Pobierz materiał i Publikuj za darmo
Przez Francję przetacza się od tygodni fala protestów i strajków w reakcji na forsowanie przez socjalistyczny rząd prezydenta Francois Hollande'a niepopularnej reformy prawa pracy.
Pojawienie się problemów z produkcją i dostawami paliw skłoniło wielu kierowców do zatankowania do pełna, na wszelki wypadek. Francuska grupa przemysłu naftowego UFIP poinformowała, że w sobotę na 317 z 2200 stacji benzynowych Total zabrakło jakiegoś paliwa. Nie było natomiast kłopotów na stacjach firm Shell i Eni.
Rzecznik UFIP zapewniał, że "nie ma powodu do paniki" i że w najbliższym czasie paliwa nie powinno zabraknąć.
Kilka departamentów na północnym zachodzie Francji wprowadziło już ograniczenia zakupu paliw bądź zakaz kupowania paliwa do kanistrów.
Związki zawodowe zapowiedziały na przyszły tydzień kolejny dzień protestu, ale Hollande nieugięcie deklaruje, że reforma prawa pracy zostanie utrzymana.
Większość Francuzów sprzeciwia się zmianom, które otwierają drogę do przedłużenia tygodnia pracy z obecnych 35 do 48 godzin, a dnia pracy w różnych przypadkach do 12 godzin. Rząd uzasadnia potrzebę liberalizacji kodeksu pracy koniecznością przystosowania francuskich przedsiębiorstw do międzynarodowej konkurencji.
Projekt zmian w ustawodawstwie przewiduje też pewne ułatwienia dla pracodawców dotyczące zwolnień i związanych z nimi odpraw, a także osłabienie praw związkowych.(PAP)
az/ mc/
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
Data publikacji | 21.05.2016, 21:19 |
Źródło informacji | Reuters |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |