Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Jak mówili eksperci podczas webinarium „COVID-owe piątki” organizowanego przez Stowarzyszenie Higieny Lecznictwa skuteczność szczepionek przeciwko COVID-19 kilka-kilkanaście dni od przyjęcia drugiej dawki została określona na ok. 95 proc. - niezależnie od wieku, płci, rasy, grupy etnicznej, współwystępowania otyłości i innych chorób towarzyszących. Badania wskazują, że pierwsza dawka pobudza działanie układu immunologicznego, ale nie w takim stopniu, jak tego byśmy chcieli - ocenia się, że zapewnia skuteczność na poziomie ok. 50 proc. Ostrożne analizy badań sugerują, że większa odporność na COVID-19 uwidacznia się po 14 dniach od zaszczepienia.
"Nie jest ona jednak wystarczająca - druga dawka jest absolutnie niezbędna, bo to ona podbija odpowiedź immunologiczną, powoduje ponowny kontakt z antygenem, po którym układ immunologiczny zaczyna działać na pełnych obrotach. Nie można więc sądzić, że już po pierwszej dawce mamy problem z głowy. Wręcz przeciwnie – pomiędzy szczepieniami trzeba na siebie bardzo uważać, ponieważ zachorowanie może odroczyć drugą dawkę" – mówi Serwisowi Zdrowie biolog medyczny dr hab. Piotr Rzymski z Uniwersytetu Medycznego w Poznaniu.
Występują pewne różnice, jeśli chodzi o moment, w którym po zaszczepieniu osiągniemy optymalny poziom odporności. M.in. jest on zależny od preparatu, jakim zostaniemy zaszczepieni. Obecnie na polskim rynku dostępne mamy dwa preparaty: z badań wynika, że optymalną odporność w przypadku preparatu BNT162b2 (Pfizer/BioNTech) uzyskujemy po 7 dniach od otrzymania drugiej dawki. Biorąc pod uwagę, że odstęp pomiędzy pierwszą i drugą dawką wynosi trzy tygodnie, to możemy się spodziewać, że poziom odpowiedzi immunologicznej dający nam maksymalną ochronę osiągniemy cztery tygodnie od momentu pierwszego szczepienia.
W przypadku drugiej szczepionki - mRNA-1273 (Moderna), optymalna odpowiedź immunologiczna jest obserwowana po dwóch tygodniach od momentu otrzymania dawki numer jeden, a interwał czasowy pomiędzy pierwszą i drugą dawką wynosi cztery tygodnie – w sumie więc czas osiągania pełnej odporności jest dłuższy o dwa tygodnie niż w przypadku szczepionki Pfizera i trwa sześć tygodni.
"Jeżeli chodzi o osoby starsze, to zarówno jedna jak i druga szczepionka jest dla nich immunogenna, czyli zaszczepienie powoduje wyzwolenie reakcji układu immunologicznego na poziomie pożądanym. Dlatego też te szczepionki – w przeciwieństwie do innych, będących także zaawansowanej w fazie badań – zostały dopuszczone do użytku" – wyjaśnia specjalista.
Czy szczepionki chronią przed zakażeniem?
Warto powiedzieć, że na ten moment nie możemy odpowiedzieć na jedno zasadnicze pytanie – o ile wiemy, że zaszczepienie chroni przed objawowym COVID-19, to nie mamy pewności, czy chroni także przed bezobjawowym. A to oznacza, że nie wiemy czy te osoby, pomimo zaszczepienia, przypadkiem nie będą rozprzestrzeniać dalej wirusa.
"Nie wiemy tego z prostej przyczyny – nie zbadano tego w trzeciej fazie badania (podobnie zresztą jak w przypadku innych szczepionek), bo tzw. punktem końcowym (ustalonym w protokole badań klinicznych – przyp. red) jest objawowa choroba. W przeciwnym razie sprawdzenie tego wymagałoby testowania dziesiątek tysięcy osób przynajmniej dwa, trzy razy na tydzień, a to byłoby bardzo trudne logistyczne. Samo prowadzenie badań poszukujących skutecznej szczepionki w takim czasie jak pandemia wyzwaniem" – uważa specjalista.
Planując badania kliniczne jego sponsor określa tzw. punkty końcowe, czyli określone efekty, które da się zmierzyć w trakcie badania. Może to być na przykład w przypadku leków – śmiertelność z powodu choroby, na którą jest lek albo/i czas progresji choroby. W przypadku szczepionek przeciwko COVID-19 punktem końcowym było wystąpienie objawowego COVID-19 oraz COVID-19 potwierdzone testem.
Podczas webinaru eksperci wskazali, że istnieją przesłanki dające nadzieję, że dostępne szczepionki chronią przed wystąpieniem bezobjawowego zakażenia po szczepieniu; można je formułować na podstawie badań na makakach, u których zrobiono coś, czego nie można zrobić na ludziach: zaszczepiono je, a później eksperymentalnie zakażono wirusem. Zwierzęta nie wykazywały po tej sytuacji zakażeń, co daje nadzieję, że podobnie będzie u ludzi. Jednak aby nabrać tej pewności, trzeba będzie to potwierdzić w obserwacji osób zaszczepionych w normalnym trybie.
"Ale z tego właśnie powodu zaleca się, aby osoby zaszczepione póki co nadal nosiły maseczki i zasłaniały usta i nos. To konieczne, póki nie wyjaśnimy kwestii bezobjawowego zakażenia" – podkreśla lekarz.
Kto nie zostanie zaszczepiony
W kontekście osób starszych warto jeszcze powiedzieć, że są osoby starsze, które mogą nie zostać zakwalifikowane do szczepienia. Może się tak np. z powodu niestabilnego przebiegu przewlekłej choroby lub intensywnego leczenia farmakologicznego na przykład lekami immunosupresyjnymi - to nie jest dobry moment na zaszczepienie.
"Znam osoby, które się tym martwią. Najlepiej wtedy zastosować metodę tzw. kokonu, czyli zaszczepić wszystkich wokół chorego. Zakładając, że największy kontakt ma on z osobami bliskimi z rodziny, zaszczepienie rodziny spowoduje utworzenie czegoś w rodzaju parasolu ochronnego wobec tego, który nie może być zaszczepiony. To strategia stosowana już wcześniej, która dobrze się sprawdza, warto więc z niej skorzystać" – namawia dr Piotr Rzymski.
Źródła: Strona internetowa rządu na temat COVID-19 i szczepieniom
Webinarium „COVID-owe piątki” organizowane przez Stowarzyszenie Higieny Lecznictwa
Monika Wysocka
Źródło informacji: Serwis Zdrowie
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji | 30.01.2021, 08:00 |
Źródło informacji | Serwis Zdrowie |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |
Pozostałe z kategorii
-
Image
Konferencja prasowa SGH PAP
Termin: 12.09.2025, godz. 09:30- 12.09.2025, 14:28
- Kategoria: Zdrowie i styl życia
- Źródło: SGH
-
Image
Glejaki najczęściej występującymi i najbardziej agresywnymi nowotworami mózgu w Polsce. Nowy raport Krajowego Rejestru Nowotworów
Każdego roku 322 tyś. osób na świecie słyszy diagnozę nowotwór mózgu, w Polsce choroba dotyka nawet 2375 osób rocznie, z czego najczęściej rozpoznawalnym typem morfologicznym są glejaki (75% co daje 1783 pacjentów rocznie). Wskaźnik 5-letniego przeżycia pacjentów z glejakami w Polsce w latach 2010-2024 wynosił 28,2%, co jest jednym z niższych wyników w Europie. Zachorowalność na nowotwory mózgu rośnie po 30. roku życia osiągając maksimum w ósmej dekadzie życia i to mężczyźni chorują częściej niż kobiety. Takie wnioski płyną z najnowszego raportu pt. „Nowotwory złośliwe mózgu - analiza epidemiologiczna” opublikowanego z początkiem września 2025 przez Krajowy Rejestr Nowotworów, działający przy Narodowym Instytucie Onkologii - Państwowym Instytucie Badawczym.- 11.09.2025, 12:53
- Kategoria: Zdrowie i styl życia
- Źródło: Krajowy Rejestr Nowotworów
-
Image
FPP: W budżecie państwa na zdrowie brakuje co najmniej 23 mld zł w 2026 r. Koszty realizacji świadczeń dla NFZ rosną 2,5-krotnie szybciej od inflacji
Najnowsza, 14. edycja „Monitora Finansowania Ochrony Zdrowia” Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) przedstawia porównanie planowanych poziomów publicznych nakładów na ochronę zdrowia z istniejącymi potrzebami i zobowiązaniami. Choć przedstawiony projekt budżetu państwa gwarantuje spełnienie ustawowego wymogu przeznaczenia 6,8% PKB na zdrowie (licząc bieżące wydatki względem PKB sprzed dwóch lat), potrzeby wydatkowe znacznie wyprzedzają istniejące gwarancje ustawowe. Planowany budżet NFZ na przyszły rok wynosi 217,4 mld zł, w tym 26 mld zł z dotacji podmiotowej z budżetu państwa. To kwota zdecydowanie zbyt mała, by wypełnić wszystkie zobowiązania wynikające z obecnego stanu prawnego. W 2026 r. NFZ będzie potrzebował co najmniej 240 mld zł.- 11.09.2025, 11:40
- Kategoria: Zdrowie i styl życia
- Źródło: FPP
Newsletter
Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.
ZAPISZ SIĘ