Newsletter

Nauka i technologie

Wilki i psy. Co zmniejsza ryzyko negatywnych interakcji?

03.10.2021, 08:00aktualizacja: 03.10.2021, 08:00

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Wilki unikają zabudowy i boją się człowieka, czasami jednak dochodzi do spotkań z ludźmi bądź ich psami. Obecność i sposób zachowania człowieka zmniejszają jednak ryzyko negatywnych interakcji pomiędzy wilkami a psami - wynika z analiz danych z Polski. Wnioski te opublikowano w "Animals".

Człowiek swoim zachowaniem zmniejsza ryzyko negatywnych interakcji pomiędzy wilkami a psami. Ponieważ zdrowe wilki boją się ludzi, to opiekun jest dla psa czymś w rodzaju parasola ochronnego - mówi w rozmowie z serwisem Nauka w Polsce - PAP Andżelika Haidt z Instytutu Badawczego Leśnictwa, która od kilku lat zajmuje się interakcjami na linii wilk szary - pies domowy. Wyniki badań dotyczących tych interakcji opublikowała w piśmie "Animals" wraz z Radosławem Gawrysiem z IBL oraz Maciejem Szewczykiem z Uniwersytetu Gdańskiego.

Andżelika Haidt przypomina, że w Polsce wilk jest objęty ochroną ścisłą, dzięki której mamy jedną z najbardziej licznych populacji w Europie. Dane na temat liczebności są różne, zależnie od źródła.

"Mamy w Polsce problem z szacowaniem liczebności populacji wilka - dane zależą od stosowanej metodyki. Np. według GUS w 2018 roku stan populacji w Polsce szacowany był na 2868 osobników. Natomiast 'Pilotażowy monitoring wilka i rysia realizowany w ramach Państwowego Monitoringu Środowiska' wykazał, że na terenie Polski w 2018 r. żyło 1886 osobników. To duża rozbieżność. Jednak GUS, który podaje dane co roku, wskazuje na wzrost liczebności" - podsumowuje badaczka.

Dodaje, że wilki w Polsce obecne są praktycznie we wszystkich dużych kompleksach leśnych, pojawiają się też w pobliżu dużych aglomeracji miejskich np. w lasach pod Trójmiastem czy w Puszczy Zielonce pod Poznaniem. W efekcie rozrostu populacji wilki coraz częściej odwiedzają miejsca intensywnej rekreacji ludzi, również - rekreacji z psami. I czasami zachodzą agresywne interakcje, prowadzące do poważnego konfliktu na linii człowiek – dzika przyroda.

Dane na ten temat naukowcy zebrali za pomocą kwestionariusza online. Zawierał on pytania dotyczące czynników, jakie mogą wpływać na prawdopodobieństwo interakcji między tymi psowatymi.

"Chętnych do ankiety szukałam w internecie, w grupach skupionych na aktywności z psami w terenie, np. w grupach typu 'wędrówki z psem' czy grupy łowieckie. Do osób, które spotkały wilka będąc na spacerze z psem, docierałam również poza internetem. Największą grupę stanowiły osoby na spacerach i polowaniach, ale były też inne aktywności, jak zbieranie grzybów czy psi zaprzęg w lesie" - podsumowuje badaczka.

Przeanalizowano 106 przypadków spotkań z wilkami - na podstawie doniesień, które naukowcy uznali za wiarygodne. Bezpośredni kontakt wilka z psem wystąpił w 21 proc. przypadków. Psy zostały ranne w 8 proc. przypadków, natomiast 3 proc. przypadków zakończyło się śmiercią psa.

"Z roku na rok takich spotkań jest więcej" - podsumowuje Andżelika Haidt. W latach 2007–2020 odnotowano statystycznie istotny wzrost liczby obserwacji wilków.

Analiza danych z ankiety pozwoliła ustalić kilka czynników, wpływających na ryzyko interakcji między psem a wilkiem. Jednym z najważniejszych jest odległość pomiędzy psem a jego opiekunem. Im dalej pies znajdował się od człowieka - tym większe ryzyko, że spotkanie wilka zakończy się bezpośrednim kontaktem pomiędzy wilkiem a psem. Ważna była również liczba wilków – im więcej wilków, tym zachowują się one odważniej i tym większe prawdopodobieństwo interakcji z psami - podsumowała Andżelika Haidt.

Wielkość też ma znaczenie. "Średnie i małe psy są bardziej narażone na kontakt z wilkami, niż psy duże. Pamiętajmy, że duży pies również może zrobić krzywdę wilkowi, w szczególności szczenięciu lub osobnikowi młodemu i niedoświadczonemu" - podkreśla.

Zwykły spacer z psem po lesie jest siedem razy bardziej bezpieczny, niż polowanie z psem. Inne aktywności (np. jazda konna z psem albo sporty zaprzęgowe) okazały się nieistotne ze względu na małą próbę - relacjonuje współautorka badania.

Bardzo ciekawa, jak zaznacza, okazała się zależność ryzyka bezpośredniego kontaktu wilk-pies z odległością od zabudowy. Ryzyko wzrasta znacząco wraz ze zmniejszaniem się odległości od osiedli ludzkich - innymi słowy: im bliżej zabudowań, tym większe ryzyko, iż w przypadku spotkania wilka, dojdzie do bezpośredniego kontaktu pomiędzy nim a psem.

"To spostrzeżenie ciekawe i bardzo logiczne, choć na pierwszy rzut oka zaskakujące. Bo jaki wilk znajduje się w obrębie zabudowań? Taki, który jest w trakcie dyspersji – szuka nowego terytorium i partnera, przemierzając kraj. Wilki potrafią wędrować na ogromne odległości. Przez przypadek mogą się znaleźć wśród zabudowy albo nawet w mieście. Takie zwierzę jest przerażone. A każde zwierzę pod wpływem ogromnego stresu, mając poczucie bycia w potrzasku, może się zachowywać irracjonalnie, a czasami - agresywnie. Tym bardziej, jeśli nie ma drogi ucieczki, o co nietrudno w terenie zabudowanym, wśród budynków, płotów i ogrodzeń. Nie mając możliwości ucieczki wilk może być bardziej skłonny, by wejść w kontakt z psem" - tłumaczy Andżelika Haidt.

I zastrzega, że generalnie wilki unikają zabudowy i boją się człowieka.

Z drugiej strony - mówi Haidt - w okolicy zabudowy mogą pojawiać się osobniki shabituowane (czyli w uproszczeniu - przyzwyczajone - przyp. PAP), odstające wzorcem zachowania od wilków, które wykazują antropofobię. Jeszcze jednym możliwym wyjaśnieniem jest wkraczanie w okolicę zabudowy w określonym celu: eliminacji psów niewystarczająco zabezpieczonych przed możliwością ataku. To zjawisko jest znane wszędzie tam, gdzie występują wilki i jest powodem konfliktu z człowiekiem podobnie jak zabijanie przez wilki inwentarza np. owiec.

"Wybory dokonywane przez człowieka (kontrola i forma opieki nad psem i rodzaj rekreacji) są ważnym czynnikiem, który może zmniejszyć ryzyko bezpośredniego kontaktu psów z wilkami - podsumowuje badaczka. - Najważniejsze, że możemy wpłynąć na zmniejszenie konfliktu: pilnując psa. Praktyczny wniosek jest taki, że jeśli będziemy pilnować psa i trzymać go blisko siebie, to nic mu się nie powinno stać. Zwłaszcza ze strony zdrowego wilka".

Haidt dodaje, że temat spotkań z wilkami budzi ogromne emocje, a wiele wzmianek medialnych dotyczących relacji wilk-pies mija się z prawdą. "Ja sama od sześciu - siedmiu lat tropię wilki, pracując w lesie z psami. Prowadzę je na lince albo na smyczy i nigdy nie miałam niebezpiecznej sytuacji z wilkami, a zdarza się, że na nie wpadam. Znam też innych przyrodników, którzy podobnie pracują, i psy są z nimi bezpieczne" - mówi Andżelika Haidt. - "Oczywiście może się zdarzyć, że trafię na osobnika chorego czy shabituowanego, ale to dotyczy również innych gatunków zwierząt. Równie dobrze mogę trafić na rannego dzika, który zaatakuje".

Źródło informacji:Nauka w Polsce

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
Data publikacji 03.10.2021, 08:00
Źródło informacji Nauka w Polsce
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ