Newsletter

Polityka i społeczeństwo

KPRM: Publiczne środki na prywatne cele - KPRM ujawnia skalę nadużyć byłej władzy (komunikat)

20.12.2024, 18:49aktualizacja: 20.12.2024, 18:50

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

- Kancelaria Prezesa Rady Ministrów Informuje:

Szereg nieprawidłowości oraz działań niezgodnych z prawem za rządów poprzedników musi zostać rozliczony. Chodzi m.in. o nadużycia w Rządowym Centrum Legislacji czy instytutach podległych KPRM. W związku z prowadzonymi postępowaniami Prokurator Generalny złożył do Sejmu wnioski o uchylenie immunitetów posłom Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofowi Szczuckiemu, byłemu szefowi RCL, Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu oraz europosłowi Danielowi Obajtkowi. KPRM wnioskuje także o zwrot nienależnie przyznanych dotacji w kwocie 63,8 mln zł.

Audyt w RCL – kampania Szczuckiego z pieniędzy podatników

Minister Jan Grabiec, Szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów, podczas konferencji prasowej ujawnił wyniki audytu w Rządowym Centrum Legislacji. W latach 2020–2023, kiedy funkcję prezesa RCL pełnił Krzysztof Szczucki, na jego kampanię wyborczą wydano 1,3 mln zł z publicznych funduszy.

"Odkryliśmy, że w RCL utworzono specjalną komórkę, która zamiast zajmować się legislacją, służyła promocji pana Szczuckiego" - powiedział Minister Jan Grabiec.

Z kwoty 1,3 mln zł prawie 1/4 Krzysztof Szczucki przeznaczył na własną promocję w kontekście nadchodzących wyborów. 400 tys. zł wydał na wyjazdy, gadżety oraz organizację wydarzeń w swoim okręgu wyborczym.

Po objęciu stanowiska prezesa RCL Szczucki utworzył komórkę, która miała zajmować się prawem ustrojowym i edukacją. W rzeczywistości zatrudnieni w niej pracownicy pełnili funkcję sztabu wyborczego.

"Ci pracownicy w dużej mierze w ogóle nie wykonywali obowiązków w RCL albo logowali się do systemu 10 razy w roku. Tak naprawdę wykonywali obowiązki dotyczące promocji pana Szczuckiego w jego okręgu wyborczym" - tłumaczył Jan Grabiec

Tylko na wynagrodzenia pracowników tej komórki w ciągu kilku miesięcy przeznaczono 900 tys. zł.

Likwidacja instytutów - systemowe nadużycia

Audytem w KPRM objęto również Instytut De Republica i Instytut Pokolenia. Obie instytucje zostały zlikwidowane z powodu systemowego łamania prawa i wyprowadzania publicznych środków. W sumie złożono 12 zawiadomień do prokuratury, zarzucając m.in. wypłaty nienależnych wynagrodzeń oraz niszczenie danych w komputerach.

"W sprawie Instytutu De Republika skierowanych zostało 5 wniosków do prokuratury, między innymi dotyczących wypłacania nienależnych wynagrodzeń dyrektorowi tego instytutu, panu Andrzejowi Przyłębskiemu. W sprawie Instytutu Pokolenia 7 wniosków do prokuratury dotyczący kwestii finansowych, ale również świadomego niszczenia danych w komputerach po tym, jak przejęty został nadzór nad instytutami przez likwidatora wskazanego przez KPRM" - mówił na konferencji szef Kancelarii Prezesa Rady Ministrów.

Minister J. Grabiec stwierdził, że tego typu działania to nic innego jak próba ukrycia dowodów i wyprowadzenia publicznych pieniędzy na cele niezgodne z prawem.

63 mln zł dotacji od byłego Premiera

Wśród innych nieprawidłowości wykazano, że instytucje wspierane przez byłego Premiera Mateusza Morawieckiego otrzymały łącznie ponad 63 mln zł, które wykorzystano niezgodnie z przeznaczeniem.

"Jako przykład można podać 2,5 mln zł przekazane Fundacji Action-Life, która prowadziła działania propagandowe w sieciach społecznościowych" - wskazał Minister.

Fundacja Action-Life powiązana jest z kontem Visegrad24, które publikuje nieprawdziwe, skrajne treści o charakterze antyeuropejskim, antyukraińskim i promującym Viktora Orbana.

Innym przykładem jest Narodowy Instytut Wolności - instytucja stworzona za rządów poprzedników w 2017 roku, która przyznawała środki dla organizacji pozarządowych.

"Cały czas postępowania kontrolne trwają. Spodziewamy się, że wystąpień o zwrot środków w tym obszarze może być znacznie więcej" - wyjaśniał Jan Grabiec.

Już w czerwcu 2024 roku, po wyborze nowego dyrektora Narodowego Instytutu Wolności – Centrum Rozwoju Społeczeństwa Obywatelskiego, odstąpiono od podpisania umów na ok. 5 mln złotych i anulowano dotychczasową listę 700 ekspertów oceniających wnioski.

Inwigilacja posłów - były prezes Orlenu na cenzurowanym

Nieprawidłowości miały miejsce nie tylko w urzędach państwowych. Daniel Obajtek, były prezes Orlenu, ma zarzut dotyczący finansowania inwigilacji opozycji z pieniędzy publicznych. Wykorzystywał środki państwowe do śledzenia i zbierania informacji na temat posłów opozycji - Marcina Kierwińskiego, Roberta Kropiwnickiego i Jana Grabca.

"Nie ma zgody na wykorzystywanie państwowych pieniędzy do prywatnych rozgrywek politycznych" - oświadczył Jan Grabiec.

Celem było to, żeby znaleźć jakiekolwiek materiały pozwalające zdyskredytować posłów, którzy w tamtym czasie, z racji pełnionych funkcji, informowali opinię publiczną na temat nieprawidłowości, do których dochodziło w Orlenie.

"Prezes Obajtek uznał, że to jest wystarczający powód wystąpienia na konferencji prasowej w Sejmie, by z pieniędzy spółki sfinansować firmę detektywistyczną, która będzie szukała haków, materiałów kompromitujących na posłów opozycji" - wyjaśniał szef KPRM.

Daniel Obajtek miał zlecić działania inwigilujące firmie detektywistycznej i zapłacił za te działania z pieniędzy publicznej spółki - spółki będącej własnością Skarbu Państwa, a więc również pieniędzy polskich podatników.

Wnioski o uchylenie immunitetów

Szef KPRM podkreślił, że prokuratura zgromadziła wystarczający materiał dowodowy, by postawić zarzuty posłowi Prawa i Sprawiedliwości Krzysztofowi Szczuckiemu i europosłowi Danielowi Obajtkowi.

"Liczymy, że te sprawy wkrótce znajdą swój finał w sądzie" - zaznaczył Minister.

Do Sejmu trafił także wniosek o uchylenie immunitetu innemu posłowi Prawa i Sprawiedliwości Janowi Krzysztofowi Ardanowskiemu.

Jak pokazały wyniki audytów, poprzednia administracja traktowała publiczne środki jako narzędzie prywatnych interesów.

UWAGA: komunikaty publikowane są w serwisie PAP bez wprowadzania przez PAP SA jakichkolwiek zmian w ich treści, w formie dostarczonej przez nadawcę. Nadawca komunikatu ponosi odpowiedzialność za jego treść – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe. (PAP)

kom/ pt/ mhr/

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
Data publikacji 20.12.2024, 18:49
Źródło informacji KPRM
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ