia złotego w przypadku eskalacji problemów wydaje się bardzo zasadne. Warto przypomnieć, że szansa, że spadek oprocentowania zrekompensuje nam straty na walucie, nie jest duża, gdyż stopy procentowe, zarówno w strefie euro, jak i w Szwajcarii, są obecnie już rekordowo niskie. Co można zatem zrobić, by wzrost rat nie był uciążliwy? W banku w dalszym ciągu, o ile ktoś tego jeszcze nie zrobił, można podpisać umowę na spłatę kredytu bezpośrednio w walucie. W ten sposób unikniemy dodatkowego kosztu przewalutowania w banku, który przeważnie znajduje się wyraźnie powyżej marż rynkowych. Dzięki wymianie w internetowym kantorze można zaoszczędzić na każdej racie nawet 3-5%, i to bez wychodzenia z domu, co nie jest obecnie bez znaczenia.
Wysoki kurs sprzyja zarabiającym w walucie
To, co złe dla kredytobiorców, jest z kolei dobre dla zarabiających w walutach obcych. Słabszy złoty powoduje, że każde zarobione euro czy funt daje nam znacznie więcej złotówek. Zyskują oczywiście również eksporterzy, o ile ograniczenia w logistyce im na to oczywiście pozwalają. Skoro waluty są na dawno niewidzianych poziomach, wiele firm i osób postanawia wymienić na złotówki swoje rezerwy walutowe. W tym przypadku również warto rozejrzeć się za korzystniejszym kursem wymiany niż standardowy w banku.
Branży wymiany walut pomaga obecnie również duża zmienność kursów. Jeżeli ktoś chce zarabiać na samym handlu walutowym, jest to bardzo dobry moment, by się uaktywnić. Ostatnie dni pokazują, że ruchy, które nie zawsze miały miejsce w ciągu jednego tygodnia, teraz występują niemal codziennie. Większe zainteresowanie wymianą walut widać nawet w wymianie stacjonarnej. Kolejki przed kantorami powodują jednak wśród wielu osób pewien niepokój co do bezpieczeństwa tego procesu. Sam kontakt z pieniądzem nieznanego pochodzenia też w ostatnich tygodniach przestał być uważany za 100% bezpieczny.
Bezpieczniej wymieniać waluty online
Nieprzypadkowo wiele instytucji zachęca do płatności zbliżeniowych zamiast gotówkowych. Na sytuacji tej szczególnie zyskują kantory internetowe. Pozwalają one sprzedać lub kupić walutę bez wychodzenia z domu po cenach korzystniejszych nie tylko od banków, ale również swoich stacjonarnych konkurentów. Sieć rachunków bankowych w większości dużych banków powoduje, że walutę można szybciej przelać do kantoru internetowego niż jechać z nią do kantoru stacjonarnego, i to pomimo niemal braku korków w ostatnich dniach. Wypłatę na konto również zobaczymy w większości scenariuszy szybciej niż zdążymy wrócić.
Ostatnie dni są szczególnie dobre dla branży internetowej wymiany walut. Widać to zarówno po wzroście samych wymian, jak i odwiedzin stron. Okazuje się, że korzystając z home office, mamy czas by nadrobić kwestie, które z niewiadomych powodów dotychczas odkładaliśmy na później. Jedną z nich jest jak widać nieprzepłacanie na wymianie walut. Zakupy w dobie kryzysu koronawirusa, także walutowe, przeniosły się do internetu.
Autor: Maciej Przygórzewski, główny ekspert walutowy Walutomat.pl i Internetowykantor.pl
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji | 13.03.2020, 14:44 |
Źródło informacji | Currency One |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |
Newsletter
Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.
ZAPISZ SIĘPozostałe z kategorii
-
Image
Polska gościnność w sercu Ameryki - PLL LOT otworzyły nowy salonik biznesowy na lotnisku w Chicago
• Polskie Linie Lotnicze LOT otworzyły swój pierwszy salonik biznesowy w Ameryce Północnej.
• LOT Business Lounge zlokalizowany jest w porcie lotniczym O’Hare w Chicago.
• Przestrzeń dostępna jest dla pasażerów codziennie w godzinach od 7 do 24 czasu lokalnego.
• Salonik biznesowy w Chicago to kolejny krok w umacnianiu pozycji PLL LOT jako przewoźnika pierwszego wyboru dla pasażerów podróżujących między USA a Europą.- 20.12.2024, 15:36
- Kategoria: Biznes i finanse
- Źródło: PLL LOT