Pobierz materiał i Publikuj za darmo
Blisko 77 proc. uczniów ma za sobą inicjację nikotynową, a 3,4 proc. z nich sięga po wyroby nikotynowe przed 15 rokiem życia. Niemal połowa uczniów (47,6 proc.) przyznaje się do codziennego używania e-papierosów. Jest to najczęstszy wyrób inicjujący kontakt z nałogiem, wskazuje na niego 4 na 10 (42,4 proc.) ankietowanych uczniów. Blisko co drugi uczeń używający e-papierosów (48,6 proc.) przyznaje, że „lubi ich smaki”.
„Polska dziś ma jeden z najwyższych na świecie wskaźników nieletnich, którzy wapują. Mówi o tym WHO, jak również przyznają przedstawiciele Ministerstwa Zdrowia” - tak rozpoczął debatę „Nikotyna 2.0 smakowe uzależnienie młodych” moderator Rafał Molenda.
Jak wskazała posłanka Małgorzata Niemczyk, przewodnicząca Parlamentarnego Zespołu ds. Przeciwdziałania Uzależnieniom, dobrym krokiem w kierunku ograniczenia dostępu do e-papierosów było podniesienie akcyzy na te wyroby oraz zakaz sprzedaży e-papierosów bez nikotyny i woreczków nikotynowych dla dzieci i młodzieży poniżej osiemnastego roku życia.
„Jeszcze nie mamy danych zbiorczych, jaki efekt to odniosło. Pamiętajmy, że to weszło dopiero w lipcu, więc na wyniki statystyczne będziemy musieli poczekać. Ale z pewnością podniesienie akcyzy przyczynia się do zmniejszenia popularności e-papierosów wśród młodzieży, bo znacznie podnosi ich cenę, szczególnie na jednorazowe wyroby” - oceniła Małgorzata Niemczyk.
Dodała, że producenci korzystają z różnych kruczków i jak tylko mogą, tak starają się obejść te przepisy. Młodzież przeniosła się do Internetu i mediów społecznościowych, gdzie mogą jednorazowe e-papierosy nabyć taniej, ale też nielegalnie „Musimy przede wszystkim wzmocnić kontrolę przestrzegania regulacji prawnych, które w naszym kraju do tej pory funkcjonują. Przepisy zakazujące sprzedaży do 18 r.ż. wyrobów z nikotyną dawno obowiązują i były nierespektowane” - zwróciła uwagę posłanka.
„Jestem również rozczarowana tempem zmian legislacyjnych. Już trzeci rok kierowany przeze mnie zespół wraz z ekspertami zajmuje się tematem, argumentuje, przedstawia propozycje, a ustawy zakazującej sprzedaży jednorazowych smakowych papierosów, zapowiadanej jeszcze przez minister Leszczynę, wciąż nie ma! Belgia najdłużej czekała na notyfikację w KE wprowadzonych zmian, ale już jej się udało. Liczę, że Polska będzie kolejnym krajem, który je wprowadzi” - podkreśliła.
Prof. Katarzyna Krenke, prezes Polskiego Towarzystwa Pulmonologii Dziecięcej wskazywała na alarmujące dane, które pokazują, że młodzi ludzie zaczynają inicjację nikotynową poniżej 15 roku życia oraz dane przedstawiane przez Instytut Zdrowia i Demokracji, z których wynika, że już 50 proc. 13-latków wie, jak smakuje e-papieros.
Jej zdaniem ogromnym problemem są właśnie atrakcyjne smaki e-papierosów. Ich mnogość powoduje, że młodzież ciągle szuka nowych doznań: „a może teraz spróbujemy smak arbuzowy, może truskawkowy itd.” Jak zaznaczyła prof. Krenke na oddział szpitalny trafiają coraz to młodsi ludzie z uszkodzeniami płuc (płuca popcornowe), oskrzeli, silną alergią. Skala rośnie wyraźnie i dramatycznie.
„To jest dramat, bo jeżeli coś nam smakuje i jeszcze twierdzimy, że to nie jest szkodliwe, bo nie ma całej masy tych substancji, które są w tradycyjnym papierosie, to ta młodzież jest w takim błędnym cyklu i bardzo często słyszymy, że przecież to jest tylko para wodna albo argument: no co ty chcesz, żebym palił zwykłe, tradycyjne papierosy?” - dodała dr. Maja Herman, psychiatra.
Badanie na zlecenie na Polskiego Towarzystwa Postępów Medycyny - Medycyna XXI - przeprowadzone w 2025 r. na 1000 uczniów 16-17-letnich - pokazało, że co trzeci uczeń przyznał się, że używa wyrobów z nikotyną codziennie. Najwięcej z nich sięga po e-papierosy (78 proc.), co czwarty pali papierosy tradycyjne. Z podgrzewaczy tytoniu korzysta 7 proc. nastolatków. 90 proc. tych, którzy palą e-papierosy, czyli wapują, to są ci, którzy wybierają produkty o aromatach owocowych lub słodkich.
W opinii Małgorzaty Niemczyk Polska powinna zakazać sprzedaży smakowych, jednorazowych papierosów, które po podniesieniu akcyzy młodzież stara się pozyskiwać przez internet. Przypomnijmy, że zdecydowana większość tych produktów pochodzi z Chin, gdzie ich sprzedaż została zakazana, ale legalna jest produkcja na eksport.
„My nie dokonujemy podstawowej weryfikacji, czy to, co zgłoszone, jest faktycznie w tym produkcie sprzedawane. Obawiam, że tutaj te składy mogą być bardzo różne, a wiemy, jak się zachowują związki chemiczne, wystarczy trochę ciepła, trochę zimna i one już wchodzą w różne reakcje” - podkreśliła.
Małgorzata Niemczyk wskazała, że w tej chwili sytuacja w Polsce jest taka, że producenci wyrobów tytoniowych nie są zobligowani do tego, by badać i podawać dokładny skład. „Te produkty z nikotyną podlegają jedynie wymogowi tzw. notyfikacji. To jest zgłoszenie produktu w Biurze ds. Substancji Chemicznych Ministerstwa Zdrowia, no i to biuro nie prowadzi żadnych badań produktów, nie posiada też laboratorium, a jedynie weryfikuje poprawność wypełnionego formularza wniosku, no i pobiera oczywiście opłatę. I tutaj musi zacząć działać prawo i być skuteczne” - powiedziała.
Dodała, że w Polsce nie ma skutecznego systemu edukacji, która dawałaby tarczę, wiedzę, żeby młodzi wiedzieli, jakie będą konsekwencje korzystania z wyrobów tytoniowych w tak młodym wieku. Powinno się w tym celu połączyć siły, podjąć działania międzyresortowe dla stworzenia takiej „tarczy”. Według niej pierwszą barierą powinien być dom, rodzina, która nie może dawać przyzwolenia na takie zachowania.
Profesor Katarzyna Agata Koziak, WUM, Wydział Nauk o Zdrowiu, poinformowała, że należy do pierwszej w Polsce i do tej pory jedynej grupy akademickiej, która zajęła się identyfikacją związków chemicznych w aerozolu. „Sprawdziliśmy skład liquidów kilku przypadkowo wybranych, jednorazowych, aromatyzowanych papierosów. W żadnym wypadku nie zgadzał nam się deklarowany skład ze składem rzeczywistym” - powiedziała ekspertka. Wskazywała, że dopuszczenie produktów do obrotu powinno oznaczać zgodność składu z opisem. Z badań zespołu prof. Koziak wynika też, że w saszetkach była nikotyna o czystości farmaceutycznej. Jednak wśród badanych produktów znalazły się takie z oznaczeniem „nie zawiera uzależniającej nikotyny” mimo zawartości dużo silniej uzależniającej 6-metylo-nikotyny.
Jej zdaniem ogromna liczba smaków i aromatów, ponad tysiąc, powoduje, że nie ma na świecie laboratorium, które byłoby w stanie od początku do końca zdefiniować to, co powstaje w takim urządzeniu. „Taka gwałtownie rosnąca liczba składników, nie pozwala na ich sprawdzenie” - zaznaczyła prof. Koziak. Dlatego należałoby - w jej opinii - zakazać obecności słodkich smaków i dążyć do tego, żeby w ten sposób ograniczyć atrakcyjność jednorazowych papierosów. „Już jest całkiem duża grupa państw w Unii Europejskiej, np. Czechy, Estonia, Holandia, które ograniczają smaki do dwóch. To już byłoby jakieś rozwiązanie” - wskazała.
Dr Aleksandra Lewandowska, Konsultant Krajowa ds. Psychiatrii Dzieci i Młodzieży, podkreślała konieczność stworzenia takich regulacji prawnych, które uniemożliwią tak łatwy dostęp młodych ludzi do wyrobów tytoniowych.
„Nie tylko sama edukacja dzieci i młodzieży jest niezbędna, ale regulacje, które naprawdę w znaczący sposób ograniczą dostęp najmłodszym do tych produktów. I nie tylko edukacja dzieci, ale również nas dorosłych, bo bardzo często rodzice lekceważą ten problem, bagatelizują, nie zdają sobie sprawy z tych zagrożeń, wydaje im się, że to tylko para, mniej szkodliwa, bo nie ma dymu i zapachu tytoniu. Rodzice mają również problem z nakryciem dziecka na vapowaniu, nie odróżniają niewinnie wyglądających i kolorowych produktów od flamastrów czy pomadek” - zwróciła uwagę dr. Lewandowska
Wskazała też na konsekwencje, jakie uzależnienie od nikotyny powoduje w młodym organizmie. „Mózg dziecka, a szczególnie mózg nastolatka, cały czas się rozwija i jest niezwykle podatny i wrażliwy na uzależnienia. Badania wyraźnie pokazują, że jeśli młody człowiek sięga po substancje psychoaktywne, w tym nikotynę, oddziałujące na ośrodkowy układ nerwowy, to ryzyko uzależnienia, w zależności od źródła badań, średnio rośnie dwukrotnie w wieku dorosłym” - wskazała.
Jak podała dr Lewandowska dzieje się tak dlatego, że u młodego człowieka jest nadaktywny układ nagrody, jest potrzeba stymulacji, potrzeba wyrzutu dopaminy. Ponadto część mózgu odpowiadająca za kontrolę impulsów, regulację emocji, zdolność przewidywania konsekwencji rozwija się najpóźniej. Dlatego młodzi ludzie często, mimo że mają wiedzę o zagrożeniu, postrzegają je jako bardzo odległe, a tym samym nieistotne.
Jak mówiła dr Lewandowska są też skutki bezpośrednie, których młody człowiek nie zauważa, ale staje się bardziej drażliwy, ma problemy z koncentracją, ma problemy ze snem. „A długofalowe są o wiele bardziej poważne, bo tak, jak powiedziałam, ryzyko uzależnienia rośnie” - zaznaczyła.
Uczestnicy debaty wskazywali więc na konieczność obowiązkowej edukacji zdrowotnej w szkołach za którą odpowiada MEN, prowadzonej w sposób usystematyzowany i przez to efektywny. Potrzebne są też kampanie umiejętnie i mądrze przeprowadzone z wykorzystaniem nowoczesnych, dopasowanych do młodzieży kanałów komunikacji, a także współpraca z Ministerstwem Rodziny, Pracy i Polityki Społecznej oraz Ministerstwem Zdrowia.
Doskonałym przykładem wartym kontynuacji na skalę krajową jest kampania od dwóch lat prowadzona przez Stowarzyszenie Walki z Rakiem Płuca oddział Szczecin „Wdychasz czy Oddychasz”.
Dr Iwona Damps-Kostańska, Gdański Uniwersytet Medyczny, prezes Stowarzyszenia Walki z Rakiem Płuca w Gdańsku, podkreśliła, że edukacja absolutnie musi być skierowana do całego społeczeństwa.
„Po pierwsze, uzależnienie od tytoniu jest można powiedzieć społeczną chorobą zakaźną. Jeżeli przebywamy wśród osób palących, częściej sięgamy po papierosy. To samo dotyczy e-papierosa. Jest wiele ważnych rozwiązań. Jednym z nich wydaje się właśnie to, żeby zakazać wykorzystania wszelkich atrakcyjnych dla młodych smaków. Odczarowanie e-papierosów jako tych, które są czymś innym niż papierosy, spowoduje, że też mniej młodych osób będzie po nie sięgać” - wskazała dr Iwona Damps-Kostańska.
Według niej trzeba wyraźnie odróżnić wykorzystywanie wyrobów bezdymnych, w tym nikotynowej terapii zastępczej w programach substytucyjnych stosowanych w leczeniu chorych, co jest przyjętym schematem, od ich promocji i sprzedaży młodym jako mniej szkodliwych. „Lecząc chorych np. z rakiem płuca, POCHP etc. musimy korzystać z dostępnego arsenału rozwiązań, aby chory mógł wyjść z nałogu” - uzupełniła dr. Damps-Kostańśka.
Na zdrowotne efekty używania e-papierosów zwracała uwagę prof. Katarzyna Krenke, prezes Polskiego Towarzystwa Pulmonologii Dziecięcej.
„Jest coraz więcej badań, które pokazują wyraźny związek z rozwojem pewnych chorób, czy pojawieniem się pewnych objawów po używaniu elektronicznych papierosów, np. przewlekły kaszel, rozwój astmy, zaostrzenia astmy spowodowane elektronicznymi papierosami. Ale też choroby zdecydowanie poważniejsze jak śródmiąższowe choroby płuc czy zarostowe zapalenie oskrzelików” - wymieniała ekspertka, która poparła także wprowadzenie zakazu atrakcyjnych dodatków smakowych w e-papierosach.
Zdaniem dr Mai Herman, psychiatry, nastolatka można ochronić przed kuszącymi go owocowymi smakami e-papierosów za pomocą mądrych, doświadczonych i wyedukowanych dorosłych, którzy są dookoła niego.
Dodała, że należy walczyć choćby o to, by inicjacja nikotynowa odbyła się jak najpóźniej. Zaalarmowała również, że na horyzoncie są już nowe zagrożenia, gdyż producenci chińscy dodają nowe substancje psychoaktywne do swoich wyrobów. Kontrola celna, walka z przemytem oraz obowiązkowe badania składu elektronicznych papierosów, np. na koszt importera lub producenta, to absolutna konieczność i priorytet.
Według dr Herman ogromnie ważne jest też dbanie o relacje. Wspólne wapowanie czy palenie daje bowiem młodzieży okazję do nawiązywania relacji, których na co dzień jej brakuje. „Wykorzystują to producenci, którzy dosypują tysiące różnych smaków, zapachów, kolorowych gadżetów i robią z używania nikotyny pewien wspólny rytuał. Dzieci łatwiej się na to łapią właśnie ze względu na ten głód społecznego bycia ze sobą razem” - wskazała dr Herman.
Uczestnicy debaty podkreślali brak w Polsce ośrodków leczenia z uzależnienia nikotynowego.
„Powiem z punktu widzenia dyrektora szpitala, który kieruje Wielkopolskim Centrum Pulmonologii i Torakochirurgii, czyli dość dużym szpitalem pulmonologicznym, w którym nie jestem w stanie otworzyć poradni antynikotynowej. W Polsce w ogóle są trzy poradnie antynikotynowe, z czego chyba funkcjonuje jedna, w sensie kontraktu z NFZ. Zgodnie z przepisami trzeba zatrudnić na etacie psychiatrę, żeby otworzyć poradnię antynikotynową” - mówił dr Maciej Bryl, członek zarządu Polskiej Grupy Raka Płuca. Jego zdaniem, ten problem wymaga pilnego rozwiązania, być może zmiany prawa.
Eksperci zaznaczyli, że dodatkowym problemem jest brak produktów łagodzących głód nikotynowy na stanie oddziałów szpitalnych. Pacjentowi silnie uzależnionemu od palenia lekarze nie mają czego zaproponować w trakcie hospitalizacji. Więc taki pacjent wychodzi często za budynek, żeby zapalić papierosa pomimo zakazu.
Lekarze wskazywali na rozwiązania, w których osoby uzależnione, chcąc odejść od nałogu, mogłyby stosować produkty zamienne pod kontrolą medyków, gdyż leczenie uzależnienia jest złożonym procesem, w którym arsenał stosowanych środków i form powinien być indywidualnie dopasowany, aby był skuteczny.
Zaproszeni eksperci podkreślali, że międzynarodowo uznane organizacje zajmujące się zdrowiem, takie jak NCCN, opierają swoje wytyczne na zasadzie postępowania substytucyjnego. Zwrócili również uwagę, że przy tworzeniu systemów wsparcia w wychodzeniu z uzależnień należy uświadamiać pacjentom szkodliwość palenia tradycyjnych papierosów oraz zwiększać liczbę poradni antynikotynowych.
Eksperci odnieśli się w dyskusji do trwającej w Genewie w dniach 17-22 listopada Konferencji Stron Ramowej Konwencji Światowej Organizacji Zdrowia WHO COP w sprawie Ograniczenia Użycia Tytoniu. Jednym z głośniej dyskutowanych pomysłów na COP było wprowadzenie zakazu stosowania filtrów w papierosach.
Według ekspertów uczestniczących w konferencji takie rozwiązanie miałoby znikomy wpływ na skutki zdrowotne społeczeństwa oraz na zanieczyszczenie związane z mikroplastikiem - filtrami. Dr Bryl wskazał, że badania amerykańskie wykazały, że wśród palaczy papierosów bez filtra rak płuca występował częściej i wyższa była śmiertelność w porównaniu do palaczy papierosów z filtrem. Ponadto eksperci podkreślili, że na chińskich platformach sprzedażowych już teraz można zamówić hurtowo plastikowe lufki do papierosów z oddzielnym filtrem chińskiej produkcji. Jeśli palacze masowo będą zamawiać takie produkty po wprowadzeniu w życie pomysłu WHO, ilość plastiku w środowisku będzie znacznie większa.
Źródło informacji: PAP MediaRoom
Pobierz materiał i Publikuj za darmo
bezpośredni link do materiału
POBIERZ ZDJĘCIA I MATERIAŁY GRAFICZNE
Zdjęcia i materiały graficzne do bezpłatnego wykorzystania wyłącznie z treścią niniejszej informacji
| Data publikacji | 20.11.2025, 09:15 |
| Źródło informacji | PAP MediaRoom |
| Zastrzeżenie | Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media. |
Pozostałe z kategorii
-
Image
Forum Med.Tech: Europa choruje nie tylko na brak lekarzy, ale też na brak rozmowy o zdrowiu
- 19.11.2025, 11:52
- Kategoria: Zdrowie i styl życia
- Źródło: Forum Med.Tech
-
Image
Nowatorski projekt Katarzyny Cichopek: probiotyki w służbie czystości
Katarzyna Cichopek startuje z kolejnym biznesem. Na rynek wchodzi jej marka Harmony - linia środków czystości premium z probiotykami. Produkty oparte są na aktywnych szczepach bakterii probiotycznych i wspierają zdrowy mikrobiom domu.- 17.11.2025, 15:39
- Kategoria: Biznes i finanse
- Źródło: All 4 Comms
-
Image
Wypad w góry nie tylko zimą? Skyscanner ujawnia trend „Na wysokości”: górskie podróże poza sezonem rosną w siłę
- 17.11.2025, 09:30
- Kategoria: Nauka i technologie
- Źródło: Skyscanner
Newsletter
Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.
ZAPISZ SIĘ