#MediaPrzyszłości

Dziennikarze tworzący treści, które potem są rozpowszechniane w internecie, mogą wraz z wydawcami zostać beneficjentami implementowania w Polsce dyrektywy UE o prawie autorskim – uważa Paweł Nowacki, niezależny konsultant rynku mediów i e-commerce, który wziął udział w 4. edycji konferencji „Media Przyszłości”, zorganizowanej przez PAP.

„Wzmożone działania dezinformacyjne rozpoczęły się wraz z początkiem pandemii COVID-19, rosyjska agresja w Ukrainie tylko je wzmogła. Prowadzimy szereg akcji oraz kampanii uświadamiających to zjawisko Polakom. Przykładem tego jest m.in. #FakeHunter - kampania edukacyjna prowadzona przez Ministerstwo Edukacji i Nauki wraz z Polską Agencją Prasową” – powiedziała podczas zorganizowanej przez PAP międzynarodowej konferencji „Media Przyszłości” Justyna Orłowska, pełnomocnik Prezesa Rady Ministrów ds. GovTech, pełnomocnik Ministra Edukacji i Nauki ds. Transformacji Cyfrowej.

Wyjątkowym gościem zorganizowanej przez Polską Agencją Prasową konferencji „Media Przyszłości” była Nataliia Kostina, redaktor naczelna działu zagranicznego Narodowej Agencji Informacyjnej Ukrainy - Ukrinform. Z perspektywy nie tylko profesjonalistki, ale też osoby bezpośrednio dotkniętej rosyjską agresją, wskazywała ona na wielowymiarowość wojny, toczonej również w domenie informacyjnej.

„Media Przyszłości” to konferencja, która objęła swoim zakresem najważniejsze tematy ostatnich miesięcy - od przeciwdziałania dezinformacji, poprzez zmiany na rynku mediów, aż po przyszłość środków masowego przekazu w obliczu konfliktów wojennych i transformacji technologicznej. Gośćmi specjalnymi czwartej edycji konferencji byli szefowie Europejskich Agencji Prasowych.

W ustawie implementującej dyrektywę unijną o prawie autorskim należałoby zawrzeć mechanizm regulujący zasady negocjacji miedzy wydawcami a pośrednikami przekazującymi ich treści, takimi jak Google czy Facebook – wskazywał Damian Flisak, Head of Public Affairs Ringier Axel Springer Polska podczas 4. edycji konferencji Media Przyszłości, zorganizowanej przez PAP.

Celem kampanii dezinformacyjnych nie musi być zmiana poglądów czy postaw ich odbiorców, ale wywołanie swoistego chaosu uniemożliwiającego im dostęp do sprawdzonych danych – uważa Alexandru Giboi, sekretarz generalny Europejskiego Stowarzyszenia Agencji Prasowych (EANA).