Pobierz materiał i Publikuj za darmo
Tomasz Szypuła, prezes Ptak Warsaw Expo, otwierając targi BioPower Poland - towarzyszące Green Gas Poland 2005 - VII Konferencji Biogazu i Biometanu - podkreślił, że biogaz i biometan powinny być ważnym elementem transformacji energetycznej polskiej gospodarki, jak to się dzieje u naszych zarówno zachodnich, jak i południowych, a od niedawna i wschodnich sąsiadów.
Wskazał, że jesteśmy krajem o znacznym udziale rolnictwa w PKB, dlatego posiadamy dostęp do dużych ilości surowców do produkcji biogazu.
„Tym bardziej powinniśmy zachęcać rolników i inwestorów do budowania biogazowni i biometanowni, czemu służy i siódma edycja konferencji Green Gas Poland, i pierwsze branżowe targi BioPower Poland” - powiedział.
Artur Zawisza, prezes Unii Pracodawców i Producentów Przemysłu Biogazowego i Biometanowego (UPEBBI), podziękował spółce Ptak Warsaw Expo za zorganizowanie pierwszych w Polsce targów biogazowo-biometanowych, na których pojawiło się kilkudziesięciu wystawców i setki odwiedzających. Argumentował, że połączenie dorocznej konferencji Green Gas Poland i branżowych targów BioPower Poland daje świetną synergię merytoryczną i biznesową. Podkreślił, że targi oferują nie tylko ciekawe kontakty, ale i praktyczną wiedzę ze strony czołowych firm i najlepszych fachowców.
Beata Matecka, wiceprezes UPEBBI i właścicielka Grupy Kapitałowej „Business Consulting Group” dodała, że poza kontaktami i wiedzą techniczną, uczestniczy targów mogli zgłębić temat powstających w tym roku bioenergetycznych Branżowych Centrów Umiejętności oraz wziąć udział w warsztatach na temat pozyskiwania finansowania z dotacji unijnych, które przygotowała i poprowadziła wraz ze swymi współpracownikami.
Serię debat towarzyszących pierwszym targom biogazowym w ramach konferencji Green Gas Poland 2025 rozpoczęło spotkanie praktyków, czyli przedsiębiorców i rolników będących właścicielami i operatorami biogazowni na Podlasiu, w Wielkopolsce i na Kujawach. Przypomnieli oni, że w Polsce działa niespełna dwieście instalacje biogazu rolniczego i tylko jedna biometanownia, co stanowi niewielki ułamek w porównaniu do Niemiec (w liczbach bezwzględnych) czy Danii (na głowę mieszkańca).
Biogazownicy podkreślili, że niejasne i niekorzystnie interpretowane przepisy mocno utrudniają rozwój rynku biogazowego w Polsce. Ich zdaniem problemem jest również fakt, że niektórzy zewnętrzni inwestorzy traktują rolnika instrumentalnie i nie oszacowują właściwie wartości surowca. Wskazali, że biogazownie są doskonałym rozwiązaniem dla rolnictwa, ale zdecydowanie ciągle za mało promowanym i dotowanym.
Kolejna dyskusja dotyczyła koncepcji „wysp energetycznych w rolnictwie”, która według ekspertów ma ogromny potencjał, ale i poważne bariery hamujące jej rozwój, gdzie kluczowym problemem pozostaje brak stabilnego finansowania.
Jak ujął to dr Aleksander Koźmiński, adiunkt w Wydziale Bezpieczeństwa i Administracji Pomorskiej Szkoły Wyższej, biogazownie potrzebują trzech rzeczy: pieniędzy, pieniędzy i jeszcze raz pieniędzy.
„Bez dobrze skrojonych dotacji i adekwatnego systemu wsparcia nie zrealizujemy żadnej wizji” - ocenił.
Wskazał również na brak uproszczonych procedur administracyjnych oraz trudności w zagospodarowaniu ciepła z biogazowni, które najczęściej lokalizowane są z dala od odbiorców.
Tomasz Krasowski, dyrektor Departamentu Polityki Ekologicznej, Geologii i Łowiectwa Urzędu Marszałkowskiego Województwa Mazowieckiego, przypomniał, że na Mazowszu działa piętnaście spółdzielni energetycznych i jeden klaster, a te społeczności energetyczne mogą włączać w swój skład instalacje biogazowe.
„Kluczem jest edukacja i wsparcie finansowe, aby rolnicy uwierzyli w sens wspólnych inwestycji” - powiedział.
Według prof. Aliny Kowalczyk-Juśko z Wydziału Inżynierii Produkcji Uniwersytetu Przyrodniczego w Lublinie problem leży także w mentalności: „Polacy nie lubią się zrzeszać. Spółdzielnie były wymuszone w czasach socjalizmu, a dziś dominuje indywidualizm” - podkreśliła.
Jej zdaniem rozwiązaniem może być tworzenie instalacji w pobliżu obiektów o wysokim zapotrzebowaniu na energię cieplną takich, jak suszarnie zbóż.
„To sposób na połączenie nadmiaru ciepła z realnymi potrzebami rolnictwa i sektora rolno-spożywczego” - podkreśliła ekspertka.
Uczestnicy zgodzili się, że aby idea „wysp energetycznych w rolnictwie” mogła się rozwijać, potrzebne są stabilne regulacje, systemowe wsparcie i lokalna akceptacja społeczna. Tylko wtedy - jak podsumowali - „wyspy energetyczne” przestaną być wizją, a staną się realnym elementem transformacji polskiego rolnictwa i energetyki.
W kolejnej dyskusji o dekarbonizacji sektora rolno-spożywczego, eksperci podkreślali, że rolnictwo i przetwórstwo żywności mogą odegrać kluczową rolę w transformacji energetycznej Polski. Dyskusja skupiła się na roli biogazowni w gospodarce obiegu zamkniętego oraz na możliwościach ich wykorzystania przez duże i mniejsze gospodarstwa.
Łukasz Majewski, kierownik ds. produkcji biogazu w firmie Goodvalley Agro, wskazał, że strategia „od pola do stołu” - integrująca produkcję, przetwórstwo i energetykę - może być wdrażana także przez mniejsze gospodarstwa, jeśli będą one współdziałać.
Z kolei Marta Tomaszewska-Pielacha, dyrektor ds. żywności i żywienia w Polskiej Federacji Producentów Żywności, zwróciła uwagę, że aż 88 proc. śladu węglowego produkcji żywności pochodzi z transportu i produkcji surowców.
„Bez zmiany miksu energetycznego trudno będzie go ograniczyć” - podkreśliła, wskazując biogazownie jako jedno z kluczowych rozwiązań.
Filip Mikosz z Polskiej Grupy Biogazowej wskazał, że odpady rolne i spożywcze wciąż zbyt często traktowane są jako koszt, a nie cenny surowiec energetyczny. Tymczasem ich wykorzystanie może ograniczyć koszty utylizacji i znacząco zmniejszyć emisję.
Według dyskutantów kluczowe znaczenie będą miały zachęty finansowe i wsparcie instytucjonalne, w tym gwarancje stałej ceny energii, dopłaty i programy inwestycyjne. Równie istotne jest doradztwo dla mniejszych firm, które często nie wiedzą, jak rozpocząć inwestycję w biogazownię.
Uczestnicy spotkania wskazali, że w perspektywie kolejnych dekad sektor rolno-spożywczy ma stać się nie tylko dostawcą substratów, ale także odbiorcą zielonej energii.
„Biogazownie są jedynym stabilnym źródłem odnawialnym - ich rola będzie tylko rosnąć” - ocenił reprezentant Goodvalley.
Podczas konferencji towarzyszącej targom biogazowym dr Ewa Krasuska, dyrektor generalna Polskiej Izby Gospodarczej Energetyki Odnawialnej i Rozproszonej, przedstawiła raport „GreenMeUp”. Wynika z niego, że Polska ma ogromny potencjał w produkcji biometanu - nawet 8 mld m. sześc. rocznie.
Dyrektorka Izby wyjaśniła, że analiza SWOT wskazuje na mocne strony, jak dostęp do surowców odpadowych i zgodność z unijną polityką klimatyczną, ale też na bariery: brak strategii i wsparcia finansowego oraz problemy infrastrukturalne.
„Rekomendacje płynące z naszego raportu przewidują scenariusz elastyczny tj. rozwój małych i średnich biometanowni dopasowanych do lokalnych warunków. Do 2040 r. Polska mogłaby zwiększyć produkcję biometanu do 3,7 mld m. sześć., co wesprze ciepłownictwo, transport i energetykę, a jednocześnie zmniejszy emisje i pozwoli zagospodarować odpady. Kluczowe pozostają stabilne regulacje, finansowanie i akceptacja społeczna” - posumowała dr Krasuska.
Przed debatą o rynku biometanu, Aleksander Zawisza, ekspert rynku i były zastępca dyrektora Pionu Rozwoju Rynku Gazu w Gaz-Systemie, przedstawił prezentację pt. „Green gas - jak włączyć zielone światło?”, w której wskazał, że przyszłość biometanu w Polsce zależy przede wszystkim od zbudowania realnego popytu, a nie tylko od strony podażowej.
Podkreślił, że obecnie brak regulacji wymuszających wykorzystanie biometanu sprawia, że inwestycje w tym sektorze rozwijają się wolniej niż zakładano.
„Gdyby była regulacja po stronie popytu, rynek biometanu by się rozwijał” - ocenił.
Aleksander Zawisza zaznaczył również, że sektor ciepłowniczy stoi przed dużymi wyzwaniami wynikającymi z nowych wymogów unijnych - od 2023 r. minimalny udział OZE w cieple wynosi 5 proc., a do 2030 r. wzrośnie do 35 proc.
„Większość systemów ciepłowniczych w Polsce jest dziś nieefektywna, a obowiązkowy udział OZE całkowicie zmieni ich funkcjonowanie” - dodał.
Podczas debaty poświęconej rozwojowi biometanu uczestnicy podkreślali, że Polska ma duże zasoby substratów do produkcji zielonego gazu, ale jego rozwój blokują bariery legislacyjne, ekonomiczne i organizacyjne.
Zdaniem Lecha Wojciechowskiego, wiceprezesa Duon oraz Polskiej Platformy LNG i bioLNG, kluczowy problem stanowi brak popytu. Zwrócił on uwagę, że wszystkie dyskusje skupiają się na produkcji, a nie na wykorzystaniu biometanu.
„Pytanie brzmi: kto ten biometan kupi? Bez popytu nie ma biznesu” - podsumował.
Przytoczył przykład Niemiec, gdzie rynek rozwija się dzięki jasno określonym regulacjom i wskazaniu sektorów wykorzystania, takich jak transport i kogeneracja.
„W Polsce wciąż brakuje podobnych rozwiązań i dedykowanych celów dla biometanu w ramach NCW” - zaznaczył Wojciechowski.
Dr Hanna Waliszewska, ekspertka z Narodowego Centrum Badań i Rozwoju, zaprezentowała wyniki analiz potencjału biometanowego.
„Zebrane dane wskazują, że Polska mogłaby technicznie produkować nawet 7 mld m. sześc. biometanu, jednak realny potencjał to jedynie 3,2-4,7 mld m.sześc. Większość gospodarstw w Polsce jest rozproszona, dlatego nie cały potencjał jest ekonomicznie opłacalny” - zauważyła. Wskazała także na niewykorzystane źródła, jak np. słoma, która mogłaby zasilać biogazownie.
Marcin Nocoń, wiceprezes Bio LNG Polska, zwrócił uwagę na problemy z przyłączaniem instalacji do sieci.
„To nie problem techniczny, lecz mentalny i legislacyjny. Da się to zrobić, potrzeba pieniędzy i czasu” - mówił, dodając, że obecne przepisy dotyczące jakości paliwa i procedur przyłączeń skutecznie utrudniają inwestycje.
Na bariery ekonomiczne wskazał Robert Więckowski, były prezes Polskiej Spółki Gazownictwa.
„Koszt przyłącza to ok. 2 mln zł, a operator nie ma z tego żadnej dodatkowej korzyści” - podkreślił.
Jego zdaniem bez wsparcia państwa biometan może w dużej mierze trafiać na eksport, bo zagraniczny kapitał intensywnie interesuje się polskimi gminami i lokalizacją biometanowni.
Eksperci zgodzili się, że Polska potrzebuje regulacji stymulujących rozwój całego łańcucha wartości - od produkcji po odbiór. Ich zdaniem dopóki operatorzy, inwestorzy i odbiorcy nie będą mieli wymiernych korzyści finansowych, rozwój sektora będzie hamowany.
Debata zakończyła się wspólnym wnioskiem, że biometan to realna szansa na zieloną transformację energetyczną, ale aby ją wykorzystać, potrzebne są stabilne przepisy, systemowe wsparcie finansowe i jasne cele rynkowe. W tym celu w trybie pilnym muszą być uchwalone przepisy o systemie wsparcia dla tzw. dużych biometanowni, co jest zadaniem Sejmu i Senatu inspirowanych przez Ministerstwo Klimatu i Środowiska. Uzyskana przez Porozumienie dla Biogazu i Biometanu akceptacja Prezydenta dla przepisów biometanowych wyodrębnionych z tzw. ustawy wiatrakowej zapowiada zgodę sił politycznych wokół tematyki biometanowej.
Kolejne wnioski i zestaw rozwiązań dla rozwoju rynku biogazu i biomenatu w Polsce przedstawiciele Unii Producentów i Pracodawców Przemysłu Biogazowego i Biometanowego oraz Banku Ochrony Środowiska zaprezentowali na sesji „Finansowanie inwestycji w biogaz i biometan”, która odbyła się 1 października, w ramach trzeciego dnia VII Konferencji GreenGas Poland. Wiceprezes BOŚ Krzysztof Łabowski i prezes BCG Beata Matecka analizowali współfinansowanie inwestycji przez dotację unijną i kredyt bankowy, co stabilizuje prognozy finansowe dla inwestorów indywidualnych i korporacyjnych.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
Data publikacji | 02.10.2025, 14:12 |
Źródło informacji | PAP MediaRoom |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |