Pobierz materiał i Publikuj za darmo
Specjaliści rozmawiali o tym podczas debaty pt. "Szczepienia ratują życie. Dlaczego warto rozszerzyć kalendarz szczepień obowiązkowych", która 20 stycznia odbyła się w redakcji "Rzeczpospolitej”.
Konsultant krajowa w dziedzinie pediatrii prof. nadzw. Teresa Jackowska przypomniała, że obecnie szczepienia przeciw pneumokokom nie należą do grupy szczepień obowiązkowych (wyjątek stanowią wcześniaki i dzieci ze specjalnych grup ryzyka), ale do szczepień zalecanych. "To nazewnictwo jest bardzo mylące" - podkreśliła. W społeczeństwie panuje bowiem przekonanie, że są one mniej ważne, a tymczasem chodzi raczej o to, że nie są finansowane z budżetu Ministerstwa Zdrowia, a z kieszeni rodziców lub ze środków samorządowych.
"Pediatryczna grupa ekspertów już od 2008 r. rekomenduje, aby wprowadzić u wszystkich dzieci od drugiego miesiąca życia obowiązkowe szczepienia przeciw pneumokokom" - przypomniała prof. Jackowska.
Szanse na to znacznie wzrosły dzięki nowelizacji w sierpniu 2015 r. ustawy o świadczeniach opieki zdrowotnej finansowanych ze środków publicznych i ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi. Zgodnie z nowelą szczepienia dla osób ubezpieczonych mają być od 2017 r. finansowane z budżetu Narodowego Funduszu Zdrowia.
Izabela Kucharska, z-ca Głównego Inspektora Sanitarnego, podkreśliła, że obowiązkowe szczepienia przeciw pneumokokom dla całej populacji dzieci są również rekomendowane przez radę sanitarno-epidemiologiczną. "Naszym dążeniem będzie zatem podtrzymanie tego priorytetu w rozmowach nad rozszerzeniem Programu Szczepień Ochronnych na 2017 r." - zapewniła.
Eksperci wyjaśnili, że przyczyną tych rekomendacji są zarówno argumenty natury epidemiologicznej, jak i zdrowotnej. Według prof. nadzw. Anny Skoczyńskiej, kierownika Zakładu Epidemiologii i Mikrobiologii Klinicznej Narodowego Instytutu Leków inwazyjna choroba pneumokokowa (IChP) występuje z częstością 100-150 przypadków na 100 tys. dzieci. Nie uwzględnia się w tych statystykach znacznie częstszej choroby nieinwazyjnej, do której zalicza się np. zapalenie ucha mogące powodować niedosłuch lub głuchotę oraz zapalenie płuc bez bakteriemii (czyli bez obecności bakterii we krwi).
Prof. Jackowska przypomniała, że w przypadku IChP, która przybiera postać zapalenia płuc z bakteriemią, zapalenia opon mózgowo-rdzeniowych czy sepsy, może dojść do poważnych, trwałych powikłań zdrowotnych, a nawet do zgonu pacjenta.
"Dlatego, my przekonując rodziców do szczepienia dzieci przeciw pneumokokom tłumaczymy im, jak wyglądają skutki nieszczepienia, jak dziecko może być okaleczone, o ile przeżyje. Do rodziców dociera ta argumentacja" - powiedziała Sabina Szafraniec, prezes Stowarzyszenia "Parasol dla życia". Dodała, że dla wielu z nich wydatek ok. 250-300 złotych na jedną dawkę szczepionki jest jednak bardzo wysoki, zwłaszcza że gdy szczepi się niemowlęta od szóstego tygodnia życia konieczne są trzy dawki i jedna dawka przypominająca.
Uczestnicy debaty podkreślali, że obowiązkowe szczepienia przeciw pneumokokom miałyby również uzasadnienie ekonomiczne. Andrzej Kuczara, prezes Fundacji "Aby żyć" zwrócił uwagę, że szczepienie jest tańsze niż szpitalne leczenie powikłań IChP, nie mówiąc już o kosztach trwałego kalectwa.
Prof. Skoczyńska przypomniała z kolei, że szczepienie dzieci do drugiego roku życia daje efekt w postaci tzw. odporności populacyjnej. "W USA wyliczono, że szczepiąc jedno dziecko przeciw pneumokokom chronimy dwóch dorosłych, i to tych najbardziej narażonych, czyli dziadków" - powiedziała. Drugą grupą najbardziej zagrożoną IChP są bowiem, oprócz dzieci do drugiego roku życia, osoby po 50-tce.
Przykładem korzyści populacyjnych ze szczepień przeciw pneumokokom są Kielce, gdzie od 2006 r. władze samorządowe finansują szczepienia wszystkich maluchów od drugiego miesiąca życia. Już po roku liczba zapaleń płuc wymagających hospitalizacji u dzieci poniżej drugiego roku życia spadła tam o 65%, a po kilku latach odnotowano podobny spadek wśród osób dorosłych, mówiła prof. Skoczyńska.
Specjalistka podkreśliła, że obydwie obecne na rynku szczepionki skoniugowane, tj. 10-walentna, która zapewnia ochronę przed 10 serotypami pneumokoków oraz 13-walentna, która chroni przed 13 serotypami, są bezpieczne i skuteczne. Zaznaczyła zarazem, że stosowanie szczepionki 13-walentnej jest bardziej uzasadnione, gdyż zapewnia ona najszerszą ochronę dzieci przed tymi bakteriami. Biorąc pod uwagę wyniki badań z 2014 r., stosując szczepionkę 13-walentną zapewnilibyśmy ochronę dzieci do 5. roku życia przed 73% serotypów wywołujących IChP, podczas gdy stosowanie 10-walentnej dałoby ochronę przed 52, 8% serotypów, tłumaczyła.
Prof. Jackowska zwróciła uwagę, że szczepionka 13-walentna chroni np. przed serotypem 19A, którego znaczenie epidemiologiczne wzrasta.
Specjaliści podkreślili też, że serotypy pneumokoków uwzględnione w szczepionkach są najbardziej oporne na antybiotyki i dlatego w największym stopniu związane ze śmiertelnością z powodu IChP. Zdaniem prof. Jackowskiej jeśli nie zaczniemy szczepić przeciw tym bakteriom to za kilka lat możemy nie mieć czym leczyć zakażeń pneumokokami, bo ich wrażliwość na leki maleje.
Uczestnicząca w debacie Dagmara Korbasińska, dyrektor Departamentu Matki i Dziecka w Ministerstwie Zdrowia zgodziła się, że rozszerzenie PSO jest działaniem koniecznym i korzystnym z punktu widzenia zdrowia publicznego. "W kwestii finansowania szczepień przeciw pneumokokom nie ma żadnych przeszkód merytorycznych, a jedynie finansowe" - zaznaczyła. Dodała, że obecnie rozszerzenie PSO w 2017 r. o szczepienia przeciw pneumokokom jest intensywnie analizowane w resorcie zdrowia. "Przygotowujemy analizy i informacje, aby minister zdrowia ostatecznie podjął decyzję w tej sprawie" - powiedziała. Podkreśliła też, że powinna ona zapaść jeszcze w pierwszej połowie 2016 r., by NFZ mógł zabezpieczyć środki na ten cel.
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
Data publikacji | 29.01.2016, 11:12 |
Źródło informacji | Centrum Prasowe PAP |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |
Pozostałe z kategorii
-
Image
Konferencja prasowa SGH PAP
Termin: 12.09.2025, godz. 09:30- 12.09.2025, 14:28
- Kategoria: Zdrowie i styl życia
- Źródło: SGH
-
Image
Glejaki najczęściej występującymi i najbardziej agresywnymi nowotworami mózgu w Polsce. Nowy raport Krajowego Rejestru Nowotworów
Każdego roku 322 tyś. osób na świecie słyszy diagnozę nowotwór mózgu, w Polsce choroba dotyka nawet 2375 osób rocznie, z czego najczęściej rozpoznawalnym typem morfologicznym są glejaki (75% co daje 1783 pacjentów rocznie). Wskaźnik 5-letniego przeżycia pacjentów z glejakami w Polsce w latach 2010-2024 wynosił 28,2%, co jest jednym z niższych wyników w Europie. Zachorowalność na nowotwory mózgu rośnie po 30. roku życia osiągając maksimum w ósmej dekadzie życia i to mężczyźni chorują częściej niż kobiety. Takie wnioski płyną z najnowszego raportu pt. „Nowotwory złośliwe mózgu - analiza epidemiologiczna” opublikowanego z początkiem września 2025 przez Krajowy Rejestr Nowotworów, działający przy Narodowym Instytucie Onkologii - Państwowym Instytucie Badawczym.- 11.09.2025, 12:53
- Kategoria: Zdrowie i styl życia
- Źródło: Krajowy Rejestr Nowotworów
-
Image
FPP: W budżecie państwa na zdrowie brakuje co najmniej 23 mld zł w 2026 r. Koszty realizacji świadczeń dla NFZ rosną 2,5-krotnie szybciej od inflacji
Najnowsza, 14. edycja „Monitora Finansowania Ochrony Zdrowia” Federacji Przedsiębiorców Polskich (FPP) przedstawia porównanie planowanych poziomów publicznych nakładów na ochronę zdrowia z istniejącymi potrzebami i zobowiązaniami. Choć przedstawiony projekt budżetu państwa gwarantuje spełnienie ustawowego wymogu przeznaczenia 6,8% PKB na zdrowie (licząc bieżące wydatki względem PKB sprzed dwóch lat), potrzeby wydatkowe znacznie wyprzedzają istniejące gwarancje ustawowe. Planowany budżet NFZ na przyszły rok wynosi 217,4 mld zł, w tym 26 mld zł z dotacji podmiotowej z budżetu państwa. To kwota zdecydowanie zbyt mała, by wypełnić wszystkie zobowiązania wynikające z obecnego stanu prawnego. W 2026 r. NFZ będzie potrzebował co najmniej 240 mld zł.- 11.09.2025, 11:40
- Kategoria: Zdrowie i styl życia
- Źródło: FPP
Newsletter
Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.
ZAPISZ SIĘ