Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Eksperci ostrzegają
Wg krajowego konsultanta ds. onkologii klinicznej prof. Macieja Krzakowskiego pacjenci onkologiczni zgłaszają się do lekarzy z coraz bardziej zaawansowanym nowotworem. Prof. Piotr Chłosta, prezes PTU ostrzega, że koronawirus może zabić, ale rak zabije na pewno bez szybkiej diagnozy i leczenia. Prof. Jacek Jassem, z GUM zachęca, żeby chorzy mimo pandemii nie ignorowali żadnych objawów i żeby „paraliżujący strach przed zakażeniem koronawirusem nie był silniejszy niż głos rozsądku”.
„Do naszego Stowarzyszenia docierają sygnały z oddziałów regionalnych, zarówno o wstrzymywaniu w wielu ośrodkach badań diagnostycznych, ale także o rezygnowaniu przez pacjentów, bez wcześniejszej konsultacji z lekarzem prowadzącym, z umówionych wizyt - mówi Bogusław Olawski, przewodniczący Sekcji Prostaty „UroConti”. - Rozumiejąc ich obawy, staramy się tłumaczyć, że tak nie można i że w chorobie nowotworowej ciągłość leczenia jest tak samo ważna jak jego skuteczność".
Nadzieje po kongresie ASCO
Rak stercza jest najczęstszym męskim nowotworem. Szacunkowa liczba pacjentów zdiagnozowanych w Polsce w roku 2020 może przekroczyć 20 tysięcy. I choć większość z nich nie umrze z powodu raka prostaty, to niestety w krajach takich jak Polska, gdzie nie ma formalnego screeningu, nadal u ok. 20 procent osób choroba rozpoznana w stadium zaawansowanym stanowi zagrożenie życia. Dlatego tak ważne jest rozpoczęcie leczenia jak najszybciej, kiedy organizm ma siłę, by walczyć z nowotworem.
Dużą zmianę w podejściu do leczenia raka prostaty przyniosły doniesienia z tegorocznego ASCO, najbardziej prestiżowego kongresu onkologicznego na świecie. Pacjenci dowiedzieli się, że nowoczesne leki antyandrogenowe, takie jak enzalutamid, apalutamid czy darolutamid, zastosowane zanim pojawią się przerzuty, mogą nie tylko opóźnić ich pojawienie się nawet o 2 lata, ale także wydłużyć życie nawet o kilkanaście miesięcy.
Brutalna rzeczywistość
Leki mają postać tabletek, są wygodne w stosowaniu, co jest szczególnie istotne w okresie pandemii, bo można je zażywać w domu. W opinii ekspertów są też skuteczne u zdecydowanej większości pacjentów, pozwalają im na życie w dobrej jakości i możliwość aktywności zawodowej i rodzinnej. Świat leczy w ten sposób, od kiedy tylko te leki pojawiły się na rynku. Polscy pacjenci, żeby mieć do nich dostęp, muszą poczekać na pojawienie się przerzutów, czyli… na pogorszenie stanu zdrowia i postęp choroby!
„To wbrew logice, ekonomii, a przede wszystkim nieetyczne - mówi Bogusław Olawski. - Jak można ludziom tak ciężko poszkodowanym przez los chorobą nowotworową kazać czekać, aż będą >>bardziej chorzy<<. Pomijam już fakt, że jako przedstawiciele Unii powinniśmy mieć takie same prawa, jak nasi koledzy zza granicy. Oni już mają dostęp do leczenia na każdym etapie choroby, także tym wczesnym. Tylko w tym roku wysłaliśmy do decydentów oraz parlamentarzystów łącznie ponad 70 pism w tej sprawie. Jak dotąd otrzymujemy tylko lakoniczne odpowiedzi, z których wiemy, że minister zdrowia >>w swoich działaniach dąży do załatwienia sprawy, mając na względzie interes społeczny i słuszny interes obywateli<< oraz że >>podejmuje wszelkie możliwe działania, mające na celu zapewnienie pacjentom terapii w możliwie krótkim czasie<<”.
Rak nie ma lockdownu
Do pacjentów z rakiem prostaty nie trafiają argumenty o tym, że system ochrony zdrowia został zdominowany przez COVID-19. Oni nie przestali chorować i domagają się od resortu zdrowia możliwości leczenia nowoczesnymi lekami hormonalnymi, zwłaszcza takimi, które dzięki formie podania nie zmuszają ich do częstych odwiedzin w szpitalach, co ma niebagatelne znaczenie w obecnej rzeczywistości. Tak, jak znajdują się pieniądze na szczepionki, tak muszą się znaleźć na nowoczesne terapie w onkologii. Żeby się nie okazało, że po zakończeniu pandemii, nie będzie kogo szczepić.
KONTAKT:
Bogusław Olawski
Sekcja Prostaty Stowarzyszenia „UroConti”
tel. 691 794 545
e-mail: kontakt@sekcjaprostaty.pl
Źródło informacji: Stowarzyszenie Osób z NTM „UroConti”
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji | 22.12.2020, 10:00 |
Źródło informacji | Stowarzyszenie Osób z NTM „UroConti” |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |
Pozostałe z kategorii
-
Image
Konferencja prasowa SGH PAP
Termin: 12.09.2025, godz. 09:30- 12.09.2025, 14:28
- Kategoria: Zdrowie i styl życia
- Źródło: SGH
-
Image
Glejaki najczęściej występującymi i najbardziej agresywnymi nowotworami mózgu w Polsce. Nowy raport Krajowego Rejestru Nowotworów
Każdego roku 322 tyś. osób na świecie słyszy diagnozę nowotwór mózgu, w Polsce choroba dotyka nawet 2375 osób rocznie, z czego najczęściej rozpoznawalnym typem morfologicznym są glejaki (75% co daje 1783 pacjentów rocznie). Wskaźnik 5-letniego przeżycia pacjentów z glejakami w Polsce w latach 2010-2024 wynosił 28,2%, co jest jednym z niższych wyników w Europie. Zachorowalność na nowotwory mózgu rośnie po 30. roku życia osiągając maksimum w ósmej dekadzie życia i to mężczyźni chorują częściej niż kobiety. Takie wnioski płyną z najnowszego raportu pt. „Nowotwory złośliwe mózgu - analiza epidemiologiczna” opublikowanego z początkiem września 2025 przez Krajowy Rejestr Nowotworów, działający przy Narodowym Instytucie Onkologii - Państwowym Instytucie Badawczym.- 11.09.2025, 12:53
- Kategoria: Zdrowie i styl życia
- Źródło: Krajowy Rejestr Nowotworów
-
Image
FPP: W budżecie państwa na zdrowie brakuje co najmniej 23 mld zł w 2026 r. Koszty realizacji świadczeń dla NFZ rosną 2,5-krotnie szybciej od inflacji
Najnowsza, 14. edycja „Monitora Finansowania Ochrony Zdrowia” Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) przedstawia porównanie planowanych poziomów publicznych nakładów na ochronę zdrowia z istniejącymi potrzebami i zobowiązaniami. Choć przedstawiony projekt budżetu państwa gwarantuje spełnienie ustawowego wymogu przeznaczenia 6,8% PKB na zdrowie (licząc bieżące wydatki względem PKB sprzed dwóch lat), potrzeby wydatkowe znacznie wyprzedzają istniejące gwarancje ustawowe. Planowany budżet NFZ na przyszły rok wynosi 217,4 mld zł, w tym 26 mld zł z dotacji podmiotowej z budżetu państwa. To kwota zdecydowanie zbyt mała, by wypełnić wszystkie zobowiązania wynikające z obecnego stanu prawnego. W 2026 r. NFZ będzie potrzebował co najmniej 240 mld zł.- 11.09.2025, 11:40
- Kategoria: Zdrowie i styl życia
- Źródło: FPP
Newsletter
Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.
ZAPISZ SIĘ