Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Zakaz łączenia leków
Od listopada pacjenci z zaawansowanymi nowotworami prostaty mają dostęp do trzech leków po chemioterapii i tylko jednego przed nią. Ale to tylko fikcja, bo program lekowy nie pozwala na sekwencyjne podawanie leków. Co więcej, URPLiPB opublikował oświadczenie firmy Bayer (producent dichlorku radu-223) o zwiększonym ryzyku zgonu u pacjentów otrzymujących ten lek w połączeniu z octanem abirateronu. Wg firmy nie ustalono niebezpieczeństwa stosowania dichlorku radu-223 w połączeniu z enzalutamidem.
"Należy pochwalić firmę Bayer za odpowiedzialne potraktowanie problemu i natychmiastową reakcję - mówi Bogusław Olawski, przewodniczący sekcji prostaty Stowarzyszenia UroConti. - Jak na ironię, akurat w Polsce stosowanie wymienionych leków łącznie nie było zakazane, w przeciwieństwie do sekwencyjnego podawania abirateronu i enzalutamidu".
Sekwencyjność - tajne przez poufne
W sprawie sprzecznego ze światowymi standardami zakazu sekwencyjności pacjenci z UroConti napisali do ministerstwa oraz producentów, z zapytaniem, dlaczego zgodzili się na taki kształt programu, który uniemożliwia sekwencyjność podawania leków. Firma Janssen, producent abirateronu wskazała na resort twierdząc że zapisy aktualnego programu "otrzymała z Departamentu Polityki Lekowej i Farmacji Ministerstwa Zdrowia", firma Astellas, producent enzalutamidu odpisała, że już złożyła w ministerstwie wniosek o zmianę kształtu programu a firma Bayer, producent dichlorku radu-223, że w jej ocenie "program lekowy nie zakazuje stosowania sekwencyjności terapii dla ich leku. Najciekawsza odpowiedź przyszła jednak z Ministerstwa Zdrowia. Wynikało z niej, że zapisy umieszczone w programie lekowym były opiniowane przez konsultantów i ekspertów klinicznych z dziedziny onkologii (…) którzy wskazali na zasadność uniemożliwienia stosowania enzalutamidu i abirateronu sekwencyjnie". Jednak na zapytanie o uzasadnienie opinii, pacjenci do dzisiaj nie otrzymali odpowiedzi.
"Padła ona 26 lutego z ust urzędników resortu podczas Dialogu dla Zdrowia. Napisaliśmy do obu wskazanych wtedy z nazwiska profesorów Krzakowskiego i Potemskiego z prośbą o potwierdzenie tej informacji, bo trudno uwierzyć, że stworzyli takie opinie, gdy większość środowiska jednoznacznie opowiada się za stosowaniem leków sekwencyjnie. Niestety do dzisiaj prof. Krzakowski nie odpowiedział, a prof. Potemski skierował nas po swoją opinię do +organu dla którego ją przygotował+. Obawiamy się, że w tej sprawie jest jakieś drugie dno. Musimy to wyjaśnić, bo tu chodzi o nasze życie" - stwierdza Olawski.
Koniec z blokowaniem dostępu do leczenia?
W ubiegłym roku pacjenci przekonali się, na czym polega rywalizacja firm farmaceutycznych i dążenie do monopolizowania rynku. Ministerstwo, mimo pozytywnej decyzji, nie rozszerzyło programu lekowego o kolejne terapie, bo nie dopuścił do tego producent, który już miał lek w tym programie. Już wtedy pacjenci apelowali o zmianę przepisów odbierających ministrowi możliwość decydowania o wprowadzeniu nowych substancji do już istniejących programów, co w pewnym sensie czyni z niego zakładnika firm farmaceutycznych.
"Dlatego ucieszyły mnie słowa ministra Czecha, który przyznał, że ma problem z brakiem elastyczności programów lekowych, ponieważ w dużej mierze zależą od producentów i zapowiedział zmiany w tym zakresie" - mówi Bogusław Olawski.
Leczenie przed chemioterapią dla wybranych
"W ubiegłym roku otrzymaliśmy wreszcie dostęp do nowych leków i gdyby nie zakaz sekwencyjności i komunikat Bayera, moglibyśmy powiedzieć, że nasi pacjenci po chemioterapii są leczeni tak, jak na całym świecie - mówi Olawski. - Nadal jednak jesteśmy dyskryminowani w związku z ograniczeniami w dostępie do leczenia naszych członków, u których chemioterapia nie ma jeszcze medycznego uzasadnienia. W większości krajów Europy refundowane są wszystkie dostępne terapie - w Polsce jedna - Mamy nadzieję, ze ministerstwo jak najszybciej stworzy takie warunki, że polscy pacjenci będą leczeni zgodnie z wiedzą medyczną i światowymi standardami".
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
POBIERZ ZAŁĄCZNIKI
Data publikacji | 17.05.2018, 12:19 |
Źródło informacji | Stowarzyszenia Osób z NTM UroConti |
Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |
Pozostałe z kategorii
-
Image
Cichy nałóg XXI wieku, który zabiera Ci ponad 4 godziny dziennie
Codziennie spędzamy średnio ponad 4 godziny, patrząc w ekran telefonu (+6 godzin w przypadku pokolenia Z). Scrollujemy wszędzie - w tramwaju, w łóżku, przy biurku czy obiedzie. Od czasu pandemii i popularyzacji krótkich filmów (TikTok, Reels) czas przed ekranem znacząco wzrósł. Psycholodzy mówią już o nowej formie uzależnienia.- 17.09.2025, 11:00
- Kategoria: Zdrowie i styl życia
- Źródło: Scrolly
-
Image
Kantar Polska: Polacy jedzą coraz więcej warzyw
Jeszcze nigdy tak wielu Polaków nie jadło tak wielu różnych warzyw, jak w lecie 2025 roku. Sierpniowe deklaracje konsumpcji wszystkich najpopularniejszych gatunków były najwyższe w historii monitoringu Kantar Polska. Rekordowy był również wskaźnik różnorodności spożycia warzyw i owoców przez Polaków. Wśród najpopularniejszych gatunków sierpnia znalazły się pomidory, ogórki i cebula. Najwyższe wzrosty „sierpień do sierpnia” zanotowały fasolka szparagowa, papryka i buraki ćwikłowe.- 17.09.2025, 09:00
- Kategoria: Zdrowie i styl życia
- Źródło: Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw
-
Image
Historyczne wzrosty konsumpcji owoców - badania Kantar Polska
Badania zrealizowane w czerwcu, lipcu i sierpniu 2025 roku pokazały kolejne wzrosty ilości Polaków, którzy jedzą owoce. Borówki i śliwki ustanowiły swoje historyczne rekordy konsumpcji, dla malin i truskawek był to najlepszy sierpień w historii. Dla jeżyn i czerwonej porzeczki - drugi wynik w historii, a dla czarnej porzeczki i jej przetworów najlepszy od początku pandemii. Kolejny wzrost miesięczny zanotowały jabłka, które w tym roku zatrzymały wieloletni trend spadkowy. Rekordowy był również wskaźnik różnorodności spożycia owoców i warzyw przez Polaków.- 17.09.2025, 09:00
- Kategoria: Zdrowie i styl życia
- Źródło: Krajowy Związek Grup Producentów Owoców i Warzyw
Newsletter
Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.
ZAPISZ SIĘ