Newsletter

Cyberbezpieczeństwo: regulacje UE to krok do przodu

26.06.2019, 17:50aktualizacja: 26.06.2019, 17:50

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Huawei (2)
Huawei (2)
„Rozporządzenie o certyfikacji cyberbezpieczeństwa” (Cybersecurity Act) - ogólnoeuropejska regulacja Parlamentu Europejskiego i Komisji Europejskiej, która niedawno weszła w życie, wprowadza obowiązek certyfikacji produktów i usług w zakresie technologii informacyjno-komunikacyjnych. Dzięki tym certyfikatom użytkownicy zyskają pewność, że są odpowiednio zabezpieczeni m.in. przed atakami hakerskimi.

Eksperci nie mają wątpliwości, że ta regulacja prawna to krok do przodu, jeśli chodzi o cyberbezpieczeństwo. „Wszelka normalizacja w obszarze bezpieczeństwa, w systemach od siebie współzależnych nie tylko w państwie, ale i na poziomie kontynentalnych organizacji to właściwe rozwiązanie. Tak jak Sojusz Północnoatlantycki ma swoje standardy w obszarze bezpieczeństwa, które wszystkie kraje członkowskie mniej lub bardziej powinny przestrzegać, tak Unia ma swój +Cybersecurity Act+” – mówi dr Łukasz Kister, biegły sądowy, ekspert ds. cyberbezpieczeństwa. Dr Kister był jednym z uczestników spotkania CSO Council - społeczności szefów bezpieczeństwa informacji oraz cyberbezpieczeństwa w dużych firmach i instytucjach działających w Polsce, które odbyło się 18 czerwca w Warszawie.

Rozporządzenie Parlamentu Europejskiego i Rady (EU) w sprawie ENISA (Agencji UE ds. Cyberbezpieczeństwa) oraz certyfikacji cyberbezpieczeństwa w zakresie technologii informacyjno-komunikacyjnych z dnia 17 kwietnia 2019 ustala m. in. europejskie ramy certyfikacji dla produktów i usług z tej dziedziny. Wprowadza trzy poziomy certyfikatów: podstawowy, istotny i wysoki.

„Trudno jeszcze dzisiaj określić, jakie będą wymagania związane z każdym z tych poziomów. Potrzebne będzie doprecyzowanie, które systemy w ramach bankowości, administracji czy służby zdrowia powinny mieć poziom podstawowy, a które muszą mieć wyższy. Trzeba się nad tym zastanowić” – mówi dr Kister.

Prace nad standardami w najbliższych latach prowadzić będzie Europejska Grupa Certyfikacji Cyberbezpieczeństwa, w której skład wejdą przedstawiciele krajów członkowskich EU wspólnie z ENISĄ. Dzięki standaryzacji będzie wiadomo, że usługa czy system spełnia określone wymagania, potwierdzone przez niezależne laboratorium, czy to krajowe czy europejskie.

Na standaryzacji produktów i usług zyskać może wiele firm działających na terenie Europy. „Bardzo by nam zależało, żeby woda na rynku była przejrzysta, a zasady równe dla wszystkich” – mówi Rafał Jaczyński, regionalny dyrektor ds. cyberbezpieczeństwa w Huawei. Ekspert dodaje, że ciężko prowadzi się biznes, odpowiadając na zarzuty, które nie mają podstaw. (Chodzi m.in. o działania amerykańskiego rządu, który próbuje wymuszać na amerykańskich firmach ograniczanie współpracy z chińskim przedsiębiorstwem).

Przejrzystość procedur związanych z certyfikacją może mieć tylko pozytywny skutek. „Stany Zjednoczone oskarżają Huawei o współpracę z chińskimi władzami, ale okazuje się, że to amerykańskie firmy pracują dla swojego rządu – mówi Tonny Bao, dyrektor zarządzający Huawei Polska. – USA nadszarpnęły reputację Huawei oskarżeniami związanymi z cyberbezpieczeństwem, ale nigdy nie przedstawiły żadnych dowodów na potwierdzenie swoich zarzutów. W rzeczywistości ich ostatnia seria działań wyraźnie pokazała, że ich prawdziwym celem jest po prostu rozprawienie się z firmą high-tech, która nie pochodzi z USA. To z kolei dowodzi, że sprawa dot. Huawei jest polityczna, a nie oparta na dowodach” – komentuje Bao.

„Marzymy o sytuacji, kiedy kryteria weryfikacji dostawców czy sieci komunikacyjnych byłyby jasne i równe dla wszystkich. I aby ta weryfikacja odbywała się niezależnie” – mówi Jaczyński. Certyfikacja produktów czy usług to dodatkowe koszty. Ich odbiorcy niekoniecznie będą chcieli je pokryć. „Jeżeli klienci nie będą oczekiwać zwiększonego bezpieczeństwa to producent czy dostawca sam z siebie certyfikacji nie przeprowadzi, bo dba o swój wynik finansowy. Chyba że oczekiwaniem regulatora, czyli państwa, będzie podwyższenie albo utrzymywanie konkretnego poziomu bezpieczeństwa. Tak jest w bankowości i w każdym innym biznesie. Jeśli jakiś parametr usługi nie jest istotny dla klientów czy rynku, to rzadko która firma decyduje się w niego inwestować” – mówi Jaczyński.

Wszystko więc sprowadza się do kosztów z jednej strony, a z drugiej do tego, co dzięki certyfikatom firma może zyskać: zaufanie klientów, większą sprzedaż czy przychód.

„Klienci jak i regulatorzy oczekują od firmy Huawei najwyższych standardów bezpieczeństwa i transparentności, więc motywacji biznesowej z pewnością nam nie zabraknie” – zapewnia Rafał Jaczyński.

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji 26.06.2019, 17:50
Źródło informacji Centrum Prasowe PAP
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ