Newsletter

Zdrowie i styl życia

BBN i MON mówią jednym głosem w kwestii rządowego programu rozwoju produkcji leków

27.06.2024, 09:46aktualizacja: 27.06.2024, 09:49

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Podczas posiedzenia Parlamentarnego Zespołu ds. Dzieci, poświęconego bezpieczeństwu lekowemu najmłodszych pacjentów w trakcie pokoju i wojny, minister Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, oraz płk dr n. med. Arkadiusz Kosowski, dyrektor Departamentu Wojskowej Służby Zdrowia w Ministerstwie Obrony Narodowej, zgodzili się, że musi powstać lista leków krytycznych oraz rządowy program rozwoju produkcji leków.

Spotkanie odbyło się w Sejmie 25 czerwca br. i oprócz przedstawicieli BBN i MON brali w nim udział posłowie, przedstawiciele Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych, Ministerstw Zdrowia, Rozwoju i Technologii oraz krajowego przemysłu farmaceutycznego.

Minister Jacek Siewiera, szef Biura Bezpieczeństwa Narodowego, zwrócił uwagę, że trzeba opracować scenariusz na wypadek kryzysu i wojny. W kontekście bezpieczeństwa lekowego należy stworzyć odpowiednie rezerwy leków, ale przede wszystkim doprowadzić do takiej sytuacji, gdy krajowy przemysł farmaceutyczny jest niezależny od zewnętrznych dostawców i pracuje w ścisłym kontakcie z rządem. Podkreślił, że kraj, który ma rodzimy przemysł farmaceutyczny i produkuje niezbędne leki, w momencie kryzysu jest w stanie odbudować własne rezerwy. Natomiast jeśli tego nie robi, to pojawiają się ofiary, których nie widać w mediach, ale których jest bardzo dużo.

„Ci ludzie wówczas nie giną od bomb i tych śmierci nie widać w międzynarodowych stacjach telewizyjnych, ale umierają w szpitalach. Widać ich jedynie w statystyce, zatrważającej statystyce nadmiarowych zgonów” - powiedział szef BBN.

Dodał, że istotną kwestią jest również zabezpieczenie dostaw pewnej buforowej rezerwy leków, od których pacjenci są uzależnieni.

„W trakcie jednej z wizyt na Ukrainie rozmawiałem z przedstawicielami resortu zdrowia i nie pozostawiali oni żadnych złudzeń. W skali wszystkich strat w populacji dzieci olbrzymia większość ofiar wojny, dwukrotnie więcej poniosło śmierć w wyniku braku dostępu do leków niż w wyniku działań bojowych” - zaznaczył szef BBN.

O konieczności wypracowania listy leków krytycznych mówił również płk dr n. med. Arkadiusz Kosowski, dyrektor Departamentu Wojskowej Służby Zdrowia w Ministerstwie Oborny Narodowej.

„W pierwszej kolejności powinniśmy rozstrzygnąć kwestię listy leków krytycznych, bo to jest baza do dalszego w miarę bezpiecznego funkcjonowania (...). To musi być program rządowy, który będzie potem realizował RARS. Jesteśmy częścią całego procesu i jesteśmy w gotowości, żeby w tym procesie uczestniczyć” - zapewnił płk Arkadiusz Kosowski.

W Polsce, zdaniem ekspertów, powinny być produkowane leki wspomagające układ krążenia: adrenalina, noradrenalina, wybrane antybiotyki, bo bez nich nie jesteśmy w stanie walczyć z infekcjami. Ale też leki przeciwcukrzycowe, przeciwastmatyczne, onkologiczne i wiele innych, bez których pacjenci zginą.

Problem dotyczący uzależnienia od zagranicznych producentów leków jest ogromny. I wcale nie powstał dzisiaj - wyjaśniali obecni na sali przedstawiciele Polpharmy. Obecnie na 2 tys. substancji czynnych (część leku, która ma działanie terapeutyczne) dostępnych na rynku polskim jest tylko 3 proc. produkowanych w naszym kraju. Jesteśmy uzależnieni od importu. Tylko trochę lepiej sytuacja wygląda, jeśli chodzi o refundację, bo na 400 leków refundowanych w Polsce tylko 100 jest w u nas produkowana. Nieporównywalnie jednak wygląda sytuacja, jeśli chodzi o leki pediatryczne. Spośród 100 najczęściej stosowanych leków dla dzieci w Polsce nie ma ani jednej substancji czynnej wytwarzanej w naszym kraju. Z kolei Krzysztof Kopeć, prezes Polskiego Związku Pracodawców Przemysłu Farmaceutycznego, podkreślił, że trzeba tworzyć zachęty do inwestowania, tym bardziej że w Krajowym Planie Odbudowy zrezygnowano z blisko 140 mln euro na wsparcie produkcji substancji czynnych na rzecz elektromobilności. Podkreślił, że wartość inwestycji w krajowy przemysł farmaceutyczny, który jest strategiczny dla bezpieczeństwa państwa, nie musi być wcale przytłaczająca.

„Fabryka na 100 substancji czynnych kosztuje tyle samo co 50 km autostrady. Nie mówimy o pieniądzach, które rujnują budżet. Podobnie jeśli mówimy o fabryce produkującej leki gotowe. To koszt 0,5 mld zł. To 14-15 km autostrady” - zaznaczył Krzysztof Kopeć.

Agnieszka Gutowska, dyrektor Biura Rezerw Medycznych w Rządowej Agencji Rezerw Strategicznych (RARS), podkreśliła, że trzeba przeanalizować, co powinno znaleźć się w rezerwach strategicznych w najbliższych latach.

Swoje wsparcie dla zapewnienia bezpieczeństwa lekowego zadeklarował w imieniu środowiska lekarskiego przedstawiciel Naczelnej Rady Lekarskiej Damian Patecki.

„Jako przedstawiciel Naczelnej Rady Lekarskiej postaram się przekonać koleżanki i kolegów, byśmy w tej sprawie przyjęli stanowisko i pomogli ten temat rozpropagować” - zaznaczył.

Źródło informacji: PAP MediaRoom

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
Data publikacji 27.06.2024, 09:46
Źródło informacji PAP MediaRoom
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ