Pobierz materiał i Publikuj za darmo
W imponujących statystykach lotniczego ruchu pasażerskiego jak w soczewce odbija się rosnąca rola Polski w ostatnich dekadach, zarówno jako jednego z głównych ośrodków gospodarczo-biznesowych Europy, jak i coraz bardziej atrakcyjnej destynacji turystycznej. Wzbierający potok pasażerów na polskich lotniskach stawia jednak przed nimi szereg wyzwań, głównie infrastrukturalnych, którym poświęcony był odcinek Studia PAP Biznes z udziałem Stanisława Wojtery, prezesa Polskich Portów Lotniczych.
„Bardzo cieszy nas fakt, że pasażerowie na dobre powrócili do latania po kilku bardzo trudnych dla naszej branży, pandemicznych latach. Rekordowe statystyki notujemy pomimo toczącej się tuż za naszą wschodnią granicą wojny, przez którą zniknęło wiele popularnych wcześniej połączeń, a także konfliktu w Izraelu - a pomiędzy naszymi krajami latało dotychczas około pół miliona osób rocznie” – powiedział prezes Polskich Portów Lotniczych.
Bardzo dobrze w 2023 roku radziły sobie lotniska regionalne, przede wszystkim te większe jak Kraków, Katowice (tworzące z Warszawą swoisty hub dla lotów charterowych) czy Gdańsk, ale także porty borykające się jeszcze niedawno z problemami z frekwencją — jak Rzeszów, w którym obsłużony został właśnie milionowy pasażer.
„Natomiast za moment stutysięczny podróżny odwiedzi lotnisko w Radomiu, które na dobre uruchomiliśmy w maju tego roku. Oczywiście daleko mu do innych portów regionalnych, jednak na tym samym etapie rozwoju na przykład lotnisko w Olsztynie zdołało przyciągnąć >>zaledwie<< 50 tys. podróżnych. Liczę, że w przyszłym roku z oferty Radomia skorzysta nawet 200 tys. pasażerów” – ocenił Stanisława Wojtera.
Zdaniem eksperta kolejne lata umożliwią polskim lotniskom bicie kolejnych, frekwencyjnych rekordów, jednak wymagać to będzie szeregu inwestycji infrastrukturalnych, zwiększających przepustowość oraz komfort dla podróżujących. Konieczna jego zdaniem wydaje się również realizacja nowych projektów zwiększających całościowy potencjał polskiej branży lotniskowej.
„Dlatego jako osoba odpowiadająca za zarządzanie największym polskim portem - Lotniskiem Chopina w Warszawie, jestem również olbrzymim fanem i orędownikiem idei budowy Centralnego Portu Komunikacyjnego. Powód jest oczywisty: stołeczny port stanowiący dla PLL LOT również centrum przesiadkowe dla ich floty, już teraz pęka w szwach” – wyjaśniał gość studia PAP Biznes.
W tym kontekście ekspert przypomniał o potrzebach infrastrukturalnych związanych z lotniczym transportem towarowym, tzw. cargo.
„80 proc. importowanych produktów trafiających do polskich sklepów czy domów przylatuje nie do nas, ale na lotniska w Dreźnie czy Kolonii, skąd przewożone są do naszego kraju tirami. Nie posiadamy bowiem odpowiednich obiektów gotowych sprawnie przyjąć i obsłużyć dużą ilość cargo, a do tego większość lotnisk w Polsce nie może funkcjonować w godzinach nocnych” – tłumaczył prezes PPL.
Ekspert dodał, że aktualnie odprawianych jest rocznie w naszych portach jedynie około 110 tys. ton cargo, podczas gdy potencjał i potrzeby są kilkunastokrotnie większe i przekraczają milion ton.
„W ostatnim czasie katowickie lotnisko zrobiło wiele, aby zwiększyć w tym zakresie swoje moce przeładunkowe, ale to kropla w morzu potrzeb. Kraj naszej wielkości, zlokalizowany w tak ważnym miejscu na mapie Europy, po prostu potrzebuje potężnego, doskonale skomunikowanego hubu zdolnego przyjąć samoloty transportowe dowolnej wielkości. A z komfortowego, nowoczesnego komponentu pasażerskiego skorzystają przy okazji miliony turystów i gości biznesowych” – zapewniał Stanisław Wojtera.
Zapis całej rozmowy ze Stanisławem Wojterą, prezesem Polskich Portów Lotniczych:
Źródło informacji: PAP Biznes
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
Data publikacji | 15.12.2023, 09:01 |
Źródło informacji | PAP Biznes |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |