Newsletter

HRE Investments: nie ma śladu po załamaniu popytu na kredyty mieszkaniowe

07.09.2020, 16:32aktualizacja: 07.09.2020, 16:32

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

Po załamaniu popytu na kredyty mieszkaniowe niemal nie ma już śladu. Wartość długów, o które wnioskujemy jest prawie taka sama jak przed rokiem - ocenia główny analityk HRE Investments Bartosz Turek.

Zaznacza on jednocześnie, że banki znacznie bardziej wybiórczo akceptują wnioski. Szczególnie mocno dotyka to osób, które chciałyby kupić swoją pierwszą w życiu nieruchomość.

Według Turka już trzeci miesiąc z rzędu dane o popycie na kredyty można uznać za całkiem niezłe – szczególnie w porównaniu do wyników z kwietnia czy maja, kiedy lockdown doprowadził do bardzo mocnego spadku popytu na nowe długi mieszkaniowe (nawet o ponad jedną czwartą względem wyników z 2019 roku).

Według HRE w trakcie wakacji 2020 roku o kredyt ubiegało się 71,4 tys. osób. To o 5 tys. mniej niż w analogicznym okresie 2019 roku, ale statystyki w górę "ciągnie" średnia wnioskowana kwota, na którą opiewa wniosek. Ta w sierpniu wynosiła 290 tys. i była o 4 proc. wyższa niż rok wcześniej.

"O kredyty ubiegają się dziś osoby chcące kupić droższe nieruchomości niż przed epidemią. Pamiętajmy, że w międzyczasie standardowy wkład własny wzrósł z 10 proc. do 20 proc. W efekcie dziś przeciętny kredytobiorca może kupować nieruchomość nawet o kilkanaście procent droższą niż przed epidemią. Z jednej strony może to być pokłosiem tego, że w dobie lockdownu Polacy zrozumieli, że potrzebują na co dzień trochę większej przestrzeni. Do tego dziś – po cięciach stóp procentowych – kredytobiorcy mogą korzystać z najtańszych kredytów w historii" - wskazuje analityk

Dodaje on, że wprawdzie oprocentowanie kredytu jest niższe, to banki stosują dziś dość wysokie marże – około 3 proc., a rok temu było to około 2,5 proc. (PAP)

pif/ drag/

Pobierz materiał i Publikuj za darmo

bezpośredni link do materiału
Data publikacji 07.09.2020, 16:32
Źródło informacji PAP
Zastrzeżenie Za materiał opublikowany w serwisie PAP MediaRoom odpowiedzialność ponosi – z zastrzeżeniem postanowień art. 42 ust. 2 ustawy prawo prasowe – jego nadawca, wskazany każdorazowo jako „źródło informacji”. Informacje podpisane źródłem „PAP MediaRoom” są opracowywane przez dziennikarzy PAP we współpracy z firmami lub instytucjami – w ramach umów na obsługę medialną. Wszystkie materiały opublikowane w serwisie PAP MediaRoom mogą być bezpłatnie wykorzystywane przez media.

Newsletter

Newsletter portalu PAP MediaRoom to przesyłane do odbiorców raz dziennie zestawienie informacji prasowych, komunikatów instytucji oraz artykułów dziennikarskich, które zostały opublikowane na portalu danego dnia.

ZAPISZ SIĘ